Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia i materiały archeologiczne — 14.2009

DOI Artikel:
Łukaszewicz, Adam: Kilka uwag o pisowni wyrazów greckich (i niektórych innych) w polskich tekstach dotyczących starożytności klasycznej i archeologii
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.51310#0114
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
112

Adam Łukaszewicz

zamiast Heraklejon, to mu oczywiście wolno.
Także utrwalony przymiotnik egejski pozostanie w tej formie, choć przez pewien
czas lansowano formę ajgajski (kultura ajgajska).
Ważne zjawisko w omawianej dziedzinie dokonało się na gruncie języka łaciń-
skiego - niektóre wyrazy greckie zmieniły mianowicie końcówkę: na przykład grecką
formę Aleksandros zastąpił po łacinie Alexander. Na podobnej zasadzie piszemy po
polsku Skamander, a nie Skamandros itd. Te drobne zmiany należą do stosunków
między bliskimi krewnymi należącymi do rodziny indoeuropejskiej. Powinna im
jednak towarzyszyć świadomość tego, jak dana forma brzmi w oryginale.
Mimo że 5 bywa między samogłoskami wymawiane jak z, lepiej (poza utrwalo-
nymi formami takimi jak Izy da, a nie Isis) pozostawiać w transkrypcjach z greki
sigmę zapisaną jako 5.
Powiemy oczywiście Cypr, a nie Kypros, ale Kyzikos, a nie Cyzyk (tak naprawdę
kiedyś w Polsce pisano!). Mówimy tradycyjnie Bizancjum, chociaż po grecku jest
Byzantion. W żadnym razie nie wolno jednak pisać Miceny, tylko Mykeny, podobnie
jak nie napiszemy i nie powiemy mikologia, tylko mykologia (od greckiego mykos,
„grzyb”). Połączenie m z y jest w polszczyźnie czymś normalnym (por. np. mydło).
Pewien dylemat powstaje przy nazwach typu Cyrena i Cyrenaika. Przyjęta jest
zarówno grecka forma Kyrene, jak łacińska Cyrena. Napiszemy zresztą Cyrenaika,
a nie Cyrenajka, tak jak mozaika, a nie mozajka. Wymowa [mozajka] powstaje
wskutek umiejscowienia akcentu (mozaika).
Jak wspomniałem, Anglicy, inaczej niż Amerykanie, raczej latynizują wszystkie
imiona własne (Siphnus, Sisyphus). Korzystanie z publikacji, w których występują
takie zlatynizowane formy greckie może powodować zamęt. Obok siebie występują
wówczas Nikeforos i Nicephorus, a jest jeszcze Nicefor i Nikifor (ten ostatni wskutek
jotacyzmu, gdyż e w nike jest etą). Nie należy upierać się przy ścisłej konsekwencji,
ale pisanie niemal obok siebie tego samego imienia raz w formie Nikaios, a raz
Nikeus (jak to się niedawno zdarzyło w pewnej publikacji) jest przesadą.
W transkrypcji różnych wyrazów greckich pełno jest pułapek. Nie tylko Polacy
w nie wpadają. Na przykład Niemcy mają wyraz Orthopadie, którego „poprawna”
pisownia jest błędna. Cząstka pad (paed) pochodzi od greckiego pais, pajdos („chło-
piec”, „dziecko”), a nie od łacińskiego pes, pedis. Ortopedia pisana przez d ozna-
czałaby „właściwe wychowanie” (pajdeja). Czym innym jest cząstka ped w wyrazach
takich jak pediatria (od cząstki pajd-), a czym innym w ortopedia (od grec. orthos -
„prosty”, „poprawny” i łac. pes, pedis — „stopa”) i pedał (urządzenie naciskane stopą,
łac. pes, dopełniacz pedis, przymiotnik pedałis). Na dodatek istnieje przecież wyraz
pajdokracja oznaczający władzę osób młodocianych. Kiedy napotykamy wyraz pedo-
logia, możemy się zastanawiać, czy chodzi o naukę o dzieciach (grec. pajdes) czy
o stopach (łac. pedes). Chodzi jednak o dzieci, a obie części tego złożenia są greckie.
Trzymajmy się zasady, że nazwy złożone powinny być wewnętrznie jednolite: albo
całkiem greckie, albo całkiem łacińskie. Końcówka -logia narzuca konieczność
użycia wyrazu greckiego także w pierwszej części złożenia. Warto jednak dla jasności
zachowywać konsekwencję w pisaniu wyrazów greckich po grecku, bez latynizacji.
 
Annotationen