O fulnerata Domina! Uulnera corda nostra
61
12. Wenzel Lorenz Reiner, fresk ze sceną Obrzezania w półkopule północnej kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy kościele św. Wincentego
we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-Institut Marburg, Bildarchiv, sygn. 46928.
kolumnami, przez modelowany w stiuku relief w ma-
larstwo iluzjonistyczne (il. 10, 11). I właśnie w malowi-
dłach tych gra przestrzenna wrocławskiej kaplicy osią-
ga kulminację. Aniołowie unoszą ujęte w fantazyjne ob-
ramienia obrazy, których przestrzeń - budowana przez
perspektywicznie wykreśloną architekturę bądź wido-
ki górskich krajobrazów - odznacza się jeszcze większą
głębią niż iluzjonistyczne kopuły, w których zostały wy-
eksponowane. Równocześnie zostaje zniesiona granica
między obrazem a jego otoczeniem. W scenie Obrzeza-
nia (il. 12) poza jego obramienia wywija się płaszcz Ma-
donny, a także zasłona świątyni jerozolimskiej. Anioło-
wie i putta, podtrzymujący obrazy, reagują na ukazane
sceny jak na wydarzenia rozgrywające się w rzeczywi-
stości - przyglądają się ze współczuciem bolejącej Marii
i Chrystusowi, a nawet płaczą. Mają również moc wni-
kania w przestrzeń obrazu, o czym świadczy anioł pro-
wadzący osła w scenie Ucieczki do Egiptu (il. 13).
W kaplicy Hochberga został doprowadzony do
wirtuozerii efekt „obrazu w obrazie”, który u pro-
gu epoki baroku zapoczątkowała dekoracja malarska
rzymskiej Galerii Farnese zrealizowanej pod kierun-
kiem Carraccich, czerpiących z kolei sowicie z osią-
gnięć Sykstyny. Okazuje się jednak, że ujęcie przed-
stawień Boleści Marii w konwencji „obrazu w obra-
zie” nie było podyktowane wyłącznie względami for-
13. Wenzel Lorenz Reiner, fresk ze sceną Ucieczka do Egiptu
w półkopule północnej Kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy
kościele św. Wincentego we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-
Institut, Marburg, Bildarchiv, sygn. 46922.
61
12. Wenzel Lorenz Reiner, fresk ze sceną Obrzezania w półkopule północnej kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy kościele św. Wincentego
we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-Institut Marburg, Bildarchiv, sygn. 46928.
kolumnami, przez modelowany w stiuku relief w ma-
larstwo iluzjonistyczne (il. 10, 11). I właśnie w malowi-
dłach tych gra przestrzenna wrocławskiej kaplicy osią-
ga kulminację. Aniołowie unoszą ujęte w fantazyjne ob-
ramienia obrazy, których przestrzeń - budowana przez
perspektywicznie wykreśloną architekturę bądź wido-
ki górskich krajobrazów - odznacza się jeszcze większą
głębią niż iluzjonistyczne kopuły, w których zostały wy-
eksponowane. Równocześnie zostaje zniesiona granica
między obrazem a jego otoczeniem. W scenie Obrzeza-
nia (il. 12) poza jego obramienia wywija się płaszcz Ma-
donny, a także zasłona świątyni jerozolimskiej. Anioło-
wie i putta, podtrzymujący obrazy, reagują na ukazane
sceny jak na wydarzenia rozgrywające się w rzeczywi-
stości - przyglądają się ze współczuciem bolejącej Marii
i Chrystusowi, a nawet płaczą. Mają również moc wni-
kania w przestrzeń obrazu, o czym świadczy anioł pro-
wadzący osła w scenie Ucieczki do Egiptu (il. 13).
W kaplicy Hochberga został doprowadzony do
wirtuozerii efekt „obrazu w obrazie”, który u pro-
gu epoki baroku zapoczątkowała dekoracja malarska
rzymskiej Galerii Farnese zrealizowanej pod kierun-
kiem Carraccich, czerpiących z kolei sowicie z osią-
gnięć Sykstyny. Okazuje się jednak, że ujęcie przed-
stawień Boleści Marii w konwencji „obrazu w obra-
zie” nie było podyktowane wyłącznie względami for-
13. Wenzel Lorenz Reiner, fresk ze sceną Ucieczka do Egiptu
w półkopule północnej Kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy
kościele św. Wincentego we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-
Institut, Marburg, Bildarchiv, sygn. 46922.