Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 7.1970

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Chojecka, Ewa: Drzeworyty Kroniki Joachima Bielskiego i zaginione gobeliny Anny Jagiellonki: Ze studiów nad związkami artystycznymi Krakowa i Brzegu w XVI wieku
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13796#0052
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
40

Ewa Chojecka

dług Miechowity nie były wykonane bezpo-
średnio do Kroniki 1597 roku, lecz pochodzą
z wcześniejszego wydania Kroniki Marcina
Bielskiego z r. 1564 19, podobnie jak trzy drze-
woryty bitew pod Wiśniowcem, Orszą i Ober-
tynem 20.

Na odwrocie karty tytułowej Kroniki pol-
skiej mieści się całostronicowy drzeworyt
herbowy utrzymany w charakterystycznej dla
drzeworytnictwa końca XVI wieku manierze
miedziorytniczej, z Orłem Polskim ze Snop-
kiem Wazów i herbami ziem polskich w oto-
czeniu rolwerkowych kartuszy. Karty od X-2
do X-5 mieszczą dedykację dzieła Zygmunto-
wi III wraz z krótką uwagą autora, określa-
jącą pośrednio jego poglądy na rolę ilustracji:

,,A te iest komu czytać jest rzecz po-
trzebna, tedy tym zaprawdę więcey, którzy
zwierzchni są: albowiem oni będąc umysłu
wielkiego weyzrzawszy na Historye, i a k o na
obrazy [podkreślenie moje — E. Ch.]
y w nich się iako we zwierciadle przeyzrzaw-
szy, tym więcey onaze chęcią y myślą swą
burzliwą ku sławie im równey zapaleni by-
wają..." 21 Myśl tę przejął Joachim Bielski
bez wątpienia od ojca, który ów dydaktyczno-
-moralizatorski aspekt podobnie sformułował
we wstępie do trzeciego wydania Kroniki
świata z roku 1564: „Historie są nauką żywota
iako obrazy [podkreślenie moje — E. Ch.]
albo świece sprawom ludzkim w umyśle świe-
cąc ostrzegaiąc nas od przygód złych a ku do-
brym przykładnie wiodąc..."22 Zatem histo-

19 Marcin Bielski, Kronika świata, Kraków,
M. Siebeneycher 1564, fol. 340 v. (Dwunastu wojewo-
dów) i fol. 341 v. (Wyścig do korony).

20 Kronika polska, s. 520, 526, 564; M. Biel-
ski, Kronika świata, 1564, fol. 409 r., 411 v.; J. Bia-
łostocki, Zagadka bitwy pod Orszą „Biuletyn Hi-
storii Sztuki", XVII, 1955, nr 1, s. 86, cytuje omył-
kowo drzeworyt jako pochodzący dopiero z Kroniki
roku 1597.

21 Kronika polska, k. X2 v. — X3 r.

22 M. Bielski, Kronika świata, Kraków 1564,
fol. 333 v. (wstęp do dziejów polskich). W dedykacji
Kroniki (wydanej w r. 1551) Zygmuntowi Augustowi,
Bielski czyni uwagą o galeriach przodków, mówiąc
o nich jako o wyobrażeniach dobrze znanych i roz-
powszechnionych, służących celom moralizatorskim,
a ponadto także będących środkiem podniesienia ran-
gi i prestiżu rodu: „Mają mieć zaprawdę królowie,
książęta i ci wszyscy, którzy swoim przełożeństwem
ludzi i rzecz pospolitą sprawują, ty przykłady spraw
ludzkich przed swymi oczyma, zwłaszcza
pirwszych monarchów, zawżdy, a nie tyl-
ko malowane ku okazaniu chędogości
domu, acz też to nie zawadzi, [podkreślenia

ria unaoczniona moralizującymi obrazami sta-
je się instrumentem pouczenia, tworząc zara-
zem skalę osobistego porównania z historycz-
nymi poprzednikami. Daleko tu jeszcze do
apoteozującego panegiryku, w jaki zamieni
się ilustracja historyczna doby baroku.

O Kronice polskiej z historycznego punktu
widzenia pisano wiele23, podnosząc jej miej-
scami nienaukowy sposób traktowania ma-
teriału, bezkrytyczność, zestawianie na równi
legendarnych i historycznych faktów i zara-
zem silny akcent szlacheckości, wyrażający
się w bogactwie motywów heraldycznych.
Z drugiej strony podnoszono walory językowe
dzieła, przewyższającego pod tym względem
pisarstwo Marcina Bielskiego i będące niewąt-
pliwie wkładem Joachima 24.

To samo odnieść można do typograficznej
strony Kroniki, albowiem zasób drzeworytów
we wcześniejszych od niej edycjach kronik
Marcina Bielskiego z r. 1551, 1554 i 1564 po-
siada zgoła odmienny charakter; składa się
z przypadkowo dobranych ilustracji biblijnych
oraz licznego, aczkolwiek stylistycznie niejed-
nolitego zespołu wizerunków historycznych,
kopiowanych częściowo z Miechowity, oraz
popularnych kronik Schedla i Miinstera25.
Ilustracje te kontrastują zdecydowanie z Kro-
niką 1597 roku, która góruje nad nimi sta-
rannością druku i jednolitością graficznego
wyposażenia. Rzec by można, że Joachim
Bielski stawiał wyżej niż Marcin pewne wa-
lory estetyczne zarówno natury językowej,
jak wizualnej.

Ponadto był Joachim w swoiście „roman-
tyczny" sposób przywiązany do dziejów legen-
darnych, przypuszczając nawet namiętny atak
na Marcina Kromera za jego krytyczny do
legendy stosunek 26, zaś swych racji dowodząc

autorki] ale za ich przykłady, zwłaszcza dobremu, po-
stępować, a złymi się karać i wystrzegać..."; por. też
I. Chrzanowski, S. Kot, Humanizm i refor-
macja w Polsce, wybór źródeł, Lwów—Warszawa—
Kraków 1927, s. 238.

23 Por. Barycz, op. cit., s. 62 n.; Chrzanow-
ski, op. cit., s. 29—31, 92—128; Ossoliński, op.
cit., s. 447, tamże dalsza literatura przedmiotu.

24 B a r y c z, op. cit., s. 64; N e h r i n g, op. cit,
s. 15.

25 C h o j e c k a, op. cit. Jak dotąd nie dysponu-
jemy monograficznym opracowaniem tego tematu.

26 Kronika polska, fol. X4 r. (wstęp): „mało co
conkludował [tj. Marcin Kromer] y owszem w wąt-
pliwość to wszystko przywiódł, co nam starzy naszy
trochę o tym maiąc to przez podanie przodków swych
napisali. Nawet Wandality nasze własne nam wziął
 
Annotationen