DOI Heft:
Nr. 2
DOI Artikel:Michałowski, Kazimierz: Wykopaliska w Edfu Kampania Roku 1938-1939
DOI Seite / Zitierlink: https://doi.org/10.11588/diglit.38698#0205
(6)
WYKOPALISKA W EDFU
195
Ryc. 139. Dzielnica północna Apollinopolis Magna. Widok
od wschodu.
zagranicznych parlamentu francuskiego, b. król Syjamu oraz delegacja Amery-
kańskiego Instytutu Archeologii Wschodniej z Chicago.
Ponieważ wykopaliska w podkładach ptolemejsko-rzymskich w Edfu, należy
uważać za ukończone, pozostawało by co najwyżej przeprowadzić jeszcze jedną
kampanię o charakterze weryfikacyjnym, uważałem za stosowne wyszukać i za-
pewnić dla Polski nowy teren do eksploatacji archeologicznej w Egipcie lub
w Sudanie. Jak wiadomo bowiem, jedynie w tych dwu krajach obowiązująca
do dziś ustawa o wykopaliskach pozwala na wywóz zabytków do muzeów zagra-
nicznych.
W tym celu, po zakończeniu prac terenowych, odbyłem wpierw podróż
do Sudanu, aby zbadać warunki i możliwości wykopaliskowe na tamtejszych
terenach. Angielsko-Egipski Departament Archeologiczny w Khartoum usto-
sunkował się bardzo przychylnie do idei wykopalisk polskich lub polsko-fran-
cuskich w Sudanie i wysunął ze swej strony kilka propozycyj konkretnych, do-
tyczących koncesji terenowych, jak np. miejscowość Sobą na południe od Khar-
toum, dawna stolica chrześcijańskiego państwa Aloe, lub wyspa Sai na Nilu,
pomiędzy drugą i trzecią kataraktą, gdzie znajdują się ruiny z epoki Nowego
Państwa (XV wiek przed Chr.).
Jakkolwiek moglibyśmy liczyć i przy wykopaliskach w Sudanie na pomoc
i współpracę Francuskiego Instytutu Archeologicznego w Kairze, to jednak sama
organizacja ekspedycji wymagałaby dłuższego czasu (rok) i większych kredytów
niż w Egipcie, głównie ze względu na znaczne trudności transportowe i koniecz-
ność wzniesienia prowizorycznego domu z cegły niewypalonej (ok. 5.000 zł),
ponieważ warunki klimatyczne nie pozwalają na przebywanie i pracę misji
w namiotach nawet przez okres dwu do trzech miesięcy w roku, tj. podczas
trwania właściwych rozkopów. Z drugiej jednak strony możliwości naukowe
i zabytkowe są tak zachęcające, że uważałbym za stosowne liczyć się poważnie
z projektem zorganizowania polskiej misji archeologicznej do Sudanu.
WYKOPALISKA W EDFU
195
Ryc. 139. Dzielnica północna Apollinopolis Magna. Widok
od wschodu.
zagranicznych parlamentu francuskiego, b. król Syjamu oraz delegacja Amery-
kańskiego Instytutu Archeologii Wschodniej z Chicago.
Ponieważ wykopaliska w podkładach ptolemejsko-rzymskich w Edfu, należy
uważać za ukończone, pozostawało by co najwyżej przeprowadzić jeszcze jedną
kampanię o charakterze weryfikacyjnym, uważałem za stosowne wyszukać i za-
pewnić dla Polski nowy teren do eksploatacji archeologicznej w Egipcie lub
w Sudanie. Jak wiadomo bowiem, jedynie w tych dwu krajach obowiązująca
do dziś ustawa o wykopaliskach pozwala na wywóz zabytków do muzeów zagra-
nicznych.
W tym celu, po zakończeniu prac terenowych, odbyłem wpierw podróż
do Sudanu, aby zbadać warunki i możliwości wykopaliskowe na tamtejszych
terenach. Angielsko-Egipski Departament Archeologiczny w Khartoum usto-
sunkował się bardzo przychylnie do idei wykopalisk polskich lub polsko-fran-
cuskich w Sudanie i wysunął ze swej strony kilka propozycyj konkretnych, do-
tyczących koncesji terenowych, jak np. miejscowość Sobą na południe od Khar-
toum, dawna stolica chrześcijańskiego państwa Aloe, lub wyspa Sai na Nilu,
pomiędzy drugą i trzecią kataraktą, gdzie znajdują się ruiny z epoki Nowego
Państwa (XV wiek przed Chr.).
Jakkolwiek moglibyśmy liczyć i przy wykopaliskach w Sudanie na pomoc
i współpracę Francuskiego Instytutu Archeologicznego w Kairze, to jednak sama
organizacja ekspedycji wymagałaby dłuższego czasu (rok) i większych kredytów
niż w Egipcie, głównie ze względu na znaczne trudności transportowe i koniecz-
ność wzniesienia prowizorycznego domu z cegły niewypalonej (ok. 5.000 zł),
ponieważ warunki klimatyczne nie pozwalają na przebywanie i pracę misji
w namiotach nawet przez okres dwu do trzech miesięcy w roku, tj. podczas
trwania właściwych rozkopów. Z drugiej jednak strony możliwości naukowe
i zabytkowe są tak zachęcające, że uważałbym za stosowne liczyć się poważnie
z projektem zorganizowania polskiej misji archeologicznej do Sudanu.