262
AGNIESZKA BENDER
wie, zatem można wnioskować, iż tam powstały kartony do ornatu. Dodać
należy w tym miejscu, że do wykonywania kartonów tapiserskich Kuntze był
dobrze przygotowany, gdyż nauki ich opracowywania pobierał w czasie swego
pobytu w Rzymie w latach 1747-1756, u samego Jeana Franęoisa de Troya
- dyrektora Akademii Francuskiej19. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że
ten zdolny, wszechstronnie wykształcony polski malarz mógł być autorem kar-
tonów także do innych, wcześniej powstałych prac Glaize’a, tym bardziej, że
wiadomo, iż był w stałym kontakcie z biskupem Załuskim, któremu z Włoch
przesyłał swoje prace20.
Według kontraktu biskupa z Glaizem obok wyżej omówionego ornatu do
kościoła św. Stanisława w Rzymie tapiser miał również wykonać „deux por-
tières [...] selon la mesure et dessain de Mr Thaddeus Kunitz”. Praca ta miała
być ukończona przed Zielonymi Świątkami. Oprócz tego Glaize obiecywał,
że razem z chłopcami, utkają wielki dywan z angielskiej wełny, który miał
znaleźć się przed głównym ołtarzem kościoła. Ten fragment wyraźnie wskazu-
je na to, że tapiser nie pracował sam, lecz posiadał w Krakowie kilkuosobowy
warsztat. W dalszej części umowy wymienione zostały jeszcze bursy i kilka
„petites pièces détachées” oraz „deux pièces appartenantes pour une chappe
par devant et par deriere la piece pandante, ou est exprime la Très Sainte
Trinité” (sic!)21. Ten ostatni zacytowany fragment zawiera niezupełnie jasną
informację o tym, że tapiser miał wykonać kapę czy właściwie dwie jej części
(?), z wyobrażeniem Trójcy Świętej. Nie wiemy niestety czy Glaize dotrzymał
umowy i czy z jego warsztatu wyszły wyżej wymienione tapiserie.
Od niedawna temu francuskiemu artyście przypisuje się natomiast wyko-
nanie innej, dosyć zagadkowej szaty, przechowywanej w The Metropolitan
Muséum of Art w Nowym Jorku. Amerykańskie opracowania sugerują, że jest
to płaszcz dla figury Madonny, bądź też ewentualnie kapa22. Opinię, że ta
o kształcie półkola szata nie jest kapą, może potwierdzać fakt, iż nie wyróż-
niono w niej tak podstawowych elementów jak preteksta i kaptur. Nowojorski
płaszcz posiada ponadto półokrągłe wycięcie na szyję, które nigdy nie wystę-
puje w kapach. Omawianą szatę koloru białego zdobi bogata dekoracja składa-
jąca się z motywów rocaille i ornamentów kwiatowych, wśród których umie-
19 O. Zagórowski, Kuntze Tadeusz, w: Polski Słownik Biograficzny, t. XVI,
Wrocław 1971, s. 205.
20 M. Walicki, W. Tomkiewicz, A. Ryszkiewicz, Malarstwo
polskie. Manieryzm, barok, Warszawa 1971, s. 417.
21 B a n a c k a, dz. cyt., s. 125-126.
22Mayer-Thurman, dz. cyt., s. 246-247; E. A. S t a n d e n, European Post-
Medieval Tapestries and Related Hangings in The Metropolitan Muséum of Art, t. II, New York
1985, s. 790-792.
AGNIESZKA BENDER
wie, zatem można wnioskować, iż tam powstały kartony do ornatu. Dodać
należy w tym miejscu, że do wykonywania kartonów tapiserskich Kuntze był
dobrze przygotowany, gdyż nauki ich opracowywania pobierał w czasie swego
pobytu w Rzymie w latach 1747-1756, u samego Jeana Franęoisa de Troya
- dyrektora Akademii Francuskiej19. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że
ten zdolny, wszechstronnie wykształcony polski malarz mógł być autorem kar-
tonów także do innych, wcześniej powstałych prac Glaize’a, tym bardziej, że
wiadomo, iż był w stałym kontakcie z biskupem Załuskim, któremu z Włoch
przesyłał swoje prace20.
Według kontraktu biskupa z Glaizem obok wyżej omówionego ornatu do
kościoła św. Stanisława w Rzymie tapiser miał również wykonać „deux por-
tières [...] selon la mesure et dessain de Mr Thaddeus Kunitz”. Praca ta miała
być ukończona przed Zielonymi Świątkami. Oprócz tego Glaize obiecywał,
że razem z chłopcami, utkają wielki dywan z angielskiej wełny, który miał
znaleźć się przed głównym ołtarzem kościoła. Ten fragment wyraźnie wskazu-
je na to, że tapiser nie pracował sam, lecz posiadał w Krakowie kilkuosobowy
warsztat. W dalszej części umowy wymienione zostały jeszcze bursy i kilka
„petites pièces détachées” oraz „deux pièces appartenantes pour une chappe
par devant et par deriere la piece pandante, ou est exprime la Très Sainte
Trinité” (sic!)21. Ten ostatni zacytowany fragment zawiera niezupełnie jasną
informację o tym, że tapiser miał wykonać kapę czy właściwie dwie jej części
(?), z wyobrażeniem Trójcy Świętej. Nie wiemy niestety czy Glaize dotrzymał
umowy i czy z jego warsztatu wyszły wyżej wymienione tapiserie.
Od niedawna temu francuskiemu artyście przypisuje się natomiast wyko-
nanie innej, dosyć zagadkowej szaty, przechowywanej w The Metropolitan
Muséum of Art w Nowym Jorku. Amerykańskie opracowania sugerują, że jest
to płaszcz dla figury Madonny, bądź też ewentualnie kapa22. Opinię, że ta
o kształcie półkola szata nie jest kapą, może potwierdzać fakt, iż nie wyróż-
niono w niej tak podstawowych elementów jak preteksta i kaptur. Nowojorski
płaszcz posiada ponadto półokrągłe wycięcie na szyję, które nigdy nie wystę-
puje w kapach. Omawianą szatę koloru białego zdobi bogata dekoracja składa-
jąca się z motywów rocaille i ornamentów kwiatowych, wśród których umie-
19 O. Zagórowski, Kuntze Tadeusz, w: Polski Słownik Biograficzny, t. XVI,
Wrocław 1971, s. 205.
20 M. Walicki, W. Tomkiewicz, A. Ryszkiewicz, Malarstwo
polskie. Manieryzm, barok, Warszawa 1971, s. 417.
21 B a n a c k a, dz. cyt., s. 125-126.
22Mayer-Thurman, dz. cyt., s. 246-247; E. A. S t a n d e n, European Post-
Medieval Tapestries and Related Hangings in The Metropolitan Muséum of Art, t. II, New York
1985, s. 790-792.