7. Nagrobek Anny Jagiellonki, widok boczny (fot. A. Rze-
pecki)
świa/cłczyć odziedziczony po ojcu i bracie bogaty
księgozbiór jprzez niego powiększony21.
Królewna Anna miała jednak szersze plany
względem kaplicy Zygmuntowsikiej, zamierzała
bowiem równocześnie wystawić w ttyim wnętrzu
także nagrobek dla siebie. Przekroczyła już pięć-
dziesiąt lat i była osobą schorowaną. Poprzednie-
go roku, przed przybyciem do Krakowa (1573),
trapiły ją poważne dolegliwości przez całe lato
i jesień 22. Ambicją królewny stało się utrwalenie
pamięci wygasającego' na niej rodu Jagiellonów.
Nagrobek jej miał ostatecznie dopełnić mauzole-
um rodowe. Na przeszkodzie realizacji zamysłu
Anny stanął wspomniany wielkorządca krakowski
Ludwik Jost Decjusz,, może przy cichym popar-
ciu kapituły katedralnej. Już wcześniej Decjusz
wzbraniał się zwrócić Annie odziedziczone po
Zygmuncie Auguście klejnoty wartości 200 tys.
czerwonych złotych węgierskich, dane do przero-
bienia złotnikom krakowskim; uczynił to 'dopiero
aiggredienidum ©sse sopificibus et muraitoribus praiefałiils
cemsueirunt et permiiiserunt”. Cyt. aa: Fi schin^er, o.c.,
®. 165.
21 W księgozbiorze Josltia Ludwika Decjusza mł. by-
ło wiele 'traktatów z teoniii architektury tak znakomitych
autorów, j'ak Witruwiusz (trzy różne wydanliia) i Alberta,
oraz dzieła o perspektywie i Emblemata Alciata (W.
8. Nagnolbek Anny Jagiellonki, fragment ,z koroną i kar-
tuszami herbowymi (widoczne wcięcie na kartuszu z
Orłem dla pomieszczenia korony) (fot. S. Stępniewski)
na wyraźne polecenie króla Henryka 23. Tym ra-
zem 'Stanął w obronie integralności dzieła sztuki,
jakim była kaplica Zygmuntiowska. Zastrzeżenia
były iz pewnością nie tylko natury artystycznej.
Anna była ,,tylko” królewną, a przed nią żadna
królowa nie miała nagrobka w katedrze wawel-
skiej; nawet te najwybitniejsze, jak Jadwiga Wę-
gierska, żona Władysława Jagiełły, i Elżbieta Ra-
kuska, matka królów, izaledwie upamiętnione zo-
stały skromnymi tablicami. Zygmunt I wystawił
sobie i Bogu. wspaniałą kaplicę przy katedrze wa-
welskiej, w której nie przewidział miejsca dla
swej pierwszej, młodo zmarłej żony Barbary Za-
polya'. Pierwsze nagrobki dla królowych ufundo-
wał Zygmunt August, ale też nie doczekały się
Budkia, Biblioteka Decjuszów, Kraków 1929 (odb. z
Si:lva Rerum), is. ;10, 13—‘21).
22 W. Sobieski i K. Lepszy, Anna Jagiellonka
i[w:] Polski Słownik Biograficzny, T. 1/2, Kraków 1949,
s. 128; P. Jasienic a, Ostatnia z rodu, Warszawa 1965,
s. 197.
23 Przezdziecki, o.c., t. IVj s. 287.
11
pecki)
świa/cłczyć odziedziczony po ojcu i bracie bogaty
księgozbiór jprzez niego powiększony21.
Królewna Anna miała jednak szersze plany
względem kaplicy Zygmuntowsikiej, zamierzała
bowiem równocześnie wystawić w ttyim wnętrzu
także nagrobek dla siebie. Przekroczyła już pięć-
dziesiąt lat i była osobą schorowaną. Poprzednie-
go roku, przed przybyciem do Krakowa (1573),
trapiły ją poważne dolegliwości przez całe lato
i jesień 22. Ambicją królewny stało się utrwalenie
pamięci wygasającego' na niej rodu Jagiellonów.
Nagrobek jej miał ostatecznie dopełnić mauzole-
um rodowe. Na przeszkodzie realizacji zamysłu
Anny stanął wspomniany wielkorządca krakowski
Ludwik Jost Decjusz,, może przy cichym popar-
ciu kapituły katedralnej. Już wcześniej Decjusz
wzbraniał się zwrócić Annie odziedziczone po
Zygmuncie Auguście klejnoty wartości 200 tys.
czerwonych złotych węgierskich, dane do przero-
bienia złotnikom krakowskim; uczynił to 'dopiero
aiggredienidum ©sse sopificibus et muraitoribus praiefałiils
cemsueirunt et permiiiserunt”. Cyt. aa: Fi schin^er, o.c.,
®. 165.
21 W księgozbiorze Josltia Ludwika Decjusza mł. by-
ło wiele 'traktatów z teoniii architektury tak znakomitych
autorów, j'ak Witruwiusz (trzy różne wydanliia) i Alberta,
oraz dzieła o perspektywie i Emblemata Alciata (W.
8. Nagnolbek Anny Jagiellonki, fragment ,z koroną i kar-
tuszami herbowymi (widoczne wcięcie na kartuszu z
Orłem dla pomieszczenia korony) (fot. S. Stępniewski)
na wyraźne polecenie króla Henryka 23. Tym ra-
zem 'Stanął w obronie integralności dzieła sztuki,
jakim była kaplica Zygmuntiowska. Zastrzeżenia
były iz pewnością nie tylko natury artystycznej.
Anna była ,,tylko” królewną, a przed nią żadna
królowa nie miała nagrobka w katedrze wawel-
skiej; nawet te najwybitniejsze, jak Jadwiga Wę-
gierska, żona Władysława Jagiełły, i Elżbieta Ra-
kuska, matka królów, izaledwie upamiętnione zo-
stały skromnymi tablicami. Zygmunt I wystawił
sobie i Bogu. wspaniałą kaplicę przy katedrze wa-
welskiej, w której nie przewidział miejsca dla
swej pierwszej, młodo zmarłej żony Barbary Za-
polya'. Pierwsze nagrobki dla królowych ufundo-
wał Zygmunt August, ale też nie doczekały się
Budkia, Biblioteka Decjuszów, Kraków 1929 (odb. z
Si:lva Rerum), is. ;10, 13—‘21).
22 W. Sobieski i K. Lepszy, Anna Jagiellonka
i[w:] Polski Słownik Biograficzny, T. 1/2, Kraków 1949,
s. 128; P. Jasienic a, Ostatnia z rodu, Warszawa 1965,
s. 197.
23 Przezdziecki, o.c., t. IVj s. 287.
11