Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 44.2019

DOI Artikel:
Getka-Kenig, Mikołaj: Pałac Andrzeja Deskura w Sancygniowie a problem upamiętniania wielkich rodaków na elewacjach rezydencji ziemiańskich w Królestwie Kongresowym
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.51757#0071

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PAŁAC ANDRZEJA DESKURA W SANCYGNIOWIE...

69


12. Pałac w Chrobrzu, elewacja południowa (wejściowa), stan obecny. Fot. J. Hałun (źródło: Wikipedia)

projektu Jakuba Kubickiego115). W tym zestawieniu najbardziej powinien nas interesować wzniesiony na
polecenie Wielopolskiego seniora pałac w Chrobrzu, który nie tylko był najważniejszą siedzibą ziemiańską
w okolicy, stanowiącą naturalny punkt odniesienia dla każdej innej (il. 12). Z pałacem sancygniowskim
łączyło go bowiem również przeznaczenie, a mianowicie pomieszczenie w nim bogatych zbiorów biblio-
tecznych, stanowiących chlubę i główny przedmiot troski właścicieli116. Ponadto, podobnie jak Andrzej
Deskur, Wielopolski senior cenił materialne dziedzictwo poprzednich wieków na terenie swoich dóbr. Co
prawda, w Chrobrzu nie było takich oryginalnych śladów przeszłości jak w Sancygniowie, ordynat kazał
wznieść naprzeciwko pałacu kaplicę w formie nawiązującej do renesansowych pawilonów stojących po
bokach starego zamku ordynackiego w Książu Wielkim koło Miechowa (ten ostatni został zresztą przez
niego częściowo odrestaurowany)117. Był to jednoznaczny symbol historycznej kontynuacji pomimo prze-
niesienia głównej siedziby ordynacji do Chrobrza. Co jednak znamienne, nowy pałac był pozbawiony
jakichkolwiek akcentów narodowych, stanowiąc wyraz tradycyjnego arystokratycznego światopoglądu,
ugruntowanego w uniwersalnych, klasycznych asocjacjach. Jego fasadę również zdobiły posągi i popiersia,
ale nie narodowych bohaterów, jak w Sancygniowie, lecz grecko-rzymskich bóstw (posągi na szczycie)
i mędrców (popiersia w prześwitach portyku, obecnie niezachowane). Łacińska inskrypcja obiegająca
budynek również nie zawierała narodowych akcentów, wspominając jedynie o rodowej spuściźnie, której
ta rezydencja miała być monumentalnym wyrazem118. Jedynym nawiązującym do polskiej tradycji ele-
mentem był stosowny w tym kontekście dowód arystokratycznej dumy w postaci herbów Wielopolskich
i Myszkowskich (po których ci pierwsi przejęli ordynację), jak i Świdzińskich, po których Wielopol-
ski senior dziedziczył bogaty księgozbiór, stanowiący zalążek biblioteki w Chrobrzu. Zaznaczmy jednak
tutaj, że spuścizna Świdzińskich została mu zapisana jako fundacja o charakterze publicznym. Stąd więc
„uwięzienie” tego zbioru w prywatnej arystokratycznej rezydencji, oddalonej od większych ośrodków
kulturalno-intelektualnych, spotkało się później z ostrą krytyką, ostatecznie zmuszającą Wielopolskiego
do rezygnacji ze spadkobrania119.
Trzeba przyznać, że te wszystkie elementy same w sobie nie mogły być raczej niczym gorszącym.
Wszakże należały do wciąż aktualnego repertuaru formalnych środków dekoracyjnego wyrazu, z jakimi
spotykano się w ówczesnych siedzibach bogatego ziemiaństwa. Sam Andrzej Deskur umieścił rodowy
herb (swój i zarazem żony, z domu również Deskur) nad wejściem do swojego pałacu120. Liczy się jednak
kontekst. Pałac w Chrobrzu - ta najważniejsza w okolicy rezydencja ziemiańska - był przecież gniazdem

115 T. Szydłowski, T. Stryj eński, O pałacach wiejskich i dworach z epoki po Stanisławie Auguście i budowniczym królewskim
Jakóbie Kubickim, Kraków 1925, s. 22-25.
116 Myśliński, Pałac Wielopolskich..., s. 58-67.
117 T.S. Jaroszewski, O siedzibach neogotyckich w Polsce, Warszawa 1981, s. 232-234; Myśliński, Pałac Wielopolskich...,
s. 40-41.
118 Myśliński, Pałac Wielopolskich..., s. 53.
119 B. Szyndler, Biblioteka Ordynacji Myszkowskiej w Chrobrzu, „Rocznik Biblioteki Narodowej”, 11, 1975, s. 166-174.
120 E. Kula, op. cii., s. 135.
 
Annotationen