II. 17. Sala posiedzeń prezydium
w gmachu Dyrekcji Kolei w Gdańsku.
Fot. Katarzyna Wojtczak
Gmach
Dyrekcji Kolei
w Gdańsku
Na kolejnych dwóch piętrach, prócz części reprezentacyjnej, znajdowały się
między innymi biura szefów zarządów, biblioteka w środkowym skrzydle,
komendantura linii i pokoje innych jednostek administracyjnych. Pomiesz-
czenia, w których pracowali kreślarze, ulokowane były na dwóch najwyższych
najlepiej doświetlonych kondygnacjach31.
Budynek, mimo iż klasyczny w formie, był zaopatrzony we wszystkie nowoś-
ci ówczesnej techniki. Prócz takich wygód, jak centralne ogrzewanie, światło
elektryczne i domofon, urzędnikom ułatwiały życie również synchronizowane
zegary, windy osobowe i towarowe czy centralny odkurzacz32. Windy miały
konstrukcję tzw. Paternosterwerk, czyli windy paciorkowej. W budynku znaj-
dowała się centrala telefoniczna pozwalająca na prowadzenie nawet 600 roz-
mów w jednym czasie oraz telegraf. Obsługa kas też była elektryczna. Oprócz
tego w całym gmachu zainstalowano alarm przeciwpożarowy i system wczes-
nego ostrzegania33. Tak oto z błogosławieństwem cesarza Wilhelma II nastąpił
osobliwy mariaż - pod rocaillem biegł kabel elektryczny.
Gmach Dyrekcji Kolei został oddany do użytku na kilka miesięcy przed
wybuchem I wojny światowej, więc jako siedziba pruskich kolei funkcjono-
wał stosunkowo krótko. W powstałym po wojnie Wolnym Mieście ustaleniami
traktatu wersalskiego przekazano zarząd oraz majątek kolei Polakom, w rękach
31 Ibidem, s. 13-15.
32 Zur Einweihung..., s. 7.
33 „Danziger Neuste Nachrichten” 1914, nr 128, s. 13-15.
171
w gmachu Dyrekcji Kolei w Gdańsku.
Fot. Katarzyna Wojtczak
Gmach
Dyrekcji Kolei
w Gdańsku
Na kolejnych dwóch piętrach, prócz części reprezentacyjnej, znajdowały się
między innymi biura szefów zarządów, biblioteka w środkowym skrzydle,
komendantura linii i pokoje innych jednostek administracyjnych. Pomiesz-
czenia, w których pracowali kreślarze, ulokowane były na dwóch najwyższych
najlepiej doświetlonych kondygnacjach31.
Budynek, mimo iż klasyczny w formie, był zaopatrzony we wszystkie nowoś-
ci ówczesnej techniki. Prócz takich wygód, jak centralne ogrzewanie, światło
elektryczne i domofon, urzędnikom ułatwiały życie również synchronizowane
zegary, windy osobowe i towarowe czy centralny odkurzacz32. Windy miały
konstrukcję tzw. Paternosterwerk, czyli windy paciorkowej. W budynku znaj-
dowała się centrala telefoniczna pozwalająca na prowadzenie nawet 600 roz-
mów w jednym czasie oraz telegraf. Obsługa kas też była elektryczna. Oprócz
tego w całym gmachu zainstalowano alarm przeciwpożarowy i system wczes-
nego ostrzegania33. Tak oto z błogosławieństwem cesarza Wilhelma II nastąpił
osobliwy mariaż - pod rocaillem biegł kabel elektryczny.
Gmach Dyrekcji Kolei został oddany do użytku na kilka miesięcy przed
wybuchem I wojny światowej, więc jako siedziba pruskich kolei funkcjono-
wał stosunkowo krótko. W powstałym po wojnie Wolnym Mieście ustaleniami
traktatu wersalskiego przekazano zarząd oraz majątek kolei Polakom, w rękach
31 Ibidem, s. 13-15.
32 Zur Einweihung..., s. 7.
33 „Danziger Neuste Nachrichten” 1914, nr 128, s. 13-15.
171