Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 15.1985

DOI Artikel:
Mazurczakowa, Urszula M.: Próba analizy czasu przedstawionego w obrazie
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.12455#0030
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
26

URSZULA M MAZURCZAKOWA

kompozycję postaciową u i. Rozumieć to należy dosłownie. Św. Jerzy przydepnął białą rokietę
kanonika, który z kolei przyklęknąwszy obok stopnia tronu dotknął swoim ubiorem płaszcza Marii,
którego fałdy z kolei z lewej strony zachodzą za obszerną kapę biskupa. Jednocześnie również
postaci podkreślają pewną rozciągłość przestrzenną poza obraz: miecz św. Jerzego wychodzi gdzieś
poza ramę obrazu, także jego sztandar, a nawet pióro hełmu nie mieści się w całości w obrazie.
Z lewej strony to otwarcie przestrzeni oddaje kapa św. Donacjana, rozpostarta na posadzce
i urywająca się w pewnym miejscu.

Wszystkie wymienione elementy związane z usytuowaniem postaci w przestrzeni, będące niejako
funkcją tej przestrzeni, stanowią jednocześnie o ruchowości tych postacii12. Opisana postawa i usytuo-
wanie postaci w przestrzeni sugerują pewną przypadkowość czy nawet chaotyczność w zachodzącym
zdarzeniu. Atoli jest to wrażenie pozorne, ponieważ zobrazowany w tym został pewien konsekwentny
przebieg czasowy. Temu służą także inne cechy jeszcze formalne postaci, mianowicie ich ruchy
czy skierowanie wzroku. Szczególna ruchowość postaci ujawnia się w swoistym rozszczepieniu prze-
biegów ruchu malarsko równoczesnych, a jednak sugerujących pewną uprzedniość i następstwo.
Oddaje to tym samym pewien upływ czasu ukazany w obrazie ściśle malarskimi środkami. Za-
wiązuje się proces złożony z wielu faz ruchu, które przedstawione jako teraźniejszość zakładają
uprzedniość i następstwo. Kanonik van der Paele zdjął okulary, które trzyma w prawej dłoni
razem z odwracanymi kartkami modlitewnika, dzięki czemu rozpoznać można niektóre litery tekstu.
Jednocześnie jego uwaga nie jest skupiona na tej właśnie czynności, którą sugerowałyby ruchy
rąk. Jest to jakby końcowa faza tej czynności, bowiem tym co jest naprawdę teraźniejsze w wy-
padku kanonika — to skierowanie wzroku na św. Donacjana i skoncentrowanie na nim swojej
uwagi. On sam jednocześnie jest przedmiotem uwagi Marii i Jezusa. Postacie te równocześnie
wykonują ruchy niezależne od skierowanego wzroku i wydaje się, że związane są one z czynnością
uprzednią. Mianowicie trzymają bukiet kwiatów, a ze sposobu trzymania kwiatów przez Jezusa
i Marię wnosić można, że to Chrystus daje Marii kwiaty, Maria zaś delikatnie przejmuje je
końcami palców. Ruch uprzedni odnosi się również do papugi, którą trzymają Maria i Jezus.
Daje się zatem zauważyć pewne rozdwojenie na to, co teraźniejsze i trwa, i na to, co jeszcze
trwa, ale w gruncie rzeczy należy do przeszłości. Maria skłoniwszy nieco głowę spogląda na kano-
nika, także Dzieciątko skierowało na niego oczy. Relacje następstwa i uprzedniości w stosunku
do tego, co trwa, zdają się być konsekwencją innej jeszcze czynności, którą wykonuje św. Jerzy.
Tę postać również cechuje kilka różnych faz ruchu. Otóż święty przystępując blisko do kanonika,
niezauważenie przydepnął jego szatę, a uchylając jednocześnie hełmu oddaje pokłon Jezusowi, do
którego zwraca się także wzrokiem. Jednakże zasadniczą jego czynnością jest prezentowanie ka-
nonika, nad którym jako patron sprawuje opiekę. Gest prezentacji spowodował przytrzymanie
osuwającej się lancy łokciem. Ruchy, które wykonuje ta postać, zakładają jednocześnie pewną
uprzedniość w stosunku do ruchu przedstawionego — jak też i pewne tego następstwo. Efektem
tego jest zwrócenie uwagi Marii i Jezusa na klęczącego u tronu kanonika van der Paele.
Św. Donacjan, do którego zwraca się kanonik, kierując na niego swój wzrok, jest postacią
w całej tej grupie statyczną i wtopioną w teraźniejszość przedstawioną. Jest postacią nieruchomo
stojącą i trzymającą w dłoniach atrybuty. Tym jedynie co ożywia jego postać, jako element
formalny, są palące się świece, które podświetlają jego twarz, powodując jednocześnie wzmocnienie
pewnych ruchowych refleksów w zetknięciu ze złotym haftem ubioru oraz złotem klamry, która
spina kapę z przodu. Ta teraźniejszość obrazu jest temporalnością, która wynika z ruchowości
postaci jak i dynamiki układu form przestrzeni i postaci.

m Ch. De Tolney, Le Maître de Flemalle les Frères van Eyck, Brussels 1938, s. 31 nn., mówi о ^cristallisation de
l'espace" i insensibilisation des personages".

H-Panofsky, Early Netherlandisch Painting, s. 183, określa ruch w tym obrazie w sposób zupełnie przeciwny

do proponowanego tutaj ; mówi on : .....wszelki ruch jest stłumiony [...] św. Jerzy wydaje się być zamrożony w swych

ruchach i uśmiechu". Dalej określa kompozycję jako sztywną i symetryczną, którą dodatkowo podkreśla Maria
z Dzieciątkiem zamknięta w stożkowy kształt. Wydaje się jednak, że pomimo całej statyczności obrazu ruch niektórych
postaci odzwierciedla pewien przebieg, zmianę, a dynamika nie pozwala mówić o skostnieniu. Można mówić o mistrzo-
stwie dyskretnego i ukrytego ruchu w obrazie.
 
Annotationen