Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 7.2006

DOI Artikel:
Podniesińska, Kamila: Między Rodinem a Przybyszewskim: klasycyzm dionizyjski Edwarda Wittiga
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19072#0218

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
z wdziękiem drogich tkanin (...) bije z radosnego jej ciała, od piersi wezbranych,
wzniesionymi ku niebu, do nóg polerowanych, niosących na sobie sól pier-
womorza?" Dalej następuje opis, jak: „wątli, bezwłosi mężowie i ich smętne
małżonki, brzemienne nędznymi płody79, cisną się wokół, z rozdartym sercem
i łzami rezygnacji pod wilgotną powieka^, (...) przyglądają się szlachetnemu
stworzeniu, nawiedzeni przez Rytm i niepomni swego istnienia w epoce, która
przeżyła piękno"80.

Ten fragment wydaje się bardzo dobrym wprowadzeniem do dalszych roz-
ważań. Oto postawiono obok siebie: współczesnąpoecie cywilizację-kruchą,
zwątlałą, przesubtelnioną i tytułowy fenomen -prakobietę, uosobienie ukrytych
pod warstwą kultury sił witalnych. Tak znamienną konfrontację można by opa-
trzyć bergsonowskim mottem: „Człowiek - istota, która coś straciła"81. Owo
coś, to poczucie zakorzenienia, to umiejętność pozalogicznego, intuicyjnego
odbioru świata, to siła, którą daje zespolenie z naturą. Rozbita, naznaczona
słabością i chorobą cywilizacja, jest w ostatnim stadium swego istnienia, drąży
ją duchowy marazm, bierność, rozpad wszelkich wartości. Jedynym ratunkiem
- i to w wierszu Mallarmego zostało bardzo wyraźnie zaakcentowane - pozo-
staje odcięcie się od martwej, zaskorupiałej kultury i powrót do źródeł, a zatem
do dzikości i do prymitywu.

Podobne przekonanie można spotykać w tym czasie choćby u Nietzschego:
„Degeneracja zwana kulturą - napisze w Woli mocy - osłabiła zdolność czło-
wieka do prawdziwego życia, gdzie sięga głęboko, staje się zwyrodnieniem.
Barbarzyństwo jest powrotem do zdrowia, jest uleczeniem z kultury"82. Zaś
bohater Doktora Faustusa Serenus Zeitblom doda: „Barbarzyństwo jest przeci-
wieństwem kultury, ale tylko w ramach danego nam porządku intelektualnego,

79 Warto zwrócić uwagę na znamienną charakterystykę pokolenia, rys wspólny dla większości
utworów tego czasu. Zwłaszcza u schyłku wieku autorzy z lubością określają swoją generację
jako: ruin syny, marne cienie, nędzne, pogrobowe pokolenie, zob. choćby K. Tetmajer. Poezje,
Seria II, Warszawa 1980.

80 S. Mallarme, Fenomen przyszłości, tłum. A. Ważyk, w: Antologia poezji francuskiej, red.
J. Lisowski, t. 3. Warszawa 2000, s. 167.

81 H. Bergson, Ewolucja twórcza, tłum. F. Znaniecki, Warszawa 1913. s. 143.

S2 F. Nietzsche. Wola mocy, tłum. K. Drzewiecki, Warszawa 1910, s. 143. Tęsknota za bar-
barzyńcą to kolejny symbol epoki. „Bez barbarzyńców - cóż poczniemy teraz? / Ci ludzie byli
jakimś rozwiązaniem" - napisze w wierszu Czekając na barbarzyńców Kawafis ..hunów przy-
szłości" wyglądać będzie Walery Briusow. W sferze artystycznej szeroko pojęte barbarzyństwo,
a więc zarówno figurki murzyńskich idoli, jaki i kubistyczne deformacje Picassa, było wyrazem
jednoznacznej negacji dotychczasowego, skonwencjonalizowanego języka artystycznego. Więcej
na ten temat: CR. Aldrich, The Primitive Mind and Modern Civilization, New York 1961; Pri-
mitirismus in der Kunst des zwanzigsten Jahrhunderts, Miinchen 1984.

188
 
Annotationen