Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 19.1992

DOI Artikel:
Pasierb, Janusz St.: Życie, męka i chwała św. Stanisława w "Legendarium andegaweńskim": (bav vat. lat. 8541)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13597#0066
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
62

JANUSZ S. PASIERB

uniesionymi rękami. Sumarycznie, jak zwykle na miniaturach Legendarium, zaznaczone jest wnętrze
kościoła inne od tego w scenie 6. Rzecz więc dzieje się umownie w katedrze wawelskiej. Największe
zainteresowanie budzi ustawiony ukośnie relikwiarz skrzyniowy malowany bladym błękitem, nawiązują-
cy do prostych form architektonicznych (fryz arkadkowy na podłużnej ścianie), przykryty dwuspadowym
wiekiem, na którym siedzi świetnie malowany żółtobrązowy mieniący się kogut i leżą trzy okrągłe
brunatne chleby. Koloryt relikwiarza sugeruje, że został on wykonany ze srebra lub z kamienia. Zdobią
go ukazane do połowy postaci wizerunki czterech świętych (nimby kładzione złotem) mężów ubranych
w umownie antykizowane stroje. Jeden z nich widnieje na ścianie szczytowej, jego gest trudno by jednak
odczytywać jako znak błogosławieństwa, co jest wyraźne w przypadku postaci środkowej umieszczonej
wraz z dwiema pozostałymi na podłużnej ścianie relikwiarza. Wygląd sarkofagu nie odpowiada żadnemu
ze znanych opisów, po Długosza włącznie, który pisząc wprawdzie przeszło sto lat po powstaniu Legen-
darium, jest jednak przekazicielem dawnych tradycji nie tylko spisanych, ale i żywych.

Z opisów Długosza wynikałoby, że sarkofag (w Żywocie św. Stanisława <II, 1> używa określenia
„arca") był kamienny i obłożony złotymi blachami, na których przedstawione były sceny męczeństwa
oraz widniał napis, który można było oglądać jeszcze za jego życia: „Tumba Stanislai cineres tegit ista
beati: /Regi Boleslai quia non favit impietati, /Martyrio maritas coeli, migravit ad aedes: /Félix cui Deitas
merces, /cui sidera sedes"69. Podważa się jego podaną przez Długosza datację na rok 1088, kiedy to
dokonano translacji relikwii ze Skałki na Wawel, wiążąc powstanie sarkofagu z kanonizacją Świętego
w roku 1253 i fundacją bł. Kingi70. Trumna istniała już w r. 1336, bowiem wymienia ją w dokumencie
wystawionym 1 października biskup Jan Grot71. Opis trumny, którą zdobiło 15 scen, zawdzięczamy
dopiero Wizytacji biskupa Andrzeja Trzebickiego z roku 167072. Ta wykonana opère fusivo trumna jest
pierwszym nie istniejącym dziś, lecz znanym z opisu (bardzo niedokładnego) zabytkiem, na którym
umieszczono cykl św. Stanisława, przed powstaniem Legendarium.

Współczesna historiografia odrzuca na ogół dawniejsze hipotezy, że trumna ta mogła być ufun-
dowana przez związaną z powstaniem Legendarium andegaweńskiego Elżbietę Łokietkównę, czy też
królową Jadwigę73. W każdym razie dekoracja trumny, jaką oglądamy na ostatniej miniaturze cyklu
zawartego w Legendarium, nie ma nic wspólnego z zachowanymi opisami tego obiektu.

Wszystkie natomiast przekazy dziejopisarskie zgodne są z tym, co w istocie rzeczy ilustruje miniatura 8:
że zwłoki Stanisława zostały podniesione. Obok translacji ważnym elementem procesu kanonizacji
była elevatio. W wypadku św. Stanisława miało to „podniesienie" nastąpić w roku 1243 lub 124574.
Po wszystkich widzeniach, opisanych przy omawianiu sceny VII, biskup Prędota — jak pisze Wincenty
z Kielc w Żywocie większym15 — „podniósł z ziemi [...] i nad ziemią umieścił" ciało męczennika. Umieścił
je z czcią („reverenter") i włożył do „czystego naczynia" („in vase mundo"), przez co należy rozumieć
nowy relikwiarz. Poprzedziło to obrzędowe obmycie kości winem i wodą (,,vino et aqua").

Ostatnia miniatura poświęcona św. Stanisławowi w Legendarium ukazuje srebrny lub kamienny
sarkofag ozdobiony barwnymi postaciami świętych czy aniołów rzeczywiście uniesiony nad ziemię. Ten
wolno stojący, nie związany z ołtarzem relikwiarz umieszczony jest na dwukondygnacyjnej malowanej
ciemniejszym i jaśniejszym różem konstrukcji, jak się wydaje drewnianej, a cztery nogi tego podium stoją
na osobnych prostokątnych cokołach z białego kamienia, umocowanych na wzorzystej, zielonawej
posadzce. Do relikwiarza tego typu pielgrzymowano od czasu „podniesienia relikwii". Struktura relik-
wiarza jest więc anachroniczna w stosunku do wydarzenia, jakie pragnie zilustrować scena 8 Legen-
darium, natomiast współczesna w stosunku do sytuacji, jaka istniała w 80 lat po elewacji i kanonizacji
Świętego.

To że rodzice węgierskiego chłopca pielgrzymują do zwłok już „podniesionych" z prochu ziemi, rzuca
dodatkowe światło na treści sceny 7: objawienia się męczennika ukazane na niej są również „zsyn-
tetyzowane" i w równej mierze poprzedzają zarówno translację, jak i elewację. Scena 8 zamyka cykl
w dwojakim sensie: uzdrowienie węgierskiego chłopca wyjaśnia, dlaczego polski święty znalazł się w ksią-
żce, na której mieli się uczyć wnukowie króla polskiego Łokietka, ale przecież książęta węgierscy. Scena
8 spina więc polski i węgierski wątek tej części Legendarium. Równocześnie jednak scena ta wspaniale
zamyka cykl: poniżony na ziemi biskup jest tu uniesiony ponad ziemię i doznaje czci.

69 J. Długosz, Vita Sanctissimi Stanislai, s. 96. Śnieżyńska-Stolot, op.cit., s. 176, przyp. 39, wyklucza możliwość, że obita
złotą blachą trumna mogła być kamienna. Jej zdaniem była ona niewątpliwie drewniana.

70 Ibid., przyp. 41.

71 Ibid., s. 176 n.

72 Archiwum Kapituły Metropolitalnej Krakowskiej sygn. 52: Trzebicki, Acta Visitationis... II, s. 394 n. Tekst ten prze-
drukowała Śnieżyńska-Stolot, op.cit., s. 175, przyp. 43.

73 Pierwszego zdania był I. Polkowski piszący o grobie i trumnie św. Stanisława w 1888 г., drugą opinię reprezentowali
T. Wojciechowski (1900) i A. Bochnak (1957) - zob. Śnieżyńska-Stolot, op.cit., s. 177. przyp. 42.

74 Tak na podstawie Miracula, art. VIII, MPH IV, s. 293, sądzi Bełch, op.cit., s. 756.

75 Vita maior, III, 7, MPH IV, s. 399.
 
Annotationen