Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
228

MARIA HUSSAKOWSKA

9. С. Horsfield, Winda, ul. Bronowicka, Kraków, luty 1979, 1990

siedzących w ciemnych - czasem posępnych - wnętrzach, czytelnych przede wszystkim przez nastrój, a nie
imponderabilia (chociaż przy uważniejszym oglądzie okazuje się, że nie są one bez znaczenia). Ich twarze
są zawsze pełne wyrazu, zamyślone. Zamknięci w zewnętrznej windzie stłoczeni robotnicy, tkwią ponad
miarę długo w jakże metaforycznej pułapce (il. 9). Podobnie jak rzucony niedopałek papierosa tkwiący
w kałuży pod moim ówczesnym domem. Zbliżenia twarzy w kadrze najeżdżającej kamery z utkwionym
w obiektywie spojrzeniem są może najbardziej gwałtowną próbą nawiązania kontaktu, rozwikłania zagad-
ki obojętności, a może raczej „osobności" modela. Czasem intensywność spojrzenia sugeruje pułapkę,
jeszcze bardziej przerażającą (il. 10).

O czym więc opowiada „autor" z taką żarliwością jeśli nie o złożonych emocjach wobec tych obrazów?
Nie mają one „zdolności panowania nad przygnębiającymi skutkami niszczącego upływu czasu", są więc
poza Grand récit Jeana-François Lyotarda. Może - mimo zastrzeżeń Fostera75 - odwołać się do alegorii,
którą Angus Fletcher nazywa „miniaturą kontr-narracji", a podążający za nim Craig Owens tak charaktery-
zuje: „Odrzucona przez modernistyczną estetykę, ponieważ mówi o nieuniknionym powrocie ludzkich dzieł
do natury, alegoria jest miniaturą antymodernizmu, ponieważ widzi historię jako nieodwracalny proces nisz-
czenia i śmierci. Melancholijny, kontemplujący wzrok alegorysty nie musi być znakiem klęski, może prze-
cież symbolizować nadrzędną mądrość kogoś kto zrezygnował z jakichkolwiek prób dominacji"76. Artysta
w żaden sposób nie zdradza chęci zapanowania nad przedstawianymi fragmentami.

Dla odczytujących te prace - nie tylko krytyków, ale i innych odbiorców - były one w kontekście póź-
nych lat 80. również obrazami Innych. Jak chociażby oglądane, w dużym skrócie i przez konary rachitycz-
nego drzewka, dekoracje pierwszomajowe na krakowskim Rynku. Obraz tworzą nakładające się na siebie
cztery plany: niemal bezlistne, dramatycznie ekspresyjne gałęzie, za nimi na fasadzie portrety Janka Krasi-
ckiego i Róży Luksemburg, kiedyś młodych przywódców, w technice wcierki, nie ukrywającej swej byleja-

с

H. F o s t с r, The Passion of the Sign, [w:] The Return of the Real, The MIT Press, Cambridge 1996, s. 70-96.
6 C. Owens, Dyskurs Innych: Feministki i postmodernizm, [w:] Postmodernizm..., s. 437.
 
Annotationen