Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 23.1987

DOI Heft:
Recenzje i przeglądy
DOI Artikel:
Fischinger, Andrzej: Helena Kozakiewiczowa, Rzeźba XVI wieku w Polsce
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20541#0183
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Folia Historiae Artium, T. XXIII (1987)
PL ISSN 0071-67213

Helena K o z a k i e w i c z o w a, Rzeźba XVI wieku w Polsce
PWN, Warszawa 1984, s. 192 + 244 ii.

Książka Heleny Kozakiewiczowie] powstała w
wyniku długoletnich zainteresowań autorki rzeź-
bą renesansową w Polsce. Składa się z szeregu
studiów, w większości wcześniej opublikowanych,
obejmujących kolejno: działalność Franciszka

Florentczyka, importowane płyty z warsztatu Ja-
na Florentczyka, twórczość Bartłomieja Berrec-
ciego i jego warsztatu względnie współpracowni-
ków, działalność Jana Marii Padowano1, Hieroni-
ma Canavesiego, następnie Jana Michałowicza i
Sainti Gucciego, aby w rozdziale ostatnim skupić
się na jednym dziele, mianowicie nagrobku Kry-
skich w Drobinie. Autorka zacieśniła zatem swe
obserwacje do twórczości artystów włoskich (z
jednym znamiennym wyjątkiem), działających
głównie w Krakowie w ciągu XVI stulecia. Ksią-
żka nie jest pracą syntetyczną — jak należałoby
wnosić z tytułu — lecz omawia zjawiska wybra-
ne, zresztą niewątpliwie istotne. Swój wybór uza-
sadnia autorka we wstępie (s. 9): „Ze względu na
istnienie dwu kierunków w rzeźbie polskiej wie-
ku XVI — włoskiego i rodzimego — wydało się
słuszne podzielenie całego materiału na dwie czę-
ści. Pierwsza, o której traktuje niniejsza książka,
obejmuje produkcję warsztatów włoskich i zwią-
zaną z nimi twórczość Jana Michałowicza, druga
dotyczyć będzie dzieł warsztatów o rodzimym pro-
filu, których przetworzone formy, mimo rodowo-
dów włoskich, zyskały wyraźne cechy regionalnej
odrębności”.

Zaproponowany podział jest tyleż śmiały, co
niemożliwy do zrealizowania; w pewnym stop-
niu potwierdziła to sama autorka, włączając do
książki omówienie Michałowicza, którego twór-
czość, jej zdaniem, „pojawiła się i wyrosła [...]
przede wszystkim na szerokiej, rodzimej fali sztu-
ki naszej” (s. 151). Pojęcie rodzimości, przy całej
jego wieloznaczności i nieokreśloności, jest bardzo
zawodnym kryterium jakichkolwiek podziałów,
szczególnie dotyczy to sztuki renesansowej. W
Polsce obok artystów włoskich, a następnie pol-

skich działali przecież także przybysze z innych
krajów, m. im. z Niderlandów i Niemiec, i ich
twórczość nie znalazła w książce żadnego uzna-
nia. Niewątpliwie istniała duża różnorodność po-
czynań, szczególnie w drugiej połowie stulecia, i
chyba najsłuszniejszy wydaje się podział, który by
ją uwzględniał.

Książka Heleny Ko z akie wieżowej zdradza dal-
sze zacieśnienie tematu, ograniczając się niemal
zupełnie do kamiennej rzeźby nagrobkowej. Au-
torka uzasadnia swe stanowisko we wstępie stwier-
dzając, że w Polsce XVI wieku „zaznaczył się buj-
ny rozkwit rzeźby przewyższający rozwój archi-
tektury, lecz była to wyłącznie rzeźba o charak-
terze sepulkralnym — w przeciwieństwie do
Włoch, gdzie szeroko stosowano' plastykę sakral-
ną (ołtarze, chrzcielnice, sakramentaria, wolno sto-
jące figury świętych) i świecką (pomniki na pla-
cach, fontanny, wizerunki portretowe oraz figury
mitologiczne). Kościoły w Polsce zapełnione były
dziełami gotyckimi, nie było tradycji wystawia-
nia pomników na placach, nie znano rozpowszech-
nionego we Włoszech zwyczaju kolekcjonowania
małych rzeźb, szczególnie z brązu, nie było prak-
tykowane wykonywanie portretów rzeźbiarskich”
(s, 8).

Nasuwa się tu nieodparcie pytanie, skąd autor-
ka czerpie te wiadomości? Zapewne ów pogląd
wynika ze stanu zachowania rzeźby renesansowej
w Polsce, ale czy rzeczywiście jest prawdziwy?
Nie jest prawdą, że budownictwo nie dorównywa-
ło rzeźbie (pośrednim dowodem jest fakt, że nie-
mal wszyscy artyści omawiani w książce byli
architektami), a ta z kolei nie ograniczała się do
tematyki sepulkralnej. Powstawała w znacznej li-
czbie rzeźba architektoniczna, wykonywano ołta-
rze tak kamienne, jak i drewniane, cyboria,
chrzcielnice, snycerskie wyposażenia wnętrz. Au-
torka zresztą nie jest konsekwentna w swych za-
patrywaniach, gdyż omawia niektóre pozostałości
ołtarzy i — w pewnych przypadkach — rzeźbę

175
 
Annotationen