Anna
Sobecka
II. 21. Elias Yonck, Ubite ptactwo z łabędziem, fot. RKD
sobie wysnuć hipotezę o prawdopodobnej nauce Schultza u Voncka. Twórczy
dialog jest szczególnie widoczny przy porównaniu dzieł amsterdamczyka (il. 21)
z wczesnymi pracami gdańszczanina (il. 1-2). Tajemnicze ciemne tło kontra-
stujące z aksamitną fakturą bieli łabędzia oraz zawieszenie dziczyzny i ptactwa
nie są tu jednak powtarzane, tylko przetwarzane na własne potrzeby.
Nauka u Voncka w latach trzydziestych XVII w. i relacja uczeń - mistrz
mogły w istotny sposób pomóc Schultzowi podróżującemu w latach czterdzies-
tych do Holandii i Flandrii. Zapewne dzięki znajomości z Vonckiem łatwiej
było gdańszczaninowi nawiązać kontakty z innymi malarzami, a także rozwijać
umiejętności w zakresie malowania zwierząt.
Zaszczepione w młodości zainteresowanie tematyką animalistyczną Schultz
rozwijał pod wpływem różnych twórców najpewniej podczas dwóch pobytów
w Niderlandach. W trakcie drugiej podróży artysta poznał prawdopodobnie prace
Jana Voncka, syna Eliasa. Kompozycje z ubitym ptactwem autorstwa gdańszcza-
nina i młodszego od niego o pokolenie syna jego prawdopodobnego mistrza
są pod wieloma względami do siebie podobne. Oglądając niesygnowane dzieła, nie
sposób definitywnie rozstrzygnąć kwestię ich autorstwa. Wyraźne pokrewieństwo
z pracami innych, młodszych od Schultza malarzy, takich jak Spruyt, Hondius czy
de Koninck, wskazuje na niejednostronny kierunek czerpania inspiracji. Schultza
z pewnością zainspirował sposób ukazywania zwierząt w ruchu, ale już predylekcja
do antropomorfizacji zachowań zwierząt i traktowania ich jak indywidualnych,
a nie zbiorowych bohaterów u de Konincka może być nawiązaniem do pomysłów
58
Sobecka
II. 21. Elias Yonck, Ubite ptactwo z łabędziem, fot. RKD
sobie wysnuć hipotezę o prawdopodobnej nauce Schultza u Voncka. Twórczy
dialog jest szczególnie widoczny przy porównaniu dzieł amsterdamczyka (il. 21)
z wczesnymi pracami gdańszczanina (il. 1-2). Tajemnicze ciemne tło kontra-
stujące z aksamitną fakturą bieli łabędzia oraz zawieszenie dziczyzny i ptactwa
nie są tu jednak powtarzane, tylko przetwarzane na własne potrzeby.
Nauka u Voncka w latach trzydziestych XVII w. i relacja uczeń - mistrz
mogły w istotny sposób pomóc Schultzowi podróżującemu w latach czterdzies-
tych do Holandii i Flandrii. Zapewne dzięki znajomości z Vonckiem łatwiej
było gdańszczaninowi nawiązać kontakty z innymi malarzami, a także rozwijać
umiejętności w zakresie malowania zwierząt.
Zaszczepione w młodości zainteresowanie tematyką animalistyczną Schultz
rozwijał pod wpływem różnych twórców najpewniej podczas dwóch pobytów
w Niderlandach. W trakcie drugiej podróży artysta poznał prawdopodobnie prace
Jana Voncka, syna Eliasa. Kompozycje z ubitym ptactwem autorstwa gdańszcza-
nina i młodszego od niego o pokolenie syna jego prawdopodobnego mistrza
są pod wieloma względami do siebie podobne. Oglądając niesygnowane dzieła, nie
sposób definitywnie rozstrzygnąć kwestię ich autorstwa. Wyraźne pokrewieństwo
z pracami innych, młodszych od Schultza malarzy, takich jak Spruyt, Hondius czy
de Koninck, wskazuje na niejednostronny kierunek czerpania inspiracji. Schultza
z pewnością zainspirował sposób ukazywania zwierząt w ruchu, ale już predylekcja
do antropomorfizacji zachowań zwierząt i traktowania ich jak indywidualnych,
a nie zbiorowych bohaterów u de Konincka może być nawiązaniem do pomysłów
58