PIOTR P. PASZKIEWICZ: ALEGORIA PALACZA TYTONIU
297
inspirował również autorów licznych pamfletów występujących przeciw tej „boskiej roślinie" 8. Jakże
żywo polemika ta przypomina dzisiejszą reklamę i anty-reklamę papierosów, prowadzoną na łamach
prasy i kolorowych magazynów. W XVII w. była ona na tyle istotna, iż palenie powszechnie
utożsamiano z inną ówczesną przywarą, a mianowicie z piciem. W potocznym języku nie odróżniano
bowiem palaczy od tych, którzy spożywali alkohol. Bardzo często spotykany więc był zwrot:
„een pijp taback gedroncken" („wypić fajkę dymu"), o czym otwarcie mówią pierwsze wersy
emblemu Jacoba Catsa; sapientis facilis victus
Al heeft maetroos alleen een pijp taback gedroncken.
Ну krijght een vrolijck hert al waer hem wijn gheschoncken ;
De krekel eet den dau; de salamander wint,
Tis vreemt waer menigh dier sijn dranck en eten vint.
Wil yemant met bescheyt de reden plaetse gheven.
Men houft gheen groote kost, om wel te moghen leven,
Ghy daerom wieje zijt, die wenst te zijn gherust.
En eyst gheen meerder goet, maer bid om minder lust9.
Podobnie według Constantijna Huygensa oba te nawyki są ściśle ze sobą powiązane:
Roock-drinckers krijgen dorst van drincken: want die dorst
Komt van haer binnenste te droogen tot een korst:
Die korst eischt vochticheit en moet van niews genatt zijn;
Soo drincken s'haer doornatt tot dat sij drinckens sat zijn:
Die over-vochticheit vereischt weer niewen roock.
Soo zyn sij stadigh aen t gelep of aen'tgesmoock
En dat rad gaet rondom; hoe soumen seggen mogen.
Of droogen s'om'tgenatt, of natten s'om het droogen? ю
Nie inaczej ujmuje to rycina do emblemu Roemera Visschera: pessima placent pluribus
(„To, co najgorsze, podoba się wielu"), gdzie obok pijącego mężczyzny z wielkim dzbanem w ręku
leżą na stole karty i fajka.
Podobnie liczne siedemnastowieczne obrazy holenderskie i flamandzkie ukazywały palaczy pochło-
niętych niejednokrotnie piciem alkoholu. Wyobrażano ich bądź jako uczestników wykwintnych przyjęć,
a zarazem przedstawicieli wytwornych towarzystw (Willem Buytewech, Dirck Hals; il. 2), lub też
jako uczestników rozrywek niższych warstw społecznych (Adriaen Brouwer, bracia van Ostade,
David Teniers mł„ Pieter Quast). Z tego samego nurtu wyrosła ówczesna tradycja graficzna. Licznie
wykonywane i powielane ryciny, np. Gerrita de Heer, Marcela Làroon, czy Cornelisa Dusarta,
ukazywały najczęściej pijących i palących w karczmie chłopów.
Moralizatorskie ostrze tych scen rodzajowych ulega niewątpliwemu wzmocnieniu w przypadku grupy
malowideł, na których w roli palacza wystąpiła małpa. Jako drugorzędny element kompozycji pojawia
się ona na obrazie Jana Steena Znachor (Amsterdam, Rijksmuseum), gdzie paląc długą fajkę —
a więc taką, jaka najczęściej występowała w przedstawieniach wytwornych palaczy — przygląda się
odbywającej się operacji. Bez wątpienia artysta posłużył się tutaj znaną mu tradycją czerpiącą
« Tobacco and Smoking in Art.... s. 80.
» Cats. Proteus..., 13, 3:
Już wypił marynarz sam fajkę tytoniu.
Radośnie mu się na sercu robi. jak gdyby nalano mu wina.
Świerszcz je rosę. jaszczurka żywi się wiatrem.
Żeruje ona tam. gdzie niewiele zwierząt znajduje pokarm i napój.
Jeśli ktoś chce świadomie znaleźć lego przyczynę.
Nie potrzeba dużych kosztów, aby móc dobrze zjeść.
On więc. kimkolwiek jest. pragnie być zostawionym w spokoju.
I nie pożąda więcej bogactw, ale modli się o mniej zbytku.
io De Gedichten van Constantijn Huygens, ed. J. A. Worp, V, Groningen 1895, s. 298:
Palący i pijący mają pragnienie od picia: ponieważ to pragnienie
Musi ze swej natury być osuszone do skorupy :
Ta skorupa potrzebuje wilgoci i ciągle musi być skrapiana;
Muszą więc w nią wlewać aż jest nasycona:
Zbytnia wilgotność potrzebuje stale nowego dymu.
W ten sposób wciąż piją lub palą.
I to się w kolo powtarza: jak można by rozstrzygnąć -
Czy suszyć to co wilgotne, czy moczyć to co suche?
38 - Rocznik Historii Sztuki, t. XV
297
inspirował również autorów licznych pamfletów występujących przeciw tej „boskiej roślinie" 8. Jakże
żywo polemika ta przypomina dzisiejszą reklamę i anty-reklamę papierosów, prowadzoną na łamach
prasy i kolorowych magazynów. W XVII w. była ona na tyle istotna, iż palenie powszechnie
utożsamiano z inną ówczesną przywarą, a mianowicie z piciem. W potocznym języku nie odróżniano
bowiem palaczy od tych, którzy spożywali alkohol. Bardzo często spotykany więc był zwrot:
„een pijp taback gedroncken" („wypić fajkę dymu"), o czym otwarcie mówią pierwsze wersy
emblemu Jacoba Catsa; sapientis facilis victus
Al heeft maetroos alleen een pijp taback gedroncken.
Ну krijght een vrolijck hert al waer hem wijn gheschoncken ;
De krekel eet den dau; de salamander wint,
Tis vreemt waer menigh dier sijn dranck en eten vint.
Wil yemant met bescheyt de reden plaetse gheven.
Men houft gheen groote kost, om wel te moghen leven,
Ghy daerom wieje zijt, die wenst te zijn gherust.
En eyst gheen meerder goet, maer bid om minder lust9.
Podobnie według Constantijna Huygensa oba te nawyki są ściśle ze sobą powiązane:
Roock-drinckers krijgen dorst van drincken: want die dorst
Komt van haer binnenste te droogen tot een korst:
Die korst eischt vochticheit en moet van niews genatt zijn;
Soo drincken s'haer doornatt tot dat sij drinckens sat zijn:
Die over-vochticheit vereischt weer niewen roock.
Soo zyn sij stadigh aen t gelep of aen'tgesmoock
En dat rad gaet rondom; hoe soumen seggen mogen.
Of droogen s'om'tgenatt, of natten s'om het droogen? ю
Nie inaczej ujmuje to rycina do emblemu Roemera Visschera: pessima placent pluribus
(„To, co najgorsze, podoba się wielu"), gdzie obok pijącego mężczyzny z wielkim dzbanem w ręku
leżą na stole karty i fajka.
Podobnie liczne siedemnastowieczne obrazy holenderskie i flamandzkie ukazywały palaczy pochło-
niętych niejednokrotnie piciem alkoholu. Wyobrażano ich bądź jako uczestników wykwintnych przyjęć,
a zarazem przedstawicieli wytwornych towarzystw (Willem Buytewech, Dirck Hals; il. 2), lub też
jako uczestników rozrywek niższych warstw społecznych (Adriaen Brouwer, bracia van Ostade,
David Teniers mł„ Pieter Quast). Z tego samego nurtu wyrosła ówczesna tradycja graficzna. Licznie
wykonywane i powielane ryciny, np. Gerrita de Heer, Marcela Làroon, czy Cornelisa Dusarta,
ukazywały najczęściej pijących i palących w karczmie chłopów.
Moralizatorskie ostrze tych scen rodzajowych ulega niewątpliwemu wzmocnieniu w przypadku grupy
malowideł, na których w roli palacza wystąpiła małpa. Jako drugorzędny element kompozycji pojawia
się ona na obrazie Jana Steena Znachor (Amsterdam, Rijksmuseum), gdzie paląc długą fajkę —
a więc taką, jaka najczęściej występowała w przedstawieniach wytwornych palaczy — przygląda się
odbywającej się operacji. Bez wątpienia artysta posłużył się tutaj znaną mu tradycją czerpiącą
« Tobacco and Smoking in Art.... s. 80.
» Cats. Proteus..., 13, 3:
Już wypił marynarz sam fajkę tytoniu.
Radośnie mu się na sercu robi. jak gdyby nalano mu wina.
Świerszcz je rosę. jaszczurka żywi się wiatrem.
Żeruje ona tam. gdzie niewiele zwierząt znajduje pokarm i napój.
Jeśli ktoś chce świadomie znaleźć lego przyczynę.
Nie potrzeba dużych kosztów, aby móc dobrze zjeść.
On więc. kimkolwiek jest. pragnie być zostawionym w spokoju.
I nie pożąda więcej bogactw, ale modli się o mniej zbytku.
io De Gedichten van Constantijn Huygens, ed. J. A. Worp, V, Groningen 1895, s. 298:
Palący i pijący mają pragnienie od picia: ponieważ to pragnienie
Musi ze swej natury być osuszone do skorupy :
Ta skorupa potrzebuje wilgoci i ciągle musi być skrapiana;
Muszą więc w nią wlewać aż jest nasycona:
Zbytnia wilgotność potrzebuje stale nowego dymu.
W ten sposób wciąż piją lub palą.
I to się w kolo powtarza: jak można by rozstrzygnąć -
Czy suszyć to co wilgotne, czy moczyć to co suche?
38 - Rocznik Historii Sztuki, t. XV