6. Malarz nieznany, Zygmunt III na bed of State, 1632. Zamek Królewski na Wawelu, depozyt Biblioteki
Zakładu Narodowego im. Ossolińskich (fot. Ł. Schuster)
koron malarz odwzorował opierając się na dokładnym
przekazie, zapewne malarskim lub rysunkowym.
Wszystkie znane nam przedstawienia korony mo-
skiewskiej są na tyle uproszczone, że trudno na ich pod-
stawie jednoznacznie wyrokować ojej formie. Kształt
korony znanej z medalu Samozwańca i haftowanego
lambrekinu nasuwa wyraźne skojarzenia z koroną Rudol-
fa II, ukończoną w roku 1602 przez nadwornego złotnika
i jubilera Jana Vermeyena (fig. 8)49. Korona Rudolfa II
ma charakterystyczny kształt obręczy z kwiatonami,
spojonej jednym obłękiem, który ujmuje, i jednocześnie
rozdziela, część wewnętrzną - infułę (mitrę)50. Właśnie
ów specyficzny szczegół pozwala na identyfikację ko-
rony Samozwańca, która jednak, w przeciwieństwie
do pierwowzoru, ma dwa obłęki. Z kolei autor haftu
49 W zestawieniu z informacjami o regaliach zamówionych przez
Borysa Godunowa w Pradze, można przyjąć z dużym prawdopodo-
bieństwem, że powstały one w warsztacie tego samego złotnika lub
innego mistrza działającego na potrzeby dwom rudolfińskiego, zob.
R. Distelberge r, Die Kunstkammerstucke [w:] Prag um 1600.
Kunst undKultur am Hofe Kaiser Rudolfs II., Wien 1988, t. 1, s. 449,
il. 65, tam literatura; JlaBpeHTbeB, o.c., s. 178-188.
50 Korony w kształcie mitry miały od w. XIV długą tradycję jako
cesarskie korony prywatne. Obręcz z kwiatonami (liliami) symboli-
lambrekinu w zbiorach Muzeum Narodowego w War-
szawie, niewątpliwie w ogólnych zarysach starał się
odwzorować koronę Samozwańca. W jego interpretacji
korona ta, poprzez swój niezwykły wygląd, przybrała
kształt zbliżony do biskupiej infuły (fig. 4). O tym, że
jest to ta korona, a nie swobodna twórczość hafciarza
świadczy właśnie jej kształt, ujmujące ją dwa obłęki
i wieńczący ją krzyżyk. Najwięcej trudności w identyfi-
kacji nastręcza korona przedstawiona na głowie zmarłe-
go Zygmunta III (il. 7). Choć na podstawie bezpośredniej
relacji wiarygodnego świadka, kanclerza wielkiego
litewskiego Albrychta Stanisława Radziwiłła, nie ulega
wątpliwości, że podczas wystawienia zwłok królew-
skich na „bed of State” użyto korony moskiewskiej51, to
właśnie w jej wyglądzie utrwalonym na anonimowym
zować miała władzę świecką, a mitra najwyższą władzę kapłańską,
zob. Distelberger, Die Kunstkammerstucke..., s. 449.
51 Wg relacji kanclerza podczas wystawienia zwłok Zygmunta III
na „bed of State” korona moskiewska została założona na głowę zmar-
łego władcy, natomiast na poduszce u jego wezgłowia złożono tzw.
koronę szwedzką, zob. A.S. Radziwiłł, Pamiętnik o dziejach
w Polsce, t. 1, 1632-1636, przekł. i oprać. A. Przyboś, R. Żelewski,
Warszawa 1980, s. 112.
121
Zakładu Narodowego im. Ossolińskich (fot. Ł. Schuster)
koron malarz odwzorował opierając się na dokładnym
przekazie, zapewne malarskim lub rysunkowym.
Wszystkie znane nam przedstawienia korony mo-
skiewskiej są na tyle uproszczone, że trudno na ich pod-
stawie jednoznacznie wyrokować ojej formie. Kształt
korony znanej z medalu Samozwańca i haftowanego
lambrekinu nasuwa wyraźne skojarzenia z koroną Rudol-
fa II, ukończoną w roku 1602 przez nadwornego złotnika
i jubilera Jana Vermeyena (fig. 8)49. Korona Rudolfa II
ma charakterystyczny kształt obręczy z kwiatonami,
spojonej jednym obłękiem, który ujmuje, i jednocześnie
rozdziela, część wewnętrzną - infułę (mitrę)50. Właśnie
ów specyficzny szczegół pozwala na identyfikację ko-
rony Samozwańca, która jednak, w przeciwieństwie
do pierwowzoru, ma dwa obłęki. Z kolei autor haftu
49 W zestawieniu z informacjami o regaliach zamówionych przez
Borysa Godunowa w Pradze, można przyjąć z dużym prawdopodo-
bieństwem, że powstały one w warsztacie tego samego złotnika lub
innego mistrza działającego na potrzeby dwom rudolfińskiego, zob.
R. Distelberge r, Die Kunstkammerstucke [w:] Prag um 1600.
Kunst undKultur am Hofe Kaiser Rudolfs II., Wien 1988, t. 1, s. 449,
il. 65, tam literatura; JlaBpeHTbeB, o.c., s. 178-188.
50 Korony w kształcie mitry miały od w. XIV długą tradycję jako
cesarskie korony prywatne. Obręcz z kwiatonami (liliami) symboli-
lambrekinu w zbiorach Muzeum Narodowego w War-
szawie, niewątpliwie w ogólnych zarysach starał się
odwzorować koronę Samozwańca. W jego interpretacji
korona ta, poprzez swój niezwykły wygląd, przybrała
kształt zbliżony do biskupiej infuły (fig. 4). O tym, że
jest to ta korona, a nie swobodna twórczość hafciarza
świadczy właśnie jej kształt, ujmujące ją dwa obłęki
i wieńczący ją krzyżyk. Najwięcej trudności w identyfi-
kacji nastręcza korona przedstawiona na głowie zmarłe-
go Zygmunta III (il. 7). Choć na podstawie bezpośredniej
relacji wiarygodnego świadka, kanclerza wielkiego
litewskiego Albrychta Stanisława Radziwiłła, nie ulega
wątpliwości, że podczas wystawienia zwłok królew-
skich na „bed of State” użyto korony moskiewskiej51, to
właśnie w jej wyglądzie utrwalonym na anonimowym
zować miała władzę świecką, a mitra najwyższą władzę kapłańską,
zob. Distelberger, Die Kunstkammerstucke..., s. 449.
51 Wg relacji kanclerza podczas wystawienia zwłok Zygmunta III
na „bed of State” korona moskiewska została założona na głowę zmar-
łego władcy, natomiast na poduszce u jego wezgłowia złożono tzw.
koronę szwedzką, zob. A.S. Radziwiłł, Pamiętnik o dziejach
w Polsce, t. 1, 1632-1636, przekł. i oprać. A. Przyboś, R. Żelewski,
Warszawa 1980, s. 112.
121