10
Piotr Krasny
Odmienną postawę przyjęła naddunajska monarchia habsburska, która
w XIX wieku była tyglem narodów, określających często swoją tożsamość
poprzez sprzeciw wobec tego państwa. Jej władze oświatowe zaczęły więc
propagować model dziejów sztuki jako zjawiska uniwersalnego, niezbyt po-
datnego na wypracowywanie narodowych odrębności. Znakomicie i szeroko
wykształceni historycy sztuki mieli być wykorzystywani jako „urzędowi eks-
perci, bezstronni reprezentanci państwa, którzy mieli przeciwstawiać nacjo-
nalistycznym egoizmem naukowy obiektywizm, zaprawiony kosmopolitycz-
ną ideologią [...] Ideał obiektywnych’ badań nad dawną sztuką, całkowicie
oddzielonych od współczesnych problemów społecznych, miał być przeciw-
wagą dla wykorzystywania przeszłości dla partykularnych nacjonalistycz-
nych celów”* * 4. Założenia te zostały wprowadzone w życie przede wszystkim
przez profesorów Uniwersytetu Wiedeńskiego, a najlepszym uosobieniem
takiej postawy stał się Max Dvorak, który unikał konsekwentnie badań nad
sztuką czeską, bojąc się, że w ten sposób może wplątać się w ideologiczne
kombinacje głosicieli „czeskiego odrodzenia narodowego”, poszukujących
„rodzimej” specyfiki czeskiej kultury i sztuki5.
Drogą wytyczoną w Wiedniu poszli twórcy uniwersyteckiej historii sztuki
we Lwowie, skupiając swoją uwagę na wielkich dziełach sztuki zachodnio-
europejskiej i ograniczając zainteresowanie dla sztuki dawnych ziem rus-
kich Rzeczypospolitej niemal wyłącznie do interwencji konserwatorskich6.
Przyjęcie takiej postawy na obszarze wschodniej Galicji, rozdzieranym przez
narastający konflikt polsko-ukraiński, było z pewnością działaniem roztrop-
nym, dającym nadzieję na obiektywizm prowadzonych badań.
Wiedeńska koncepcja ponadnarodowych dziejów sztuki była jednak
przyjmowana bardzo niechętnie w innych ośrodkach naukowych monarchii
habsburskiej, w których reagowano często na nią w radykalny sposób, na-
dając badaniom historyczno-artystycznym jednoznacznie nacjonalistyczny
charakter i podporządkowując je aktualnym politycznym celom poszcze-
gólnych narodów. Taka postawa przybrała na sile w ostatnich latach przed
pierwszą wojną światową wraz z narastającymi oznakami upadku monarchii
habsburskiej, a po jej zakończeniu określiła zdecydowanie charakter badań
L’Allegorie du patrimoine, Paris 1999, s. 77—79; J. Bakoś, Intelektudl & Pamiatka, Bratisla-
va2004, s. 81-87, 147.
4 Bakoś, op. cit., s. 152.
5 Ibidem, s. 152-158,119-122; J. Klipa, Mezindrodnisloh mezi nacionalismem a internacio-
nalismem, [w:] Aktualnipromeny ceskych dejin umeni - Re/vize a reklama/ce tradicniho,
Brno 2007, s. 12-16.
6 A. Małkiewicz, „Szkoła krakowska” i „szkoła lwowska”polskiej historii sztuki, „FHA”, SN,
7, 2001, s. 94-95, 101-103; Ostrowski, Dziedzictwo zabytkowe..., s. 114.
Piotr Krasny
Odmienną postawę przyjęła naddunajska monarchia habsburska, która
w XIX wieku była tyglem narodów, określających często swoją tożsamość
poprzez sprzeciw wobec tego państwa. Jej władze oświatowe zaczęły więc
propagować model dziejów sztuki jako zjawiska uniwersalnego, niezbyt po-
datnego na wypracowywanie narodowych odrębności. Znakomicie i szeroko
wykształceni historycy sztuki mieli być wykorzystywani jako „urzędowi eks-
perci, bezstronni reprezentanci państwa, którzy mieli przeciwstawiać nacjo-
nalistycznym egoizmem naukowy obiektywizm, zaprawiony kosmopolitycz-
ną ideologią [...] Ideał obiektywnych’ badań nad dawną sztuką, całkowicie
oddzielonych od współczesnych problemów społecznych, miał być przeciw-
wagą dla wykorzystywania przeszłości dla partykularnych nacjonalistycz-
nych celów”* * 4. Założenia te zostały wprowadzone w życie przede wszystkim
przez profesorów Uniwersytetu Wiedeńskiego, a najlepszym uosobieniem
takiej postawy stał się Max Dvorak, który unikał konsekwentnie badań nad
sztuką czeską, bojąc się, że w ten sposób może wplątać się w ideologiczne
kombinacje głosicieli „czeskiego odrodzenia narodowego”, poszukujących
„rodzimej” specyfiki czeskiej kultury i sztuki5.
Drogą wytyczoną w Wiedniu poszli twórcy uniwersyteckiej historii sztuki
we Lwowie, skupiając swoją uwagę na wielkich dziełach sztuki zachodnio-
europejskiej i ograniczając zainteresowanie dla sztuki dawnych ziem rus-
kich Rzeczypospolitej niemal wyłącznie do interwencji konserwatorskich6.
Przyjęcie takiej postawy na obszarze wschodniej Galicji, rozdzieranym przez
narastający konflikt polsko-ukraiński, było z pewnością działaniem roztrop-
nym, dającym nadzieję na obiektywizm prowadzonych badań.
Wiedeńska koncepcja ponadnarodowych dziejów sztuki była jednak
przyjmowana bardzo niechętnie w innych ośrodkach naukowych monarchii
habsburskiej, w których reagowano często na nią w radykalny sposób, na-
dając badaniom historyczno-artystycznym jednoznacznie nacjonalistyczny
charakter i podporządkowując je aktualnym politycznym celom poszcze-
gólnych narodów. Taka postawa przybrała na sile w ostatnich latach przed
pierwszą wojną światową wraz z narastającymi oznakami upadku monarchii
habsburskiej, a po jej zakończeniu określiła zdecydowanie charakter badań
L’Allegorie du patrimoine, Paris 1999, s. 77—79; J. Bakoś, Intelektudl & Pamiatka, Bratisla-
va2004, s. 81-87, 147.
4 Bakoś, op. cit., s. 152.
5 Ibidem, s. 152-158,119-122; J. Klipa, Mezindrodnisloh mezi nacionalismem a internacio-
nalismem, [w:] Aktualnipromeny ceskych dejin umeni - Re/vize a reklama/ce tradicniho,
Brno 2007, s. 12-16.
6 A. Małkiewicz, „Szkoła krakowska” i „szkoła lwowska”polskiej historii sztuki, „FHA”, SN,
7, 2001, s. 94-95, 101-103; Ostrowski, Dziedzictwo zabytkowe..., s. 114.