94
EWA POLAK-TRApOS
57. Warsztat Mistrza Maciejowickiego,
Opłakiwanie z Czarnego Potoku
czący człowieczeństwa Chrystusa w okre-
sie trzech dni między jego śmiercią a
zmartwychwstaniem257. Łączyło się to
zagadnienie Z bardziej ogólnym, czy
człowiek pozostaje po śmierci człowie-
kiem, czy zwłoki są ciałem ludzkim.
Zagadnienie, czy Chrystus po swej
śmierci, a przed zmartwychwstaniem,
był obecny realnie i substancjalnie w
otchłani, czy też była to obecność sku-
tków działania, łączy się w swej treści
metafizycznej z przedstawieniem pla-
stycznym Chrystusa zdjętego z krzyża,
zmarłego, lecz jeszcze nie zmartwych-
wstałego. Problem jedności lab wielko-
ści form substancjalnych w człowieku
był najbacdziej aktywnie roztrząsany w
wiekach średnich. Kwestia zjednoczenia
Boga in triduo mortis osobno z duszą
Chrystusa, a osobno z jego ciałem, była
niesłychanie dla umysłów średniowiecza
istotna. Czym było ciało Chrystusa w
ciągu tych trzech dni między śmiercią
a zmartwychwstaniem, nierozumną na-
turą czy realnie istniejącą jednością su-
bstancjalną?258 To koncentrowanie u-
wagi na duchowej i cielesnej naturze
Chrystusa musiało oddziaływać na wyeksponowanie w plastyce całunu jako symbolu ciała związanego
nierozerwalnie z samym zmarłym. Stąd zasłona w obrazie z Żywca i Chomranic przedstawiona jest
tak, jakby Chrystus był wtopiony w każde wygięcie materii, względnie jakby sam całun poddawał się
kształtom Chrystusa. To ścisłe zespolenie jest potwierdzeniem poglądu szkoły franciszkańskiej, która uwa-
żała, że ciało Chrystusa po śmierci zachowało swą osobową identyczność sub forma corporeitatis259. Wydaje
się nam zatem bardzo znamienne, że mimo bliskiej łączności z obrazem z Czarnego Potoku, pod wzglę-
dem problematyki ideologiczno-teologicznej ten istotny fragment Opłakiwania z Żywca wiąże się najści-
ślej z układem chomranickim. Ten schemat eksponujący symbolikę całunu jest może w obu tych wy-
padkach wymowniejszy niż w innych obrazach tego typu. Często zresztą Opłakiwanie ukazuje Chrys-
tusa na kolanach Matki, jak np. w ołtarzu z Czarnego Potoku czy Starego Sącza. Wówczas cała proble-
matyka teologiczna związana z całunem nie odgrywa żadnej roli. Jakkolwiek obraz z Żywca w sensie
kompozycyjnym tak silnie wiąże się z Opłakiwaniem chomranickim, stylistycznie jest ściśle związany
z twórczością Mistrza Maciejowickiego, podobnie jak obraz z Czarnego Potoku.
Pod względem budowy kompozycyjnej całości obrazu z Żywca zaznacza się wyraźnie odrębność
wizji malarza. Gdy w Opłakiwaniu z Chomranic struktura figuralna opiera się na podwójnych liniach
równoległych krzyżujących się z sobą, a w obrazie z Czarnego Potoku przeważają równoległe linie diago-
nalne, w ołtarzu z Żywca całość skomponowana jest na zasadzie dwóch w pęku parabolicznym kół (il. 66).
Jedno koło, większe, zakreślone jest krawędzią nimbów wyżej stojących osób, by spłynąć poprzez kolana
257 S. Świeżawski, Z antropologii filozoficznej XV wieku, „Studia Mcdiewistyczne", 1968, z. 9, s. 225.
258 Świeżawski, op. cit., s. 228.
259 Świeżawski, op. cit., s. 227.
EWA POLAK-TRApOS
57. Warsztat Mistrza Maciejowickiego,
Opłakiwanie z Czarnego Potoku
czący człowieczeństwa Chrystusa w okre-
sie trzech dni między jego śmiercią a
zmartwychwstaniem257. Łączyło się to
zagadnienie Z bardziej ogólnym, czy
człowiek pozostaje po śmierci człowie-
kiem, czy zwłoki są ciałem ludzkim.
Zagadnienie, czy Chrystus po swej
śmierci, a przed zmartwychwstaniem,
był obecny realnie i substancjalnie w
otchłani, czy też była to obecność sku-
tków działania, łączy się w swej treści
metafizycznej z przedstawieniem pla-
stycznym Chrystusa zdjętego z krzyża,
zmarłego, lecz jeszcze nie zmartwych-
wstałego. Problem jedności lab wielko-
ści form substancjalnych w człowieku
był najbacdziej aktywnie roztrząsany w
wiekach średnich. Kwestia zjednoczenia
Boga in triduo mortis osobno z duszą
Chrystusa, a osobno z jego ciałem, była
niesłychanie dla umysłów średniowiecza
istotna. Czym było ciało Chrystusa w
ciągu tych trzech dni między śmiercią
a zmartwychwstaniem, nierozumną na-
turą czy realnie istniejącą jednością su-
bstancjalną?258 To koncentrowanie u-
wagi na duchowej i cielesnej naturze
Chrystusa musiało oddziaływać na wyeksponowanie w plastyce całunu jako symbolu ciała związanego
nierozerwalnie z samym zmarłym. Stąd zasłona w obrazie z Żywca i Chomranic przedstawiona jest
tak, jakby Chrystus był wtopiony w każde wygięcie materii, względnie jakby sam całun poddawał się
kształtom Chrystusa. To ścisłe zespolenie jest potwierdzeniem poglądu szkoły franciszkańskiej, która uwa-
żała, że ciało Chrystusa po śmierci zachowało swą osobową identyczność sub forma corporeitatis259. Wydaje
się nam zatem bardzo znamienne, że mimo bliskiej łączności z obrazem z Czarnego Potoku, pod wzglę-
dem problematyki ideologiczno-teologicznej ten istotny fragment Opłakiwania z Żywca wiąże się najści-
ślej z układem chomranickim. Ten schemat eksponujący symbolikę całunu jest może w obu tych wy-
padkach wymowniejszy niż w innych obrazach tego typu. Często zresztą Opłakiwanie ukazuje Chrys-
tusa na kolanach Matki, jak np. w ołtarzu z Czarnego Potoku czy Starego Sącza. Wówczas cała proble-
matyka teologiczna związana z całunem nie odgrywa żadnej roli. Jakkolwiek obraz z Żywca w sensie
kompozycyjnym tak silnie wiąże się z Opłakiwaniem chomranickim, stylistycznie jest ściśle związany
z twórczością Mistrza Maciejowickiego, podobnie jak obraz z Czarnego Potoku.
Pod względem budowy kompozycyjnej całości obrazu z Żywca zaznacza się wyraźnie odrębność
wizji malarza. Gdy w Opłakiwaniu z Chomranic struktura figuralna opiera się na podwójnych liniach
równoległych krzyżujących się z sobą, a w obrazie z Czarnego Potoku przeważają równoległe linie diago-
nalne, w ołtarzu z Żywca całość skomponowana jest na zasadzie dwóch w pęku parabolicznym kół (il. 66).
Jedno koło, większe, zakreślone jest krawędzią nimbów wyżej stojących osób, by spłynąć poprzez kolana
257 S. Świeżawski, Z antropologii filozoficznej XV wieku, „Studia Mcdiewistyczne", 1968, z. 9, s. 225.
258 Świeżawski, op. cit., s. 228.
259 Świeżawski, op. cit., s. 227.