Tomasz wiejskiej, w Sonthofen - do architektury regionu Allgau. W Króssinsee gene-
Torbus za form domów jest nieokreślona: istotę najtrafniej oddaje sformułowanie Ruth
Schmitz-Ehmke i Moniki Herzog, że była to „rustykalizacja jako haracz spłaca-
ny doktrynie Blut-und-Boden”35.
II. 13. Króssinsee, relief Cwał Wałkirii w budynku komendatury, fot. Tomasz Torbus
Mimo nazwy zamki zakonne formalne odniesienia do architektury średnio-
wiecznej są niewielkie. Najwyraźniej występują one w projekcie Gieslera w Sontho-
fen - w proporcjach głównej wieży czy w pomieszczeniach gospody (Schenke albo
tzw. „lisia budowla”, Fuchsbau), którą pokryto ceglanym sklepieniem krzyżowym.
Zasadniczo jednak obaj architekci kierowali się wskazaniami Leya, który wyraź-
nie nie życzył sobie architektury historyzującej: „Nie chciałem przebudowywać
dawnych twierdz ani zamków, jestem bowiem zdania, że nowego, potężnego świa-
topoglądu Adolfa Hitlera nie można głosić ani nauczać w starych, zmurszałych
i zakurzonych budowlach. Tak samo nowe, jak te obalające światowy porządek
idee, powinny być miejsca, w którym myśl ta będzie obwieszczana ludziom”36.
Wszystkie trzy zamki zakonne zachowały się do dziś, choć tylko ten w Sontho-
fen pozostał niezmieniony Po 1945 r. zamki przekształcono w koszary zwycię-
skich wojsk: w Vogelsang - brytyjskich (do 1950 r.), w Sonthofen - amerykańskich
(do 1956 r.), a w Króssinsee - sowieckich (do 1947 lub 1948 r.). Później Bundeswehra
zajęła zamek w Sonthofen, nazwany „koszarami generała broni Becka” (Generała -
berst Beck-Kaserne) dla uczczenia współorganizatora zamachu na Hitlera w dniu
35 „Blut-und-Boden-Doktrin tributzollenden Rustikalisierung”; Schmitz-Ehmke, Herzog,
Die Ordensburg Vogelsang..., s. 43.
36 „Ich wollte keine alten Burgen und Schlósser umbauen. Denn ich bin der Uberzeugung,
dass man diese neue, gewaltige Weltanschauung Adolf Hitlers nicht in alten, modrigen und
verstaubten Gebauden predigen und lehren kann. Genau so neu wie diese weltumstiirzenden
Gedanken sind, muss auch die Umgebung sein, in der diese Ideen den Menschen verkiindet
werden”, cyt. za: Robert Ley, Wir alle helfen dem Fiihrer!, Miinchen 1937, s. 121.
126
Torbus za form domów jest nieokreślona: istotę najtrafniej oddaje sformułowanie Ruth
Schmitz-Ehmke i Moniki Herzog, że była to „rustykalizacja jako haracz spłaca-
ny doktrynie Blut-und-Boden”35.
II. 13. Króssinsee, relief Cwał Wałkirii w budynku komendatury, fot. Tomasz Torbus
Mimo nazwy zamki zakonne formalne odniesienia do architektury średnio-
wiecznej są niewielkie. Najwyraźniej występują one w projekcie Gieslera w Sontho-
fen - w proporcjach głównej wieży czy w pomieszczeniach gospody (Schenke albo
tzw. „lisia budowla”, Fuchsbau), którą pokryto ceglanym sklepieniem krzyżowym.
Zasadniczo jednak obaj architekci kierowali się wskazaniami Leya, który wyraź-
nie nie życzył sobie architektury historyzującej: „Nie chciałem przebudowywać
dawnych twierdz ani zamków, jestem bowiem zdania, że nowego, potężnego świa-
topoglądu Adolfa Hitlera nie można głosić ani nauczać w starych, zmurszałych
i zakurzonych budowlach. Tak samo nowe, jak te obalające światowy porządek
idee, powinny być miejsca, w którym myśl ta będzie obwieszczana ludziom”36.
Wszystkie trzy zamki zakonne zachowały się do dziś, choć tylko ten w Sontho-
fen pozostał niezmieniony Po 1945 r. zamki przekształcono w koszary zwycię-
skich wojsk: w Vogelsang - brytyjskich (do 1950 r.), w Sonthofen - amerykańskich
(do 1956 r.), a w Króssinsee - sowieckich (do 1947 lub 1948 r.). Później Bundeswehra
zajęła zamek w Sonthofen, nazwany „koszarami generała broni Becka” (Generała -
berst Beck-Kaserne) dla uczczenia współorganizatora zamachu na Hitlera w dniu
35 „Blut-und-Boden-Doktrin tributzollenden Rustikalisierung”; Schmitz-Ehmke, Herzog,
Die Ordensburg Vogelsang..., s. 43.
36 „Ich wollte keine alten Burgen und Schlósser umbauen. Denn ich bin der Uberzeugung,
dass man diese neue, gewaltige Weltanschauung Adolf Hitlers nicht in alten, modrigen und
verstaubten Gebauden predigen und lehren kann. Genau so neu wie diese weltumstiirzenden
Gedanken sind, muss auch die Umgebung sein, in der diese Ideen den Menschen verkiindet
werden”, cyt. za: Robert Ley, Wir alle helfen dem Fiihrer!, Miinchen 1937, s. 121.
126