rada artystyczno-kulturalna w byd-
goszczy zapraszana wieczór dyskusyjny
p. t. „z pracowni plastyka**, który
odbędzie się w środę, 1 kwietnia br.
o godz. 20 w sali muzeum miejskiego •
wieczór, w którym wypowiedzą się
członkowie grupy plastyków bydgo-
skich, zagai redaktor h. kuminek •
w sali Muzeum Miejskiego wieczoru
dyskusyjnego zatytułowanego „Z pra-
cowni plastyka” z udziałem członków
grupy, którego prowadzącym został
bardzo aktywny krytyk i znawca sztu-
ki Kuminek. (ił. 7)
Mimo zmian grupa wciąż nie miała
(podobnie jak poprzednicy) ani pro-
gramu, ani statutu regulującego zasa-
dy jej funkcjonowania. W przedmo-
wie katalogu wystawy GPB z 1936 r.
Kuminek podjął próbę opisania przy-
świecających stowarzyszeniu celów:
„Członków Grupy Plastyków Bydgo-
skich obowiązuje tylko jedna prze-
słanka teoretyczna: muszą tworzyć
dobrze. Dobrze malować, dobrze
rzeźbić, dobrze rytować. Dobrze
i uczciwie, a poza tym wszystko jedno
jak. Wszystko jedno, jaka szkoła ich
wychowała, byle ta szkoła im odpo-
wiadała. Więc dlaczego się łączą?
Dlaczego idą razem? Przecież
II. 7. Zaproszenie na wieczór „Z pracowni plastyka”,
wystawa dzieł artystów zrzeszonych w Grupie Plastyków
Bydgoskich, 08.03.1936-19.04.1936, wł. MOB
malować dobrze można i samemu,
w całkowitym oderwaniu od innych.
A jednak to, co ich łączy, jest waż-
niejsze od wszystkich sporów teore-
tycznych. Chodzi o to, by przez wspólne, skoordynowane wystąpienie zdobywać
właśnie miejsce dla sztuki pod niełaskawym dla poczynań artystycznych słońcem.
I o to chodzi jeszcze, by sztuka była istotnie sztuką potrzebną społeczeństwu.
A przede wszystkim - sprawa to bowiem bardzo ważna - aby w kartach kultury
polskiej zapisać imię Bydgoszczy najjaśniejszymi głoskami”55.
Dwa lata wcześniej z okazji IV Wystawy Grupy Plastyków Pomorskich podobną
próbę zdefiniowania nieistniejącego programu podjął jeden z członków stowa-
rzyszenia, Turwid:
„»Grupa« nie narzuca swym członkom gotowych programów artystycznych. Pozo-
stawia im zupełną swobodę indywidualnego wyrażania się plastycznego. A stawia
tylko warunek uczciwego i poważnego traktowania zadań artystycznych
i konieczność podporządkowania wszystkiego naczelnym nakazom plastyki.
55 Henryk Kuminek, Wstęp [w:] Katalog Wystawy Grupy Plastyków Bydgoskich, Muzeum
Miejskie w Bydgoszczy, Bydgoszcz 1936, s. 2.
154
goszczy zapraszana wieczór dyskusyjny
p. t. „z pracowni plastyka**, który
odbędzie się w środę, 1 kwietnia br.
o godz. 20 w sali muzeum miejskiego •
wieczór, w którym wypowiedzą się
członkowie grupy plastyków bydgo-
skich, zagai redaktor h. kuminek •
w sali Muzeum Miejskiego wieczoru
dyskusyjnego zatytułowanego „Z pra-
cowni plastyka” z udziałem członków
grupy, którego prowadzącym został
bardzo aktywny krytyk i znawca sztu-
ki Kuminek. (ił. 7)
Mimo zmian grupa wciąż nie miała
(podobnie jak poprzednicy) ani pro-
gramu, ani statutu regulującego zasa-
dy jej funkcjonowania. W przedmo-
wie katalogu wystawy GPB z 1936 r.
Kuminek podjął próbę opisania przy-
świecających stowarzyszeniu celów:
„Członków Grupy Plastyków Bydgo-
skich obowiązuje tylko jedna prze-
słanka teoretyczna: muszą tworzyć
dobrze. Dobrze malować, dobrze
rzeźbić, dobrze rytować. Dobrze
i uczciwie, a poza tym wszystko jedno
jak. Wszystko jedno, jaka szkoła ich
wychowała, byle ta szkoła im odpo-
wiadała. Więc dlaczego się łączą?
Dlaczego idą razem? Przecież
II. 7. Zaproszenie na wieczór „Z pracowni plastyka”,
wystawa dzieł artystów zrzeszonych w Grupie Plastyków
Bydgoskich, 08.03.1936-19.04.1936, wł. MOB
malować dobrze można i samemu,
w całkowitym oderwaniu od innych.
A jednak to, co ich łączy, jest waż-
niejsze od wszystkich sporów teore-
tycznych. Chodzi o to, by przez wspólne, skoordynowane wystąpienie zdobywać
właśnie miejsce dla sztuki pod niełaskawym dla poczynań artystycznych słońcem.
I o to chodzi jeszcze, by sztuka była istotnie sztuką potrzebną społeczeństwu.
A przede wszystkim - sprawa to bowiem bardzo ważna - aby w kartach kultury
polskiej zapisać imię Bydgoszczy najjaśniejszymi głoskami”55.
Dwa lata wcześniej z okazji IV Wystawy Grupy Plastyków Pomorskich podobną
próbę zdefiniowania nieistniejącego programu podjął jeden z członków stowa-
rzyszenia, Turwid:
„»Grupa« nie narzuca swym członkom gotowych programów artystycznych. Pozo-
stawia im zupełną swobodę indywidualnego wyrażania się plastycznego. A stawia
tylko warunek uczciwego i poważnego traktowania zadań artystycznych
i konieczność podporządkowania wszystkiego naczelnym nakazom plastyki.
55 Henryk Kuminek, Wstęp [w:] Katalog Wystawy Grupy Plastyków Bydgoskich, Muzeum
Miejskie w Bydgoszczy, Bydgoszcz 1936, s. 2.
154