Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia Waweliana — 18.2017

DOI Artikel:
Korczyński, Adam: Karolina Lanckorońska i zbiór fotografii jej ojca
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.52663#0103
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Studia Waweliana
Tom XVIII, 2017
PL ISSN 1230-3275

ADAM KORCZYŃSKI
Karolina Lanckorońska
i zbiór fotografii jej ojca

Dar profesor Karoliny Lanckorońskiej (1898-2002),
złożony przez nią przed dwudziestu laty Rzeczpospolitej
Wolnej i Niepodległej, w dziejach polskiego muzealnic-
twa stanowi wydarzenie bezprecedensowe - zarówno
pod względem samego poziomu przekazanych dzieł
sztuki, jak i ich liczby.
Jako antycypację tej donacji możemy w pewnym
sensie postrzegać inną darowiznę, do której realiza-
cji Karolina Lanckorońska również się przyczyniła1.
Myślę tu o darze obejmującym „mniej więcej 60 000
zdjęć [...] głównie [...] fotografii: dzieł sztuki z za-
kresu architektury, rzeźby i malarstwa, ze specjalnym
uwzględnieniem sztuki włoskiej”2, który to dar właśnie
pod wpływem swojej starszej córki hrabia Karol Lanc-
koroński (1848-1933) przekazał w roku 1929 Polskiej
Akademii Umiejętności. Obydwa te wydarzenia dzieli
od siebie sześćdziesiąt pięć lat.
Badając dzieje darowanego Polskiej Akademii Umiejęt-
ności naukowego zbioru fotografii, trudno nie dostrzec
wyjątkowo emocjonalnego stosunku Karoliny Lancko-
rońskiej względem darowanych Akademii zdjęć, zgro-
madzonych przecież przez jej ojca. Był to zapewne wynik
związanych z tym zbiorem jej osobistych reminiscencji,
sięgających okresu dzieciństwa i wczesnej młodości. Jak
bowiem wspominała:
z tego zbioru fotografii w Rozdole skorzystałam niezmiernie
wiele. Z niego czerpałam dużą część wiadomości o dziełach
sztuki, które zdobyłam w młodości. „Znałam” dzieła sztuki,

a raczej mogłam wielokrotnie widzieć ich reprodukcje. Gdy
mając lat dwanaście, zobaczyłam we Florencji oryginały, nie
były już moim oczom obce3.
W ten oto sposób przyszła historyk sztuki już od naj-
młodszych lat zdobywała podstawy niezbędnej w tym
zawodzie wiedzy. Późniejszą swoją wiedzę i doświad-
czenia jedynie uzupełniała, studiując dzieła sztuki oraz
oglądając ich oryginały.
Z podobnym bagażem spostrzeżeń i doświadczeń
zebranych w „sali fotograficznej” swojego pałacu w Roz-
dole podróżował po świecie także jej ojciec. Zdarzało
się bowiem, iż hrabia Karol Lanckoroński, oglądając
w innych zbiorach czy kolekcjach interesujące go dzieła
sztuki, odwoływał się pamięcią do wersji znanych mu
uprzednio z jego własnego zbioru fotografii. Przykładem
może być jego pamiętnikarska relacja z jednego z poby-
tów w Galerii Uffizi we Florencji, kiedy to w kwietniu
1914 roku widział znane sobie z fotografii wiszącej w „sali
fotograficznej” w Rozdole tondo Madonny, którego au-
torstwo przypisywał Fra Bartolomeo (1472-1517):
der Raum ist sehr hoch, grofie Zeichnungen von Fra Bar-
tolomeo, lebend grofie Figuren, auch das Madonnatondo,
alten grofie Photo im Photozim[mer] von Rozdół hangt4.
Rok 1914, w którym zaistniała przytoczona powyżej
sytuacja, stał się de facto także cezurą kończącą niestety
rozdolski okres świetności zbioru fotografii Karola Lanc-

1 Archiwum Nauki pan i pau w Krakowie [dalej: an pan pau],
pau i-iąia, nr 409/29, Kraków, 4 iii 1929.
2 Ibidem, nr 454/29, Kraków, 8 m 1929.
3 K. Lanckorońska, Szkice wspomnień, Warszawa 2005, s. 26.

4 Ósterreichische Nationalbibliothek [dalej: ónb], Nachlass von
Karl Anton Lanckoronski-Brzezie (1848-1933), Lebenserinnerungen,
sygn. Cod. Ser. n. 35827, s. 7.

103
 
Annotationen