Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 19.1992

DOI Artikel:
Kossowska, Irena: Cykl "Rok 1905" Witolda Wojtkiewicza
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13597#0353
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
„ROK 1905" WITOLDA WOJTKIEWICZA

349

50. Witold Wojtkiewicz* Katorżnicy, 1906,
Muzeum Narodowe w Warszawie

nabierała głębokiego sensu religijnego, sensu istotnego dla przyszłych pokoleń, rozbudzała nadzieję.
„Długie lata nauczyły mnie, że temu stadu dzieci nie może się udać. A jednak, Panie, jestże to cud? [...]
Niechaj powstanie pomnik ubłagalny, pomnik dla wiary, która nie wie. Wieki, które przyjdą, powinny
poznać zbożność naszą i nigdy nie rozpaczać. Bóg poprowadził ku sobie maluczkich krzyżowców, przez
święty grzech morza; niewiniątka zostały wytępione: [...] zbuduję na tej wyspie świątynię Nowych
Niewiniątek"61. I chociaż obraz Wojtkiewicza w swej dramatycznej i wizyjnej ekspresji, w ewokacji
nastrojów przygnębienia i liryzmu, bliżej wiąże się z symboliką dzieła Schwoba niż z przesłaniem
Sygietyńskiego, to posiada on również ów wymiar aktualizacji, wymiar odnoszący go do historycznego
kontekstu wydarzeń 1905 roku. Zarysowuje się jakby wspólna wykładnia tych trzech wypowiedzi,
przekazująca wiarę w dalekosiężny sens ofiar poniesionych dla przeobrażenia istniejącej rzeczywistości.

W sferze oscylujących znaczeń rysunku Manifestacja uliczna zawiera się jeszcze jeden motyw. Wy-
stępujący także w poprzednich członach cyklu, wyostrzony do granic deformacji ogląd rewolucyjnych
realiów, deheroizujące ujęcie, ujawnia się najsilniej w zestawieniu z obrazem śmierci w cyklach grott-
gerowskich. Przedstawienie zeszmaconych, bezwładnych zwłok demonstranta z pomiętym sztandarem
jest wyrazem przewartościowań wobec patetycznej wizji Grottgera, wobec trafionego śmiercionośną kulą,
lecz uświęconego modlitewnikiem i konfederatką bohatera w cyklu „Warszawa I" czy powstańczej Piety
zamykającej cykl „Polonia".

61 M. Schwob, Krucjata dziecięca, „Chimera", 1901, t. III, s. 239, 254. Zupełnie przeciwstawnie odczytał wymowę utworu
Schwoba Z. Przesmycki. Jego recenzja ukazała się w kontekście wydarzeń 1905 roku. „Ideą wyłaniającą się z utworu jest tragizm
wiekuistego złudzenia Ludzkości. Złudzenie to powstaje z antynomii «skorego» ducha i mdłego ciała, niecierpliwej nadziei a mozol-
nych dokonań. [...] Idea-pragnienie ma prostolinijną bystrość strzału, lecz środowiska materyalne i społeczne bieg jej tysiąckroć
załamują i szczerbią. Formuła ideału wyraża boską prawdę, lecz płodzi w życiu absurda, jeżeli, wziąwszy ją za hasło, nie opanujemy
gruntu jej materjalizacyi. Entuzyazm «ma racjç», lecz jeśli się nie uprzenikliwi życiowo, wiedzie do zagłady. [...] O tej elementarnej
prawdzie wie od wieków stara Ludzkość, i od wieków o niej zapomina, gdy w dniach wielkich zbiorowych egzaltacyj rozsądną jej
powszechność rozświeci jaki szczytnie bezmyślny fajerwerk rozpłomienionej intuicyi. [...] przepadają gorzkie a zbawienne «nauki
doświadczenia», «rozum» jej gaśnie w łunie jasnych obłędów" (Włast., Powieść, „Chimera", 1906, t. IX, s. 330).
 
Annotationen