Przedstawienia ahuianime w Kodeksie Florentyńskim
89
zatem przypuszczać, że ową składaną w hołdzie Chalchiuhtlicue kobietą była
właśnie ahuiani.
Wnioski
Podsumowując, treść Kodeksu Florentyńskiego jest często zniekształ-
cona przez europejski obraz świata nakładany przez Sahaguna na opisywa-
ną mu przez Indian rzeczywistość. Widać to szczególnie w przypadkach, któ-
re, z punktu widzenia szesnastowiecznego misjonarza, były tak jednoznacznie
godne moralnego potępienia, jak ma to miejsce w przypadku ahuianime. Zde-
cydowana krytyka, jakiej przypuszczalnie nie szczędził on owym kobietom
mogła także wpłynąć na sposób opisania ich przez informatorów indiańskich,
z pewnością poddawanych już od jakiegoś czasu energicznej chrystianizacji.
Jednakże, nawet pomimo tych zabiegów, wśród informacji przekazanych nam
przez Sahaguna i jego współpracowników odnaleźć można wiele wątków zu-
pełnie nie pasujących do wizerunku europejskiej prostytutki, z którą tak chęt-
nie porównywane były ahuianime.
O ile zawód ten, nie należał być może do najbardziej prestiżowych ról
społecznych, wydaje się, że nie był on także w żaden sposób potępiany przez
ludność Mexico-Tenochtitlan. Co więcej, fakt iż podstawowym obowiązkiem
ahuianime było uczestniczenie w różnego typu rytuałach religijnych u boku
dzielnych wojowników może sugerować, że tworzyły one wspieraną przez
państwo grupę zawodową. Innymi słowy, ich obecność była prawdopodobnie
religijną i społeczną koniecznością, a nie przejawem zepsucia moralnego po-
szczególnych jednostek.
Na wysoką rangę społeczną tej grupy wskazuje fakt, iż tak jak wiele in-
nych azteckich organizacji społeczno-religijnych, także ahuianime miały swo-
je bóstwo patronujące, Xochiquetzal. Warto zwrócić uwagę, iż bogini ta, opie-
kująca się relacjami seksualnymi utrzymywanymi w celach ludycznych, także
w kontekście pozamałżeńskim, jest w mitologii azteckiej postacią w większo-
ści przypadków pozytywną, co w naszym przekonaniu wskazuje na zupełnie
inne od europejskiego pojmowanie tego typu kontaktów przez Azteków. Inny-
mi słowy, sądzimy, iż także aktywność seksualna ahuianime znajdowała ogól-
ną aprobatę społeczeństwa i nie była w żaden sposób represjonowana.
89
zatem przypuszczać, że ową składaną w hołdzie Chalchiuhtlicue kobietą była
właśnie ahuiani.
Wnioski
Podsumowując, treść Kodeksu Florentyńskiego jest często zniekształ-
cona przez europejski obraz świata nakładany przez Sahaguna na opisywa-
ną mu przez Indian rzeczywistość. Widać to szczególnie w przypadkach, któ-
re, z punktu widzenia szesnastowiecznego misjonarza, były tak jednoznacznie
godne moralnego potępienia, jak ma to miejsce w przypadku ahuianime. Zde-
cydowana krytyka, jakiej przypuszczalnie nie szczędził on owym kobietom
mogła także wpłynąć na sposób opisania ich przez informatorów indiańskich,
z pewnością poddawanych już od jakiegoś czasu energicznej chrystianizacji.
Jednakże, nawet pomimo tych zabiegów, wśród informacji przekazanych nam
przez Sahaguna i jego współpracowników odnaleźć można wiele wątków zu-
pełnie nie pasujących do wizerunku europejskiej prostytutki, z którą tak chęt-
nie porównywane były ahuianime.
O ile zawód ten, nie należał być może do najbardziej prestiżowych ról
społecznych, wydaje się, że nie był on także w żaden sposób potępiany przez
ludność Mexico-Tenochtitlan. Co więcej, fakt iż podstawowym obowiązkiem
ahuianime było uczestniczenie w różnego typu rytuałach religijnych u boku
dzielnych wojowników może sugerować, że tworzyły one wspieraną przez
państwo grupę zawodową. Innymi słowy, ich obecność była prawdopodobnie
religijną i społeczną koniecznością, a nie przejawem zepsucia moralnego po-
szczególnych jednostek.
Na wysoką rangę społeczną tej grupy wskazuje fakt, iż tak jak wiele in-
nych azteckich organizacji społeczno-religijnych, także ahuianime miały swo-
je bóstwo patronujące, Xochiquetzal. Warto zwrócić uwagę, iż bogini ta, opie-
kująca się relacjami seksualnymi utrzymywanymi w celach ludycznych, także
w kontekście pozamałżeńskim, jest w mitologii azteckiej postacią w większo-
ści przypadków pozytywną, co w naszym przekonaniu wskazuje na zupełnie
inne od europejskiego pojmowanie tego typu kontaktów przez Azteków. Inny-
mi słowy, sądzimy, iż także aktywność seksualna ahuianime znajdowała ogól-
ną aprobatę społeczeństwa i nie była w żaden sposób represjonowana.