74
Z. REWSKI
(6)
Fot. Z. Rewski
Ryc. 77. Poczajów, d. kościoł OO. Bazylianów.
jątkiem 5 kamiennych rzeźb, zdobiących fasadę, pochodzą dopiero z 2 po-
łowy XVIII wieku. Ówczesne znaczenie słowa „snycerz" nie ograniczało
się do wyrzynania w drzewie. Przeto można by próbować wiązać z Seynerem
wspomniane kamienne figury na fasadzie kościoła z najlepszą figurą na szczycie —
św. Michała Archanioła1). Nic się nie da powiedzieć o nieokreślonej jego
robocie „J. O. Xiężny“.
Rzeźbiarz Krystian Seyner nie jest dotąd znany w naukowej literaturze,
dotyczącej rzeźby barokowej. Nie jest on również znany jednemu z głównych
badaczy tego tematu drowi Z. Hornungowi2).
Wiadomość o nim jest o tyle ważna, iż jest dotychczas pierwszym i chrono-
logicznie wczesnym dowodem występowania na Wołyniu późnobarokowych
rzeźbiarzy i artystów lwowskich. Wiedziano o tym od dawna (nie opu-
blikowane badania dra J. Dutkiewicza) a nawet stawiano tę hipotezę (komunikat
dra Muszyńskiej-Krasnowolskiej z ub. r. w Akademii Umiejętności w Krakowie,
łączący z Lwowem późnobarokowe rzeźby w kościołach: Beresteczka, Dubna,
Krzemieńca i in.). Można by wymienić ich znacznie więcej jak rzeźby w kaplicy
w Nowomalinie, pochodzące skądinąd, wspaniałe figury w kościele w Horo-
chowie, pochodzące z dawnego kościoła ÓO. Franciszkanów w Drużkopolu,
cenny artystycznie ołtarz wielki w kościele parafialnym w Włodzimierzu,
pochodzący z tamtejszego kościoła OO. Dominikanów itp. Od dawna znany
był współudział architektów lwowskich przy budowie monumentalnego ko-
x) Por. St. LORENTZ, O architekcie Janie Zaorze, Dawna Sztuka. Lwów 1938, zesz. I,
odnośnik 4 na str. 57: „26. V. 1674 : Snycerzowi Nowotnemu, z którym się zmówiła robota
to jest dwa posągi z gliny na facjatę".
2) Zawdzięczam tę wiadomość uprzejmej odpowiedzi listownej dra Z. Hornunga.
Z. REWSKI
(6)
Fot. Z. Rewski
Ryc. 77. Poczajów, d. kościoł OO. Bazylianów.
jątkiem 5 kamiennych rzeźb, zdobiących fasadę, pochodzą dopiero z 2 po-
łowy XVIII wieku. Ówczesne znaczenie słowa „snycerz" nie ograniczało
się do wyrzynania w drzewie. Przeto można by próbować wiązać z Seynerem
wspomniane kamienne figury na fasadzie kościoła z najlepszą figurą na szczycie —
św. Michała Archanioła1). Nic się nie da powiedzieć o nieokreślonej jego
robocie „J. O. Xiężny“.
Rzeźbiarz Krystian Seyner nie jest dotąd znany w naukowej literaturze,
dotyczącej rzeźby barokowej. Nie jest on również znany jednemu z głównych
badaczy tego tematu drowi Z. Hornungowi2).
Wiadomość o nim jest o tyle ważna, iż jest dotychczas pierwszym i chrono-
logicznie wczesnym dowodem występowania na Wołyniu późnobarokowych
rzeźbiarzy i artystów lwowskich. Wiedziano o tym od dawna (nie opu-
blikowane badania dra J. Dutkiewicza) a nawet stawiano tę hipotezę (komunikat
dra Muszyńskiej-Krasnowolskiej z ub. r. w Akademii Umiejętności w Krakowie,
łączący z Lwowem późnobarokowe rzeźby w kościołach: Beresteczka, Dubna,
Krzemieńca i in.). Można by wymienić ich znacznie więcej jak rzeźby w kaplicy
w Nowomalinie, pochodzące skądinąd, wspaniałe figury w kościele w Horo-
chowie, pochodzące z dawnego kościoła ÓO. Franciszkanów w Drużkopolu,
cenny artystycznie ołtarz wielki w kościele parafialnym w Włodzimierzu,
pochodzący z tamtejszego kościoła OO. Dominikanów itp. Od dawna znany
był współudział architektów lwowskich przy budowie monumentalnego ko-
x) Por. St. LORENTZ, O architekcie Janie Zaorze, Dawna Sztuka. Lwów 1938, zesz. I,
odnośnik 4 na str. 57: „26. V. 1674 : Snycerzowi Nowotnemu, z którym się zmówiła robota
to jest dwa posągi z gliny na facjatę".
2) Zawdzięczam tę wiadomość uprzejmej odpowiedzi listownej dra Z. Hornunga.