Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 9.1973

DOI issue:
II. Materiały do dziejów sztuki novoczesnej
DOI article:
Baranowicz, Zofia: Grupa "a.r." w świetle korespondencji
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13397#0292
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
286

ZOFIA BARANOWICZ

mowa jest o oddawaniu do druku numeru 1 nowego pisma — „Europa"2, w której Strzemiński pokła-
dał wielkie nadzieje. W kwietniu tegoż roku ukazał się w Paryżu numer 1 „L'Art Contemporain" redago-
wanej przez Brzękowskiego i Wandę Chodasiewicz-Grabowską, byłą uczennicę Strzemińskiego3. 13 maja
Brzękowski pisał do Przybosia4: „Strzemiński nic nic nadesłał, a chcieliśmy wysunąć go na czoło pisma
zamiast Marcoussisa. Toż samo Stażewski nie odpowiedział na 2 listy Grabowskiej". 2 czerwca dowiedziaw-
szy się o wydawaniu „Europy" komentował: „Nie rozumiem tylko, dlaczego robić nowe pismo teraz,
gdy istnieje «L'Art» i czemu nie zrobiono nic w latach 1926—29, gdy nic było żadnego pisma N. Sztuki
w Polsce. [...] Nie rozumiem tych ludzi, dlaczego nic są zdolni do najmniejszej solidarności i współdzia-
łania, ale marnują swe siły zupełnie bezowocnie". Nic wiedział wtedy, że Strzemiński przewidywał „mały
zasięg wpływów «L'Art» w kraju mimo dobrego działu poetyckiego" (16 VI 1929). Jednak w ocenie
sytuacji sztuki polskiej poprzednich lat i w z.-ozumieniu konieczności wspólnego działania obaj artyści
nie różnili się wcale. Strzemiński nawet dopatrywał się przyczyn martwoty panującej w sztuce w roze-
rwaniu się jej „na nie powiązane ze sobą gałęzie poezji i plastyki zamiast wiązania się, jako wspólnego zja-
wiska, fenomenu społecznego" (XII 1929).

Wiadomość o powstaniu grupy „a.r." szybko dotarła do Brzękowskiego. 24 lutego 1930 r. pytał
Przybosia: „Nie piszesz mi nic o «a.r.» —ja wiem tylko pewne szczegóły via Stażewski, ale nie wiem
o ile ta cała sprawa jest realna?" Otrzymawszy widać wyjaśnienia (niestety listy Przybosia zarówno do
Strzemińskiego, jak i do Brzękowskiego zaginęły podczas wojny) pisał 14 marca pełen wątpliwości: „Co
do «a.r.» — to jestem zdania, że dobrze robisz współpracując ze Strzemińskim. Widzę w tym jednak
jedną złą stronę: rozproszenie awangardy na drobne grupki. Istnieje «Pracsens», «a.r. », «Zwrotnica»,
«L'Art» itd. «Zwrotnica» miała jednak pewną, wyrobioną pozycję nawet u publiczności, «a.r.» zacznie
znów od nowa. Poza tym «a.r. » będzie zdaje się grupą głównie plastyczną. Literatura będzie na doczepkę.
Czy będziecie wydawać jakie pismo? Poinformuj mnie bliżej o tym".

O ile powstanie grupy „a.r.", w skład której weszli obydwoje Strze mińscy, Stażewski i Przyboś,
odnotowane zostało w znanej nam korespondencji, o tyle oficjalne przyłączenie się do grupy Brzękowskie-
go nie znalazło wyrazu w żadnym z zachowanych listów. Prawdopodobnie nastąpiło to podczas odwiedzin
poety w Koluszkach, o których to odwiedzinach donosił Przybosiowi (7 X 1930): „Wizyta u Strzemiń-
skiego zrobiła na mnie nadspodziewanie miłe wrażenie, zdołaliśmy się porozumieć w wielu sprawach,
ma on piękne, istotnie piękne obrazy; toż samo rzeźby Kobro". Niezależnie od mementu, w jakim nastą-
piło oficjalne przyłączenie się Brzękowskiego do grupy, a nawet jeśli taka chwila nigdy nie istniała —
jego uczestnictwo w „a.r." było faktem dokonanym poprzez udział w najważniejszych poczynaniach
grupy. Nie miał zresztą co do tego żadnych wątpliwości Strzemiński, skoro pisał do Przybosia 29 stycznia
1931 г.: „przecież on też należy do «a.r.»".

Inaczej przedstawia się sprawa ze wszystkimi pozostałymi artystami, któiych nazwiska w różnych
okresach i w rozmaitych układach łączono z omawianą grupą. „Zawiązała się w Krakowie nowa grupa
sztuki «a.r. »" — donosił „Głos Literacki" z czerwca 1930 r.5 Jakimi drogami trafiła do prasy tak sformu-
łowana notatka, trudno dziś dociec. Może powodem były dawniejsze związki członków grupy z krakow-
ską „Zwrotnicą", a może dostała się ona za pośrednictwem mieszkającego w Krakowie Jalu Kurka, o które-
go przyjęciu dyskutowali korespondencyjnie Strzemiński i Przyboś. Kurek utrzymywał wprawdzie kon-
takt z grupą, świadczył jej pewne przysługi na terenie Krakowa, otrzymał nawet propozycję przyłącze-
nia się do niej, ale ostatecznie nigdy nie wszedł w jej skład. Zaliczenie więc przez Adama Galińskiego6
Kurka i Młodożeńca w poczet „a.r.", umiejscowionej w dodatku na terenie Warszawy, nie było zgodne
z prawdą, czemu z irytacją dał wyraz Brzękowski, krytykując książkę Galińskiego w jednym ze swych
listów (31 XII 1931). Brak natomiast w korespondencji jakichkolwiek wzmianek na temat dwóch arty-
stów łódzkich : Karola Hillera i Stefana Wegnera, których nazwiska przywykło się łączyć z grupą „a.r."
Być może Strzemiński na własną rękę wciągnął ich do współpracy na terenie Łodzi, nadając tej współ-

2 „Europa", 1929—1930, red. S. Baczyński, ukazało się 11 numerów.

3 „L'Art Contemporain — Sztuka Współczesna", 1929—1930, red. J. Brzękowski i W. Chodasiewicz-Grabowska, wy-
dano 3 numery. W artykule wymieniana jest w skrótach: „L'Art Contemporain", ,,L'Art Cont.", ,,L'Art."

4 Wszystkie cytowane tu listy J. Brzękowskiego do J. Przybosia są własnością prywatną.

5 „Głos Literacki", 1930, nr 5 (51), s. 4.

6 A. Galiński, Poezja Polski Odrodzonej 1918—1930, Łódź 1931, s. 279.
 
Annotationen