426
MAŁGORZATA OMILANOWSKA
5. Płock. Wnętrze katedry przed przebudową. Stan z 1900 r.
kształcie, mającym być rekonstrukcją formy pierwotnej; zburzenie wszystkich dziewiętnastowiecznych
dobudówek przylegających do zakrystii, kapitularza i transeptu i wzniesienia na ich miejscu trzech przedsion-
ków; odtworzenie szczytu wschodniego nad prezbiterium; zdjęcie tynków częściowo pokrywających kościół
od zewnątrz i obniżenie poziomu gruntu wokół katedry; wymianę całego drewnianego wyposażenia katedry.
„Przed rozpoczęciem robót nie przypuszczano nawet, w jak groźnym stanie katedra się znajdowała" pisał
Szyller. Po skuciu tynków ze sklepień okazało się, iż niewinnie wyglądające na zewnątrz spękania w istocie są
kilkukrotnie naprawianymi poważnymi uszkodzeniami, zwłaszcza w partii arkad dźwigających kopułę. W koń-
cu XVIII w. „wyreperowano [je] za pomocą niezliczonej ilości klinów drewnianych, a pokrzywione ich
powierzchnie wyrównano grubemi warstwami tynków na pękach trzciny, gwoździach i drutach nalepionych"13.
W fatalnym stanie były także wieże frontowe, które miały błąd konstrukcyjny polegający na braku tromp,
stanowiących od wewnątrz przejście z czworoboku w ośmiobok, na wysokości czwartej kondygnacji14.
Spowodowało to pękanie wież niemal od początku ich istnienia. Dolne partie fasady zostały znacznie osłabione
przebudową klasycystyczną, kiedy to w celu zawieszenia wydatnych gzymsów i attyk w ścianę katedry wkuto
drewniane belki. Wielokrotnie, lecz nieudolnie reperowane wieże i fasada nie mogły być, zdaniem Szyllera, dalej
naprawiane. „Rozebranie grożących katastrofą wież, kopuły i sklepień okazało się smutną koniecznością".
W trakcie prac rozbiórkowych odkryto, iż kopuła była kilkakrotnie przebudowywana i nie ma już
form nadanych jej pierwotnie w renesansie. Pozwoliło to Szyllerowi, „po wielu roztrząsaniach w łonie
komitetu budowy", na zaprojektowanie jej od nowa w duchu piętnastowiecznego renesansu włoskiego.
Rozebranie wież i fasady umożliwiło także podjęcie próby odtworzenia ich pierwotnego wyglądu.
W Muzeum Diecezjalnym w Płocku zachował się zespół projektów sporządzonych przez Szyllera w związ-
ku z restauracją katedry. Między innymi jest tam kilkanaście rysunków i szkiców dotyczących elewacji katedry.
Pierwsze trzy szkice (sygn. III/l —3) zakładają zachowanie kopuły w dotychczasowej wysokości
(z tamburem utopionym w dachu nawy) i barokowych zwieńczeń wież (il. 6, 7). Proponują natomiast
13 Cyt. za Nowowiejski, op. cit., s. 209.
14 Kunkel, Architektura katedry..., s. 80.
MAŁGORZATA OMILANOWSKA
5. Płock. Wnętrze katedry przed przebudową. Stan z 1900 r.
kształcie, mającym być rekonstrukcją formy pierwotnej; zburzenie wszystkich dziewiętnastowiecznych
dobudówek przylegających do zakrystii, kapitularza i transeptu i wzniesienia na ich miejscu trzech przedsion-
ków; odtworzenie szczytu wschodniego nad prezbiterium; zdjęcie tynków częściowo pokrywających kościół
od zewnątrz i obniżenie poziomu gruntu wokół katedry; wymianę całego drewnianego wyposażenia katedry.
„Przed rozpoczęciem robót nie przypuszczano nawet, w jak groźnym stanie katedra się znajdowała" pisał
Szyller. Po skuciu tynków ze sklepień okazało się, iż niewinnie wyglądające na zewnątrz spękania w istocie są
kilkukrotnie naprawianymi poważnymi uszkodzeniami, zwłaszcza w partii arkad dźwigających kopułę. W koń-
cu XVIII w. „wyreperowano [je] za pomocą niezliczonej ilości klinów drewnianych, a pokrzywione ich
powierzchnie wyrównano grubemi warstwami tynków na pękach trzciny, gwoździach i drutach nalepionych"13.
W fatalnym stanie były także wieże frontowe, które miały błąd konstrukcyjny polegający na braku tromp,
stanowiących od wewnątrz przejście z czworoboku w ośmiobok, na wysokości czwartej kondygnacji14.
Spowodowało to pękanie wież niemal od początku ich istnienia. Dolne partie fasady zostały znacznie osłabione
przebudową klasycystyczną, kiedy to w celu zawieszenia wydatnych gzymsów i attyk w ścianę katedry wkuto
drewniane belki. Wielokrotnie, lecz nieudolnie reperowane wieże i fasada nie mogły być, zdaniem Szyllera, dalej
naprawiane. „Rozebranie grożących katastrofą wież, kopuły i sklepień okazało się smutną koniecznością".
W trakcie prac rozbiórkowych odkryto, iż kopuła była kilkakrotnie przebudowywana i nie ma już
form nadanych jej pierwotnie w renesansie. Pozwoliło to Szyllerowi, „po wielu roztrząsaniach w łonie
komitetu budowy", na zaprojektowanie jej od nowa w duchu piętnastowiecznego renesansu włoskiego.
Rozebranie wież i fasady umożliwiło także podjęcie próby odtworzenia ich pierwotnego wyglądu.
W Muzeum Diecezjalnym w Płocku zachował się zespół projektów sporządzonych przez Szyllera w związ-
ku z restauracją katedry. Między innymi jest tam kilkanaście rysunków i szkiców dotyczących elewacji katedry.
Pierwsze trzy szkice (sygn. III/l —3) zakładają zachowanie kopuły w dotychczasowej wysokości
(z tamburem utopionym w dachu nawy) i barokowych zwieńczeń wież (il. 6, 7). Proponują natomiast
13 Cyt. za Nowowiejski, op. cit., s. 209.
14 Kunkel, Architektura katedry..., s. 80.