3. Narodziny Marii — 'kwatera mariackiego retabulum, analiza ujęć przestrzennych (wszystkie
fotografie pochodzą ze zbiorów Muzeum UJ)
miernego stłoczenia figur, jest zasługą szczegól-
nych cech optycznych układu.
Przypatrzmy się raz jeszcze całości. Zwróć-
my uwagę, że ściana tłowa polichromowana jest
na intensywny ciemnobłękitny kolor. Kolor ten,
o swoistej głębi przestrzennej, cofa się przed
naszym wzrokiem ku tyłowi. Dodaje przestrzeni
optycznej tam, gdzie rzeczywista przestrzeń hap-
tyczna byłaby w stosunku do obrazowanych re-
lacji za ciasna. W tein sposób zwartość pola relie-
fowego pozwala wprowadzić w nie pewne efekty
właściwe przedstawieniu malarskiemu i użyć ich
dla wzrokowego poszerzenia obrazu. Poszukajmy
takich efektów jeszcze gdzie indziej. Cienkie pio-
ny służek umieścimy wzrokowo dalej niż w rze-
czywistości fizycznej. Pojawiająca się na ich tle
grupa Chrystusa i Marii śkalą swą odbiega zna-
cznie od rozmiarów figur dolnych. To również
przydaje przestrzeni. Na swój sposób pogłębia ją
także szybujący w górze krąg aniołów. To chyba
wszystko. Trzeba tu jednak zaraz zastrzec, że
wymienione szczegóły nie są niczym więcej, jak
tylko drugorzędnymi korektorami. Swoją rolę w
ostatecznym efekcie wyglądowym niewątpliwie
spełniają, ale bynajmniej nie decydują o jego
charakterze. Rozstrzyga o nim rzeczywista prze-
strzeń wnęki szafy ujęta w arkadową ramę i wy-
pełniona przez potężne indywidua rzeźbiarskie,
twardo akcentujące w niej swą trójwymiarowość.
Zastosowana w strefie dolnej metoda spiętrza-
nia figur jest tego wyraźnym dowodem.
Sumując, powiedzieć można, że główne przed-
stawienie tryptyku wyznacza raczej sytuację ide-
ową aniżeli rzeczywiste zdarzenie. Nie ma ono
nic wspólnego z jakąkolwiek rodzajowością. Na
tle wgłębionej trzema pionowymi wnękami ścia-
ny, w obręczy arkady, pod wplecionym w nią
42
fotografie pochodzą ze zbiorów Muzeum UJ)
miernego stłoczenia figur, jest zasługą szczegól-
nych cech optycznych układu.
Przypatrzmy się raz jeszcze całości. Zwróć-
my uwagę, że ściana tłowa polichromowana jest
na intensywny ciemnobłękitny kolor. Kolor ten,
o swoistej głębi przestrzennej, cofa się przed
naszym wzrokiem ku tyłowi. Dodaje przestrzeni
optycznej tam, gdzie rzeczywista przestrzeń hap-
tyczna byłaby w stosunku do obrazowanych re-
lacji za ciasna. W tein sposób zwartość pola relie-
fowego pozwala wprowadzić w nie pewne efekty
właściwe przedstawieniu malarskiemu i użyć ich
dla wzrokowego poszerzenia obrazu. Poszukajmy
takich efektów jeszcze gdzie indziej. Cienkie pio-
ny służek umieścimy wzrokowo dalej niż w rze-
czywistości fizycznej. Pojawiająca się na ich tle
grupa Chrystusa i Marii śkalą swą odbiega zna-
cznie od rozmiarów figur dolnych. To również
przydaje przestrzeni. Na swój sposób pogłębia ją
także szybujący w górze krąg aniołów. To chyba
wszystko. Trzeba tu jednak zaraz zastrzec, że
wymienione szczegóły nie są niczym więcej, jak
tylko drugorzędnymi korektorami. Swoją rolę w
ostatecznym efekcie wyglądowym niewątpliwie
spełniają, ale bynajmniej nie decydują o jego
charakterze. Rozstrzyga o nim rzeczywista prze-
strzeń wnęki szafy ujęta w arkadową ramę i wy-
pełniona przez potężne indywidua rzeźbiarskie,
twardo akcentujące w niej swą trójwymiarowość.
Zastosowana w strefie dolnej metoda spiętrza-
nia figur jest tego wyraźnym dowodem.
Sumując, powiedzieć można, że główne przed-
stawienie tryptyku wyznacza raczej sytuację ide-
ową aniżeli rzeczywiste zdarzenie. Nie ma ono
nic wspólnego z jakąkolwiek rodzajowością. Na
tle wgłębionej trzema pionowymi wnękami ścia-
ny, w obręczy arkady, pod wplecionym w nią
42