Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
404

MARIUSZ BRYL

($tbiï ou? bu Ja.jb tîiir olfp aft, bift ftinm $aû p iku?.
ШЬ au( Sńbpret id) gfijojft, gel;' ;1фгг Iw Й
$£Ы', Штп, тгщ 2>u faefuiirfl mit auf otrbotnts 1Ш, —
r>crf) te erb' id) »oa bśr anqefûbri, fe fein i* fardjrtbar œilb.

(Д1ш Ofrttto *Шм» fttbrc $щ, mź mît 3Mr te ОДия!
JDtt* trgw#i mséf mn ЬШай Sémt) anb faltef mtiu Зйпи
JD« вФфйИ И niAt Sou*, §Î€trraum nîdj* crfaltrit.
((SDiS i&iiftl |uge iteiit. fcmau?, ioL! (óngcr (Jmira.in reaiten."

74. Bilderbogen Fort mif я//ег Eifersucht, 1861.

O ile bowiem w przypadku portretów jako odrębnego gatunku artystycznego celem artysty było
uchwycenie i przekazanie istoty danej postaci, o tyle w przypadku kartonów cykli ludzkie twarze jako
modele służyły mu za nośnik istniejącego uprzednio i przygotowanego dla nich wyrazu. To nie analiza
psychologiczna „portretowanego" określała ów wyraz, ale na odwrót, on sam stanowił czynnik nadrzęd-
ny, który najpierw rządził wyborem danego modela, a następnie kształtował mimikę twarzy zgodnie
z potrzebami przedstawienia. Innymi słowy, Grottger szukał — często wśród swego najbliższego otocze-
nia27 — takich twarzy, które odpowiadałyby pod względem fizjonomicznym twarzom jego bohaterów,
już uprzednio — przy sporym współudziale pierwowzorów — zobaczonych i ustalonych w wyobraźni.

Spójrzmy w tym kontekście na dosyć zagadkową postać Żyda w Schronisku (il. 23). Zagadkową, gdyż
jednoznacznie pozytywny kontekst, w którym się ona pojawia, stoi w sprzeczności z często negatywnym
obrazem narodu wybranego w ówczesnej sztuce polskiej28. Żyd-arendarz nadbiega wraz ze swym syn-

27 Hrabina Bobrowska, goszcząca Grottgera na jesieni 1866 r. w swym majątku Poręba k. Oświęcimia, wspomina: „... otrzy-
mywałam zwykle kartkę, skreśloną wyraźnym, pospiesznym pismem Grottgera: «Proszç Panią o Józefa, który jest mi koniecznie
potrzebny» — lub: «proszç aby babusia przyszła do mnie na chwilç». [...] Józef, lokaj porębski, rosły, śliczny chłopak, służył mu za
model do rekruta wyciągającego los z urny, a «babusia» (wychowawczyni dzieci hr. Bobrowskich) uwieczniona została na kartonie,
z którego powstała później Kometa..." (Arthur i Wandat. I. s. 362).

28 Na przykład w twórczości Jana Matejki. Por. Jarosław Krawczyk, Wokół „Konstytucji 3 Maja" Jana Matejki, „Biuletyn
Historii Sztuki" XLVII: 1985 nr 3-4, s. 257-268.
 
Annotationen