Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 5.2004

DOI Heft:
Recenzje i omówienia
DOI Artikel:
Styrna, Natasza: Ezra Mendelsohn, Painting a People. Maurycy Gottlieb and Jewish Art
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19070#0196

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Gottlieba, jak i innych żydowskich artystów,
w procesie kształtowania się zjawiska, któ-
re później określone zostało mianem „sztuki
żydowskiej". Przede wszystkim zaś nie po-
zostawia wątpliwości, że sztuka takich arty-
stów jak Gottlieb nie byłaby zapewne możli-
wa bez tak sprzyjającego gruntu, jakim było
stosunkowo szerokie zainteresowanie mo-
tywami żydowskimi w europejskiej sztuce,
muzyce i literaturze dziewiętnastego wie-
ku. Mendelsohn nie tylko odnosi się z pew-
ną dozą krytycyzmu do tego, co napisano
o Gottliebie - zwłaszcza po jego tragicznej,
przedwczesnej śmierci (gdy miał lat zaled-
wie dwadzieścia trzy), ale stara się również
poruszyć problemy nierzadko wykraczają-
ce poza sferę zainteresowań badaczy, którzy
wcześniej zajmowali się twórczością Gottlie-
ba. Biorąc za punkt odniesienia to, co o ma-
larzu napisano do tej pory, kwestie podejmo-
wane przez autora można w ogóle potrakto-
wać jako nieco niestandartowe, chociaż tym
bardziej interesujące - o czym można się
zresztą przekonać na podstawie lektury ko-
lejnych części książki.

Autor poddaje szczegółowej analizie
warstwę tematyczną malarstwa Gottlieba.
Doszukuje się pewnych cech łączących bo-
haterów jego obrazów: Żydów współcze-
snych, postaci literackie i historyczne. Eg-
zaltowany z natury malarz niejednokrotnie
utożsamiał się z malowanymi przez siebie
postaciami, by wspomnieć tylko Uriela Acostę,
przeżywającego rozterki religijne, dążące-
go do reformy tradycyjnego judaizmu boha-
tera dramatu Karla Gutzkowa. Mendelsohn
potrafi dowieść, że niemal każdą z postaci,
jakie pojawiają się w malarstwie Gottlieba,
można potraktować jako swoistego rodzaju
orędownika idei, która była bliska malarzo-
wi, począwszy od Uriela właśnie, skończyw-
szy na Jezusie. Bohaterów scen malowanych
przez Gottlieba łączył zazwyczaj głęboki
związek z tradycją judaistyczną, nawet jeże-
li, tak jak w przypadku Acosty, związek ten
nie był pozbawiony pewnych wahań i wąt-
pliwości. Żydowska tożsamość bohaterów
Gottlieba pozostawała niezachwiana, za-

uważa autor, nawet jeżeli niektórzy z nich
byli jednocześnie wyrazicielami innej posta-
wy, również niezwykle bliskiej malarzowi
- idei integracji z nieżydowską częścią spo-
łeczeństwa, wiary w możliwość zgodnego,
przyjaznego i opartego na wzajemnym sza-
cunku współżycia przedstawicieli dwu jak-
że bliskich sobie religii. Idealnego apostoła
pojednania między wyznawcami judaizmu
a chrześcijanami malarz znalazł w postaci
Jezusa. Przesłanie artysty jest jednak czytel-
ne i w innych obrazach. W zupełnie nieza-
woalowany sposób malarz wyartykułował
swoją postawę w młodzieńczym autoportre-
cie, malując siebie, żydowskiego młodzień-
ca o, zdając się na opinię autora, wybitnie
żydowskich rysach twarzy, grubych ustach,
czarnych kręconych włosach, w stroju po-
wstańca z 1863 roku - wizerunku łączącym
elementy o uderzającym wręcz kontraście.
Analiza autoportretów Gottlieba nie pozosta
wia wątpliwości, że malarz istotnie nie pró-
bował ukrywać swojej odmienności fizycz-
nej. Czy jednak rzeczywiście - jak sugeruje
autor - eksponował pewne szczegóły swojej
fizjonomii, które świadczyłyby o jego ży-
dowskim pochodzeniu? Malarstwo portreto-
we Gottlieba cechował silny realizm, można
by więc dyskutować z autorem, czy sposób
autoprezentacji artysty miał na celu, obok
oddania podobieństwa, podkreślenie żydow-
skiej tożsamości malarza. Takiej interpretacj
nie można jednak wykluczyć, Mendelsohn
potrafi zresztą interesująco uzasadnić swoje
przekonanie, że Maurycy Gottlieb nie tylko
w autoportretach, ale w całym swoim malar-
stwie, podkreślał nie tylko własną odmien-
ność, ale również pewnego rodzaju plemien-
ną odrębność i egzotykę całej wspólnoty,
z której się wywodził.

Część książki, którą autor poświęcił au-
toportretom malarza, jest ciekawa tym bar-
dziej, że zawiera reprodukcję nieznanego do
tej pory obrazu ze zbiorów Musee d'art et
d^histoire du judaisme w Paryżu - portretu
mężczyzny, sygnowanego „M. Gottlieb", da-
towanego na rok 1879 (il. 1). Obraz nie zna-
lazł się wśród eksponatów zgromadzonych

186
 
Annotationen