228
STEFAN MORAWSKI
z lat 1962 — 1963 domagali się akcji rewo-
lucyjnych, zwalczali amerykanizm i euro-
peizm jako przejawy pychy artystyczno-
-intelektualnej, podważali przywiązanie do
wartości czysto indywidualnych, wyśmie-
wali profesjonalizm — nawiązując przy
tym do ideologii komunistycznej, zwłaszcza
w wydaniu Lef'u. Pośród tych, którzy po-
jęli kontestację artystyczną poprzez acti-
vités i happening, jest sporo twórców, świa-
topoglądowo biorąc, neutralnych. Ci zaś,
których skłonności ideowo-artystyczne czy
też zaangażowanie różnego stopnia i ro-
dzaju wiązały z ideologią neoanarchisty-
czną, mogą być podzieleni z kolei na grupy :
I — zaledwie anarchizujących, kiedy
wyłącznie z ich działań artystycznych
można wywieść jakieś pokrewieństwo
z interesującymi nas postawami świato-
poglądowymi; II — paraanarchistów,
kiedy głoszone przez nich zasady artysty-
czne i pozaartystyczne widocznie i wyraźnie
zbliżają się do głównych założeń rozważa-
nej ideologii, wreszcie III — neoanarchi-
stów, jeśli za takich świadomie się mają
oraz wykładają poglądy owe w różnej
postaci. Nie ulega wątpliwości, że grupa
pierwsza jest niepomiernie liczniejsza niż
dwie pozostałe i że przewaga liczebna dru-
giej nad trzecią jest bardzo duża. Spróbuj-
my wskazać parę przykładów dokumen-
tujących i uzasadniających zapropono-
waną klasyfikację. Nie trzeba przy tym
chyba podkreślać, iż podział typologiczny
nie ma tutaj charakteru oceniającego (hap-
penerzy usytuowani poza anarchizmem
nie są a priori gorsi od happenerów-anarchistów). Jasne jest chyba również, że ów model działań awangardowych
rozpatruje się tu nie według kryterium wyłącznie politycznego, gdyż światopogląd anarchistyczny występuje
częściej, szczególnie zaś na obszarze antysztuki, w wersjach niepolitycznych.
3
Wspomniani poprzednio artyści, którzy nie wysuwali żadnych postulatów ideologicznych ani też nie suge-
rowali ich swymi akcjami, to przedstawiciele orientacji ,,Fluxus". Większość z nich wyłączywszy Maciunasa
i Flynta — uprawiała sztukę paraludyczną, odwołującą się do żywiołu losowości, do akcydentów improwizowa-
nych lub umyślnie proponowanych, by obalić bariery między sztucznym-wg nich-i napuszonym sacrum estety-
cznym a zabawą czy w ogóle potocznym doświadczeniem. Takie były np. w zamyśle amerykańskie, ciągnące
się przez wiele godzin, festiwale muzyczno-taneczno-teatralne (YAM), których początek przypada na r. 1963
oraz żartobliwy festiwal dla nie dopasowanych do życia, przygotowany w jednej z londyńskich galerii w paździer-
niku 1962 m. in. przez A. Knowles, D. Higginsa, A. Koepckego, B. Pattersona, D. Spoerriego, E. Williamsa.
Analogiczne zjawisko to „No play for no audience" Roberta Filliou w jednej z galerii paryskich w r. 1962,
a także niemal wszystkie działania japońskiej grupy Gutai, datujące się od 1966 r. Symptomatyczne dla Gutai
były w aranżacji S. Morakami evenïs przedzierania się przez ekrany i parawany czy też symboliczne zbitki
przedmiotów z codziennego otoczenia oraz publiczne graniczące ze skandalem uchylanie tabu (np. Instant
Sperm z 1962 r.) według pomysłów T. Kudo. Nie miał również żadnego odniesienia do anarchistycznej ideologii
happening Nam June Paika, który zresztą już w 1963 r. oznajmił, że porzuca grę z ideami nicości i wolności na
Moi Ben J'ai entièrement vécu 15 nuit* et jour» dan* t* vjirin« de la Galfery
ONE à Londres à ['««position de» Mitfit». Cela dans f« cadre de Ma prise de
conscience «и de Me prise d* possession de S* notion d« TOUT; an tant
qu'oeuvre e'art. (i960). Je suis sculpture vivant* et mobile an tous Mat
instante et tous Mes gestes, à vendre : 250 £ . Tout ce qua Je touche et
regarde est oeuvre d'art. Je suie jaloux. Je vaux faire ce qui n°a pas été fait
J'ai peur d'être un raté. Je veux tout. Je ««m» t« Seul. Je pieur* ta nuit. Je
haie le» autres. Je crée tout. Je signe tout, je sut* Dieu Créateur. Ben
3. B. Vautier, Je suis Dieu Créateur, Londyn 1962
STEFAN MORAWSKI
z lat 1962 — 1963 domagali się akcji rewo-
lucyjnych, zwalczali amerykanizm i euro-
peizm jako przejawy pychy artystyczno-
-intelektualnej, podważali przywiązanie do
wartości czysto indywidualnych, wyśmie-
wali profesjonalizm — nawiązując przy
tym do ideologii komunistycznej, zwłaszcza
w wydaniu Lef'u. Pośród tych, którzy po-
jęli kontestację artystyczną poprzez acti-
vités i happening, jest sporo twórców, świa-
topoglądowo biorąc, neutralnych. Ci zaś,
których skłonności ideowo-artystyczne czy
też zaangażowanie różnego stopnia i ro-
dzaju wiązały z ideologią neoanarchisty-
czną, mogą być podzieleni z kolei na grupy :
I — zaledwie anarchizujących, kiedy
wyłącznie z ich działań artystycznych
można wywieść jakieś pokrewieństwo
z interesującymi nas postawami świato-
poglądowymi; II — paraanarchistów,
kiedy głoszone przez nich zasady artysty-
czne i pozaartystyczne widocznie i wyraźnie
zbliżają się do głównych założeń rozważa-
nej ideologii, wreszcie III — neoanarchi-
stów, jeśli za takich świadomie się mają
oraz wykładają poglądy owe w różnej
postaci. Nie ulega wątpliwości, że grupa
pierwsza jest niepomiernie liczniejsza niż
dwie pozostałe i że przewaga liczebna dru-
giej nad trzecią jest bardzo duża. Spróbuj-
my wskazać parę przykładów dokumen-
tujących i uzasadniających zapropono-
waną klasyfikację. Nie trzeba przy tym
chyba podkreślać, iż podział typologiczny
nie ma tutaj charakteru oceniającego (hap-
penerzy usytuowani poza anarchizmem
nie są a priori gorsi od happenerów-anarchistów). Jasne jest chyba również, że ów model działań awangardowych
rozpatruje się tu nie według kryterium wyłącznie politycznego, gdyż światopogląd anarchistyczny występuje
częściej, szczególnie zaś na obszarze antysztuki, w wersjach niepolitycznych.
3
Wspomniani poprzednio artyści, którzy nie wysuwali żadnych postulatów ideologicznych ani też nie suge-
rowali ich swymi akcjami, to przedstawiciele orientacji ,,Fluxus". Większość z nich wyłączywszy Maciunasa
i Flynta — uprawiała sztukę paraludyczną, odwołującą się do żywiołu losowości, do akcydentów improwizowa-
nych lub umyślnie proponowanych, by obalić bariery między sztucznym-wg nich-i napuszonym sacrum estety-
cznym a zabawą czy w ogóle potocznym doświadczeniem. Takie były np. w zamyśle amerykańskie, ciągnące
się przez wiele godzin, festiwale muzyczno-taneczno-teatralne (YAM), których początek przypada na r. 1963
oraz żartobliwy festiwal dla nie dopasowanych do życia, przygotowany w jednej z londyńskich galerii w paździer-
niku 1962 m. in. przez A. Knowles, D. Higginsa, A. Koepckego, B. Pattersona, D. Spoerriego, E. Williamsa.
Analogiczne zjawisko to „No play for no audience" Roberta Filliou w jednej z galerii paryskich w r. 1962,
a także niemal wszystkie działania japońskiej grupy Gutai, datujące się od 1966 r. Symptomatyczne dla Gutai
były w aranżacji S. Morakami evenïs przedzierania się przez ekrany i parawany czy też symboliczne zbitki
przedmiotów z codziennego otoczenia oraz publiczne graniczące ze skandalem uchylanie tabu (np. Instant
Sperm z 1962 r.) według pomysłów T. Kudo. Nie miał również żadnego odniesienia do anarchistycznej ideologii
happening Nam June Paika, który zresztą już w 1963 r. oznajmił, że porzuca grę z ideami nicości i wolności na
Moi Ben J'ai entièrement vécu 15 nuit* et jour» dan* t* vjirin« de la Galfery
ONE à Londres à ['««position de» Mitfit». Cela dans f« cadre de Ma prise de
conscience «и de Me prise d* possession de S* notion d« TOUT; an tant
qu'oeuvre e'art. (i960). Je suis sculpture vivant* et mobile an tous Mat
instante et tous Mes gestes, à vendre : 250 £ . Tout ce qua Je touche et
regarde est oeuvre d'art. Je suie jaloux. Je vaux faire ce qui n°a pas été fait
J'ai peur d'être un raté. Je veux tout. Je ««m» t« Seul. Je pieur* ta nuit. Je
haie le» autres. Je crée tout. Je signe tout, je sut* Dieu Créateur. Ben
3. B. Vautier, Je suis Dieu Créateur, Londyn 1962