Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 7.2006

DOI article:
Podniesińska, Kamila: Między Rodinem a Przybyszewskim: klasycyzm dionizyjski Edwarda Wittiga
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19072#0201

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
i destrukcyjna, jest równocześnie „prafenomenem istnienia"34, pośredniczką
sfery transcendentnej. Bohaterom Requiem aeternam,Androgyne2'5 często zdarza
się marzyć o odnalezieniu idealnej kochanki, o „stopieniu jej w sobie". Takie
zespolenie w wykładni Przybyszewskiego oznacza bowiem dostęp do najgłęb-
szych i najbardziej ukrytych tajników rzeczywistości, rozwiązanie zagadek
bytu, a więc tym samym pokonanie - Przeznaczenia.

Czy rzeźba Wittiga mogła być plastyczną transpozycją niniejszej teorii?
Wielka, kobieca maska jako symbol dwuznaczności kobiety, okrutnej, fatalnej,
ale i życiodajnej siły, której me sposób przeniknąć ludzką miarą? Choć trudno
odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, jest wielce prawdopodobne, że tezy
Przybyszewskiego mogły stanowić ewentualne źródło inspiracji36.

O tym, że wczesna twórczość Wittiga bardzo ściśle tkwi w problematyce
młodopolskiej, przekonują nas również inne. powstałe w tym czasie rzeźby.
Skoncentrujmy się na trzech najbardziej wymownych przykładach: Sfinksie,
Wyzwaniu, Bożyszczu.

Pochodzący z 1904 roku Sfinks (il. 4)37 to wyobrażenie młodej kobiety,
która właśnie przysiadła na podciągniętych stopach i opierając się z tyłu
dłońmi pręży smukłe ciało. Oczekująca, spragniona, zdaje się uosobieniem
kobiecego fatalizmu i rozkiełznanej, nienasyconej zmysłowości. Istotny jest
tu sam tytuł. Sfinks to dość niejasna postać, uwikłana w rozmaite znaczenia,
symbol „czuwania, wieczności, syntezy, mistycznej kontemplacji", a przede
wszystkim „największe ucieleśnienie zagadki, wiedzy niedostępnej ludzkiemu
pojęciu"38. To, jak pisze Chevalier, „przeznaczenie, które jest jednocześnie

34 Z przeświadczeniem o kobiecej ambiwalencji spotykamy się m.in. w pismach Junga,
dla którego postać kobiety personifikuje także i duszę, a ponieważ „Anima jest zarówno dobra
jak i zła, to treści będące projekcją ukazują się jako wyraz tego podwójnego przejawienia jej
natury, czasem jako niebiańska bogini, czasem jak bóstwo piekielne". Zob. A. Moreno, Jung,
Bóg i człowiek współczesny, tłum. S. Łowicki, Warszawa 1973, s. 56.

35WAndrog)!ne znajdujemy taki fragment: „On i Ona mieli powrócić do wspólnego łona, by
zlać się w jedno ognisko, w to jedno święte słońce (...). Tam się dokona cud, wielki nieziemski
cud. Odsłonią mu się tajemnice, rozwiążą cele i przyczyny bytu i zakróluje nad wszelką ziemią
i stworzeniem". S. Przybyszewski, Androgyne, Kraków 1900. s. 80.

36 Podjęty kierunek interpretacji sugerował także biograf Wittiga - Władysław Kozicki,
dostrzegając we wczesnej twórczości artysty przejawy „erotyzmu kosmicznego w duchu Przy-
byszewskiego". Zob. W. Kozicki, Edward Wittig. Rozwój twórczości. Warszawa 1931, s. 23.
Ów „erotyzm kosmiczny", słowo-klucz epoki, w języku moderny oznaczał zabieg utożsamienia
kobiety z siłami natury i podświadomością.

37 Sfinks, 1904, posąg, brąz, 24 x 19 cm. Od 1961 r. Muzeum Narodowe w Warszawie,
oddział w Królikarni.

38 M. Podraza-Kwiatkowska, Symbolizm i symbolika w poezji Młodej Polski. Teoria i praktyka,
Kraków 1968, s. 132, o motywie sfinksa zob. s. 132-138. Z tego artykułu pochodzą przywołane.

171
 
Annotationen