Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> [Hrsg.]
Roczniki Humanistyczne: Historia Sztuki = History of art = Histoire de l'art — 35.1987

DOI Artikel:
Raszewski, Zbigniew: Dyrektor Osiński oprowadza: nieznany opis Teatru Narodowego z 1821 roku
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.27401#0205

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ROCZNIKI HUMANISTYCZNE
Tom XXXV, zeszyt 4 — 1987

ZBIGNIEW RASZEWSKI

DYREKTOR OSIŃSKI OPROWADZA
NIEZNANY OPIS TEATRU NARODOWEGO Z 1821 ROKU

Rzadka okazja! Sam dyrektor oprowadza po teatrze, którym kieruje. Prawda,
że czyni to w okolicznościach dosyć dla siebie kłopotliwych, co nie pozostanie
bez wpływu na charakter jego objaśnień. Dyrektor będzie eksponował przede
wszystkim swoje zasługi. Na szczęście te same okoliczności, które go wtrąciły w
kłopoty, przymuszą go do dbałości o precyzję, w każdym razie w opisie
własnych innowacji. I na tym też w dużej mierze będzie polegała doniosłość
jego wypowiedzi.
Przyczyna jego zakłopotania jest prosta. Od roku 1810 Teatr Narodowy
bywa prowadzony przez prywatnego przedsiębiorcę, powszechnie jeszcze
wtedy zwanego antreprenerem; przedsiębiorca dobrowolnie poddaje się pod
nadzór Dyrekcji Rządowej w zamian za roczną subwencję wypłacaną ze
skarbu państwa. Od 1814 r. antreprenerem (a zarazem członkiem Dyrekcji) jest
Ludwik Osiński, poeta, tłumacz, wkrótce także profesor Uniwersytetu War-
szawskiego, człowiek dobrze widziany przez władze nowo powstającego
Królestwa Polskiego, a już zgoła prominent w środowisku polskich klasyków,
niecierpliwie wyglądających swego definitywnego zwycięstwa po roku 1814.
Osiński jest zięciem Bogusławskiego (w 1808 r. ożenił się z jego córką). Przez
teścia w sprawy teatru wprowadzony, nie dzieli jednak ani jego upodobań, ani
poglądów; lekceważy nawet jego doświadczenie kierownicze. Nie może się
doczekać chwili, w której warszawianie zobaczą wreszcie, jaki powinien być
teatr: we wszystkim podległy prawidłom dobrego gustu, napełniony publicz-
nością „ukształconą”, pochłonięty kontemplacją „dzieł wyższego rzędu”.
Trzeba przyznać, że z początku lokuje wiele energii r dobrej woli w urze-
czywistnienie tych marzeń. Jest jednak rzeczą pewną, że nie bez własnej winy
potyka się o trudności, które go po 10 latach przywiodą do wycofania się
z antrepryzy1.
W 1821 r. jest już tego bliski. Ma wiele długów, m.in. duże sumy winien jest

1 Słownik biograficzny teatru polskiego 1765-1965. Warszawa 1973 s. 513-514; Polski słownik
biograficzny. T. 24. Wrocław 1979 s. 339-346.
 
Annotationen