Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 11.1976

DOI Heft:
I: Problemy polskiego baroku
DOI Artikel:
Miłobędzki, Adam: Z prac nad syntezą architektury polskiej XVII wieku
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14267#0077
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
68

ADAM MIŁOBĘDZK1

zasadniczych wzorców budynków sakralnych i świeckich. Ideałem jego okazały się być ogólnie znane budowle
włoskie: m. in. kościół II Gesu w Rzymie oraz wille Palladia i Scamozziego. Podobnie jak autor Krótkiej
nauki budowniczej, zwrócił też szczególną uwagę na projekt zamku w Zbarażu Scamozziego, mimo że projekt
ten nie doczekał się ostatecznie realizacji. Polonicum to jest zresztą jednym z nielicznych, zawartych w Kalli-
tektonice. Za inne można by uznać wskazówki dotyczące projektowania i wznoszenia kościołów drewnianych,
zarówno oparte na lokalnej tradycji w tym zakresie, jak i propagujące nowości w rodzaju sklepień z desek.
Z tym systemem przekrycia, który ówcześnie rozpowszechniał się w polskim budownictwie drewnianym, Wą-
sowski zapoznał się w Niderlandach.

Wielkie znaczenie miał fakt, że fachowe terminy łacińskie zaopatrzył Wąsowski w tłumaczenie polskie
(a także włoskie). W ten sposób po raz pierwszy zostało skodyfikowane polskie słownictwo architektoniczne,
przy czym zebrano tu zarówno terminy ówcześnie obiegowe, jak i wprowadzono nowe, utworzone z mniej
lub bardziej filologicznie prawidłowego przekładu obcych określeń. Wiele z zestawionych w Kallitektonice
terminów pozostało aktualnych do chwili obecnej. Wpływ natomiast myśli i wskazówek Wąsowskiego na
polską praktykę architektoniczną wydaje się, jak na razie, dość ograniczony, a do tego jeszcze często nader
zawikłany, co wynika z kosmopolitycznego i eklektycznego charakteru traktatu.

Podobnie podręcznikową jak Kallitektonika funkcję miał pełnić traktat innego jezuity, Stanisława Solskie-
go (1622—1701), który zapisał się w historii jako świetny matematyk i architektoniczny doradca biskupa Jana
Małachowskiego. Przewidywany zakres tego dzieła zawarty został w tytule: Architekt polski to jest nauka
ulżenia wszelkich ciężarów. Używania potrzebnych machin, ziemnych i wodnych. Stawiania ozdobnych kościołów
małym kosztem. O proporcji rzeczy wysoko stojących. O wschodach i pawimentach. Czego się chronić i trzymać
w budynkach od fundamentów aż do dachu. O fortyfikacji. I o innych trudnościach budowniczych ... Niestety,
ukazał się tylko pierwszy tom tego dzieła (Kraków 1690). Obejmował on jedynie mechanikę z maszynami
budowlanymi włącznie, tak że architektoniczne teorie Solskiego pozostały nieznane.

Powstawały ponadto dzieła z zakresu różnych nauk, w których znajdowały się fragmenty poświęcone tema-
tyce architektonicznej, rozrastające się niekiedy do objętości całego rozdziału. Przykładem takim jest traktacik
architektoniczny w jednym z tomów podręcznika fizyki, także jezuity, Wojciecha Tylkowskiego (1624—1695).
W tomie tym, zatytułowanym Pars sept ima physicae curiosae de sensu et sensibili, wydanym w 1681 r. w Oliwie,
architektura została włączona do fizyki i potraktowana jako sztuka optyczna, świadomy twór zmysłów ludz-
kich. Można dopatrywać się w tym zarówno tradycji arystotelizmu, jak i zależności od aktualnych zaintere-
sowań naukowych i artystycznych epoki. Najwyższym autorytetem pozostał tu jednak w dalszym ciągu Wi-
truwiusz, a teoria porządków architektonicznych została przejęta od Wąsowskiego.

Na zakończenie tego przeglądu należałoby wspomnieć o nie wydanym albumie projektów rzymianina Gio-
vanniego Battisty Gisleniego (1600—1672), architekta dynastii Wazów. Album ten, datowany na siódmą de-
kadę XVII w. (obecnie w zbiorach Sir John Soane's Muséum w Londynie), składa się z rysunków przygoto-
wanych do wysztychowania. Długotrwały pobyt Gisleniego w Polsce, jak i upamiętnienie w albumie swych
niektórych polskich realizacji (np. kościół Brygidek w Warszawie), upoważniają do uznania dzieła za wzornik
przeznaczony dla miejscowych fundatorów i architektów. Na kartach albumu widnieją budowle o typowych
formach rozwiniętego baroku, jakie modne były w kręgu dworu Władysława IV i Jana Kazimierza. Jedno-
cześnie niektóre rysunki przedstawiają fantastyczne organizmy architektoniczne, konstruowane z ekspre-
syjnych elementów rzeźbiarskich o niezwykłej wprost profuzji. Ta bardzo osobista architektura Gisleniego
była już częściowo zgodna ze skrajnie dekoracyjnym nurtem baroku schyłku w. XVII, ale jej niektóre motywy
wykazywały także niewątpliwe związki z rzymską i genueńską sztuką XVI w. Część rysunków albumu była
uprzednio w wersji szkicowej zamieszczona w zachowanym notatniku architektonicznym Gisleniego (obecnie
w zbiorach drezdeńskich).

Zakres oddziaływania tych wszystkich traktatów i wzorników — zagranicznych i polskich — na prak-
tykę budowlaną XVII w. jest niezmiernie trudny do uchwycenia, tym bardziej że w wielu wypadkach zawarte
w nich idee lub konkretne wzorce docierały drogą pośrednią. Oddziaływały tu często rozmaite budowle obce
czy miejscowe, w dodatku niekiedy też inspirowane w pewnym tylko stopniu przez literaturę architektoniczną.
Stosunkowo najwyraźniejszym odbiciem wzornikowym propozycji są formy detalu i dekoracji architekto-
nicznej. Schematy przestrzenne naśladowano znacznie rzadziej, z reguły z modyfikacjami idącymi w kierunku
redukcji i uproszczenia. Najczęściej zapożyczenie ograniczało się do jednego dwuwymiarowego składnika —
rozplanowania czy fasady, które włączane w trójwymiarową kompozycję przestrzenną, realizowaną przy tym
 
Annotationen