Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 7.1970

DOI Heft:
Recenzja i omówienia
DOI Artikel:
Dobrowolski, Tadeusz: Recenzja książki "Sztuka Wrocławia". Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo. Wrocław 1967
DOI Artikel:
Hanulanka, Danuta: Recenzja książki R. Staina "Das Bürgerhaus in Schlesien", Tübingen 1966
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13796#0228
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
166

Recenzje i omówienia

Dodać wreszcie wypadnie, że wszystkie rozdziały
o rzemiośle artystycznym łącznie ze współczesnym
opracowała z wielkim znawstwem przedmiotu i godną
pochwały erudycją M. Starzewska.

Wnioski

Przedłożona czytelnikom książka o sztuce Wrocła-
wia świadczy o tym, że praca kolektywna wychodzi
na zdrowie obszernym, całościowym publikacjom, da-
lej _ że kolektyw taki nie powinien być zbyt liczny,
bo warunek jednolitości ujęcia (w praktyce chyba
niemożliwy do absolutnego zrealizowania) łatwiej
wówczas spełnić.

Można też traktować sztukę jednego miasta jako
pars pro toto, tj. reprezentacyjną dla kraju czy re-
gionu, oczywista, kiedy wchodzą w grę takie orga-
nizmy miejskie, jak Kraków, Wrocław, Warszawa,
Toruń, Gdańsk, które prezentują, wielką akumulację
zabytków sztuki i odpowiednią aktywność także
w naszych czasach. Z punktu widzenia metodologicz-
nego wypadnie szukać też „punktów odniesienia" na
obszarze kraju czy regionu, co jeszcze silniej może
podkreślić znaczenie badanego miasta.

Aktualizuje się także problem peryferyczności
lokalnych ośrodków kulturowych wobec łacińskiego
Zachodu jako bardziej bezpośredniego dziedzica kul-
tury antycznej. Polega on zaś na określeniu cech
oryginalnego dorobku, osiągniętego zarówno na podło-
żu własnej kultury tradycyjnej, jak i ogólnej cywi-
lizacji Europy, co pozostaje w związku ze zjawiskiem
tzw. kultury otwartej, nie tylko tolerancyjnej, lecz
chłonnej w stosunku do wartości wykształconych na
szeroko pojmowanych obszarach geograficznych.

Problem osiągnięć własnych łączy się z aksjologią,
tj. ogólną teorią wartości, przeniesioną w interesują-
cym nas przypadku na grunt historii sztuki. Może
bowiem zawieść czysta systematyka naukowa, która
wszystkie fakty pragnie traktować niemal równorzęd-
nie, co poświadcza często historia sztuki. A właśnie
w dziedzinie sztuki należy wyróżniać: 1. zjawiska no-

we, przynajmniej do pewnego stopnia, np. typ śląs-
kiego wnętrza kościoła gotyckiego; 2. zjawiska este-
tycznie wybitne, gdyż w przeciwnym razie fakty
mogą się zmienić w chaotyczną papkę lub w struk-
turę zbyt jednostajną i w związku z tym nudną, co
gorsze — nieprawdziwą. To ostrzeżenie nie ma —
rzecz jasna — nic wspólnego z piękną książką o sztu-
ce Wrocławia.

Sądzę, że w odniesieniu do Wrocławia i Śląska
za fakty „znaczące" lub artystycznie doniosłe można
by uznać: dedykacyjne tympanony romańskie wraz
z portalem olbińskim (w kościele Św. Marii Magda-
leny), kościół Św. Krzyża, katedrę i nowe ujęcie prze-
strzeni wewnętrznej w kościołach gotyckich, malow-
niczy masyw ratusza z jego rzeźbiarską dekoracją,
nagrobek Henryka IV (zdaje się bardzo wczesny na-
wet w rozumieniu ogólnoeuropejskim) i cały zespół
sarkofagów piastowskich, monumentalne i pełne po-
sępnej powagi figury apostołów z kościoła Św. Marii
Magdaleny, Piękną Madonnę z wapienia oraz jej licz-
ne, drewniane satelity, a także równie liczne Piety,
ołtarz św. Barbary, działalność Beinharta i jego
pracowni, renesansowy nagrobek Rybischa, zespół
sakralnej architektury barokowej, może rzeźbę Ur-
bańskiego, klasycyzm Langhansa, rozwiązania kon-
strukcyjno-funkcjonalne w architekturze pierwszych
dziesięcioleci w. XX i powojenną, nowoczesną zabu-
dowę miasta, związaną z nową cywilizacją, a przy-
najmniej z pewnymi jej stronami, o charakterze
technokratyczno-uniwersalnym, której odrębności nie
da się na razie, a może i w ogóle uchwycić.

Znaczenie tych pomników sztuki i techniki potra-
fili autorzy książki o Wrocławiu odczytać. Potrafili
też obfitą puściznę artystyczną miasta i jego twór-
czość współczesną zinterpretować i przedstawić w spo-
sób dla inteligentnego czytelnika pociągający. Dlatego
warto zgłosić pod ich adresem dwa (na razie) po-
stulaty: żeby opracowali albumowo ujęty korpus
piastowskich nagrobków śląskich (z tekstem wyczer-
pującym ich problematykę), a z kolei nową książkę
o sztuce całego Śląska.

DANUTA HANULANKA (Wrocław)

RECENZJA KSIĄŻKI R. STEINA DAS BtjRGERHAUS IN SCHLESIEN

Tiibingen 1966

Praca Steina jest siódmą pozycją serii wydawni-
ctwa publikowanego od 1959 r. w Tiibingen Autor
nie po raz pierwszy podejmuje temat domu miesz-
czańskiego, jakkolwiek jego dotychczasowe zaintere-
sowania badawcze koncentrowały się wyłącznie na
obiektach wrocławskich.

Stein ma dyplom architekta, ale doktoryzował się
w zakresie historii sztuki po odbyciu studiów uni-
wersyteckich na wydziale filozoficznym. Przedmiotem
jego dysertacji doktorskiej była historia wrocławskie-
go domu mieszczańskiego2, do której nawiązywała

IR. Stein, Das deutsche Biirgerhaus in Schleslen, Tii-
bingen 1966 (ss. 142, ryc. 130, tabl. 234, tabl. skład. 8), w serii
Das deutsche Biirgerhaus pod red. A. Bernta.

2 R. Stein, Das Breslauer Biirgerhaus, Breslau 1931.

częściowo następna pozycja —■ Der Grosse Ring zu
Breslau3. W dorobku naukowym autora te właśnie
prace wydają się być najważniejszym i najistotniej-
szym osiągnięciem, jakkolwiek poświęcają niewspół-
miernie mało miejsca analizie wnętrz w stosunku
do rozbudowanej problematyki fasad i niemal zu-
pełnie nie podejmują próby rozwarstwienia chrono-
logicznego obiektów4. Autor zdawał sobie może spra-
wę z nieprecyzyjnego operowania terminem „dom
mieszczański" w znaczeniu „każdy dom miejski o cha-
rakterze mieszkalnym", gdyż stanowisko swoje pró-

3 R. Stein, Der Grosse Ring zu Breslau, Breslau 1935.

4 Por. M. Arszyński, Uwagi nad stanem i potrze-
bami badań kamienic mieszczańskich w Polsce, „Zabytko-
znawstwo i Konserwatorstwo", 1 (1966), s. 35.
 
Annotationen