66
Arkadiusz Wojtyła
Rozpowszechniony już w późnośredniowiecz-
nej ikonografii motyw umiłowanego ucznia, wspie-
rającego w trakcie drogi krzyżowej Madonnę54, miał
oczywiście oparcie w dobrze znanym fragmen-
cie dziewiętnastego rozdziału Ewangelii Janowej,
wchodzącym w skład tekstów liturgicznych na świę-
to Matki Boskiej Bolesnej: „A obok krzyża Jezuso-
wego stały: Matka Jego i siostra Matki jego Maria,
żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus
ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego
miłował rzeki do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój*.
Następnie rzeki do ucznia: «Oto matka Twoja* i od
tej godziny uczeń wziął ją do siebie”. W miejscu tym
należy wspomnieć, że liczne kongregacje Matki Bo-
skiej Bolesnej interpretowały ten cytat jako polece-
nie zakładania bractw tego typu, Marię i Jezusa zaś
uznawały konsekwentnie za „fundatorów” kongre-
gacji Boleści Marii. Powszechnie również wiadomo,
że występujący w Ewangelii Janowej „umiłowany
uczeń”, utożsamiony w tradycji z jej autorem, jest
uosobieniem wszystkich wierzących, którzy na Gol-
gocie stali się rzeczywistymi dziećmi Marii - Matki
wszystkich chrześcijan, Matki Kościoła. W komen-
tarzach do przytoczonego powyżej cytatu podkre-
ślano, iż Maria została na Kalwarii Matką dwóch sy-
nów. Pierworodny Jezus, porodzony przez Niepo-
kalaną bez żadnej boleści, był synem „niewypowie-
dzianej radości”. Natomiast synem smutku i boleści
był św. Jan, „a w osobie jego wszystek naród ludzki,
odrodzony do łaski przez zasługi Maryi”55.
Oprócz tekstów opartych na tym fragmen-
cie wykształciła się w tradycji również apokry-
ficzna wersja, akcentująca szczególną rolę św. Jana
w trakcie drogi krzyżowej. To on miał potajemnie
podążać wraz ze św. Piotrem za oddziałem opraw-
ców prowadzącym Jezusa do domu Kajfasza, a także
donosić pogrążonej w bólu „w świętym domku”
Marii o kolejnych mękach zadanych Chrystusowi.
Po Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny nie
mógł ponoć znieść rozłąki ze swą „nową” Matką
- „zdawało mu się jakby codziennie umierał” - stąd
wędrował na Kalwarię i tam błagał Boga o łaskę
„widzenia swojej świętej Matki”. Podobno wtedy
miała mu ukazać się Maria, rozmawiająca z Chry-
stusem o mękach, których wspólnie doświadczyli.
Następnie Madonna poprosiła swego Boskiego Syna
18. Wenzel Lorenz Reiner, fresk z przedstawieniem Anioły z arna
Christi (fragment) w kopule kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy
kościele św. Wincentego we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-
Institut Marburg, Bildarchiv, sygn. 46907.
19. Wenzel Lorenz Reiner, fresk z przedstawieniem Anioły z arma
Christi (fragment) w kopule kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy
kościele św. Wincentego we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-Insti-
tut Marburg, Bildarchiy, sygn. 46912.
Arkadiusz Wojtyła
Rozpowszechniony już w późnośredniowiecz-
nej ikonografii motyw umiłowanego ucznia, wspie-
rającego w trakcie drogi krzyżowej Madonnę54, miał
oczywiście oparcie w dobrze znanym fragmen-
cie dziewiętnastego rozdziału Ewangelii Janowej,
wchodzącym w skład tekstów liturgicznych na świę-
to Matki Boskiej Bolesnej: „A obok krzyża Jezuso-
wego stały: Matka Jego i siostra Matki jego Maria,
żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus
ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego
miłował rzeki do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój*.
Następnie rzeki do ucznia: «Oto matka Twoja* i od
tej godziny uczeń wziął ją do siebie”. W miejscu tym
należy wspomnieć, że liczne kongregacje Matki Bo-
skiej Bolesnej interpretowały ten cytat jako polece-
nie zakładania bractw tego typu, Marię i Jezusa zaś
uznawały konsekwentnie za „fundatorów” kongre-
gacji Boleści Marii. Powszechnie również wiadomo,
że występujący w Ewangelii Janowej „umiłowany
uczeń”, utożsamiony w tradycji z jej autorem, jest
uosobieniem wszystkich wierzących, którzy na Gol-
gocie stali się rzeczywistymi dziećmi Marii - Matki
wszystkich chrześcijan, Matki Kościoła. W komen-
tarzach do przytoczonego powyżej cytatu podkre-
ślano, iż Maria została na Kalwarii Matką dwóch sy-
nów. Pierworodny Jezus, porodzony przez Niepo-
kalaną bez żadnej boleści, był synem „niewypowie-
dzianej radości”. Natomiast synem smutku i boleści
był św. Jan, „a w osobie jego wszystek naród ludzki,
odrodzony do łaski przez zasługi Maryi”55.
Oprócz tekstów opartych na tym fragmen-
cie wykształciła się w tradycji również apokry-
ficzna wersja, akcentująca szczególną rolę św. Jana
w trakcie drogi krzyżowej. To on miał potajemnie
podążać wraz ze św. Piotrem za oddziałem opraw-
ców prowadzącym Jezusa do domu Kajfasza, a także
donosić pogrążonej w bólu „w świętym domku”
Marii o kolejnych mękach zadanych Chrystusowi.
Po Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny nie
mógł ponoć znieść rozłąki ze swą „nową” Matką
- „zdawało mu się jakby codziennie umierał” - stąd
wędrował na Kalwarię i tam błagał Boga o łaskę
„widzenia swojej świętej Matki”. Podobno wtedy
miała mu ukazać się Maria, rozmawiająca z Chry-
stusem o mękach, których wspólnie doświadczyli.
Następnie Madonna poprosiła swego Boskiego Syna
18. Wenzel Lorenz Reiner, fresk z przedstawieniem Anioły z arna
Christi (fragment) w kopule kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy
kościele św. Wincentego we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-
Institut Marburg, Bildarchiv, sygn. 46907.
19. Wenzel Lorenz Reiner, fresk z przedstawieniem Anioły z arma
Christi (fragment) w kopule kaplicy Siedmiu Boleści Marii przy
kościele św. Wincentego we Wrocławiu, 1725. Fot. Herder-Insti-
tut Marburg, Bildarchiy, sygn. 46912.