Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ŚWIADOMOŚĆ OBRAZOWANIA FORTUNATY OBRĄPALSK1EJ

167

Wynalazczość, zrazu tylko techniczna, wprowadziła nowy rodzaj plastyki płaszczyznowej: fotografikę. Już
choćby wystawa krakowska postawiła na jednym poziomie obrazy olejne czy rysunki obok bromów i sola-
ryzacyj. Nie inaczej postępujemy w naszym pokazie. Eksperymenty (ostatnio surrealistyczne) zrehabilito-
wały fotografikę w oczach artystów. Zmierza ona do podobnych celów co inne dyscypliny plastyczne, choć
często posługuje się »naturalnym naturalizmem«"46. W takim rozumieniu fotografia stanowiłaby wyłącznie
narzędzie, a jego właściwości miałyby wartość o tyle, o ile zbliżałyby ją do innych dyscyplin. Gest arty-
styczny w odniesieniu do fotografii mógł jedynie w tym pomagać, nie mogło być jeszcze mowy o rozbijaniu
jej granic.

Znaczenie Wystawy Sztuki Nowoczesnej dla „całego awangardowego ruchu artystycznego" i dla stwo-
rzenia płaszczyzny wzajemnego oddziaływania sztuki i fotografii uświadamiali sobie nie tylko artyści. Po-
dobnie oceniła je po latach Urszula Czartoryska, wskazując, że wtedy po raz pierwszy w Polsce „fotografo-
wie i malarze znaleźli wspólny język oparty na wzajemnym poszanowaniu i mogli się stać partnerami.
Obecność prac tych autorów [fotografów E.H.] dowodziła przekonania o równowartości poszukiwań fo-
tografii i sztuki"47. Ilustracją takiego przekonania było włączenie do wystawy w najwyższym stopniu arty-
stycznej specjalnie przygotowanych w tym celu powiększeń zdjęć paranaukowych: osobną przestrzeń po-
święcono wielkoformatowym „fotomontażom" umieszczonym na klinowych ściankach składających się na
bezprecedensowe, niemal teatralne rozwiązanie aranżacyjne. Na tych „enwiromentalnych" tablicach znalazły
się zwielokrotnione i przez to w dużej mierze odrealnione obrazy makrofotograficzne łodyżek mchu, prze-
kroju nasienia klonu i główki kapusty, fragmentów mechanizmu zegarka, nocnego nieba i prześwietlonych
promieniami Roentgena płuc. Stanowiły wprowadzenie do wystawy: wchodzącego na sale widza przygoto-
wywały na spotkanie z dziełami wyobraźni artystów drążących zagadnienia powierzchownego obrazu rze-
czywistości. Andrzej Wróblewski, który podjął się stworzenia komentarza edukacyjnego, mającego towa-
rzyszyć zwiedzającym, omawiał każdy z tych fotograficznych obrazów oddzielnie, podkreślając ich
wzajemne powiązania. W jego rozumieniu były to powiązania na wielu płaszczyznach, między innymi „ładu
i celowości" łączących dzieła ręki ludzkiej, takie jak „wnętrze zegarka i konstrukcje żelazne" z „kręcącą się
kopułą nieba lub finezyjnymi wycięciami liścia kapusty"48. W całym komentarzu malarz dawał wyraz po-
glądom, że „zdobyta wiedza o wszechświecie porywa naszą wyobraźnię i prowadzi ją poza bezpośrednie
wrażenie granatu czy lazuru ku nieogarnionym, pozostającym w wiecznym ruchu głębiom czasu i przes-
trzeni"49. Korespondowało to z przekonaniem organizatorów o istnieniu świata, który jest „w tym samym
stopniu światem artysty, co światem naukowca-badacza albo praktyka-technika"50, a przez Czartoryską ro-
zumiane było jako przekonanie o tym, że „między innymi także język fotografii jest przydatny w kształto-
waniu się wizji człowieka współczesnego"51. Niemal tymi samymi słowami mówili artyści grupy 4F + R
w swoim przywołanym wyżej programie, a Obrąpalska, nadając „zdjęciom naukowym [...] dzięki fantazji
twórczej [...] kształt wysokiego artyzmu"52, była jedną z tych, którzy najlepiej łączyli oba światy. W jej wy-
padku recenzenci mieli na myśli przede wszystkim Dyfuzję w cieczy, ale także inne jej prace wykazywały
tę cechę.

Szczególnie interesujące były Przedmiot i obraz oraz W browarze. W pierwszym z nich kwiat storczy-
ka z podrodzaju Paphiopedium, tytułowy przedmiot, jest widoczny na drugim planie, w oddaleniu. Jest ponad
czterokrotnie mniejszy od swego obrazu na pierwszym planie, zajmującego całą prawą stronę zdjęcia. Ty-
tułowy obraz zaś jest nieostry i zniekształcony, jakby widziany w soczewce - a może kropli wody - lub
przez nią, odwrócony w stosunku do kwiatu o 180 stopni. W płaszczyźnie kompozycji odgrywa dominującą
rolę, ale „obejmując" go jednym z falistych płatków i wynosząc ku górze i centrum, przybiera cechy antro-
pomorficzne i podległe - staje się jego piastunem, czule pochylającym się nad młodym i delikatnym życiem.
Jako taki jest wobec niego pierwotny, co odwraca relację przedmiot-obraz, a ta rozgrywa się nie w płasz-
czyźnie, tylko w przestrzeni. W przestrzeni też przebiega percepcyjna gra z widzem, dla której szczególnie

46 Ibidem.

47 U. Czartoryska, Przygody plastyczne fotografii, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1965, s. 81 ; e a d e m,
W świecie i w Polsce, „Fotografia", 14, 1966, nr 10, s. 223.

48 / Wystawa..., s. 111.

49 Ibidem, s. 114.

50 Wystawa Sztuki Nowoczesnej...

51 Czartoryska, Przygody..., s. [83].

52 M i e r z e с к a, op. cit., s. 169.
 
Annotationen