9. Scena Ofiarowania - odwrocie, przed konserwacją
(fot. T. Bochnak)
10. Próba dłuta - ornament fitomorficzny pod jednym z zawiasów
(fot. T. Bochnak)
11. Próba dłuta - listek na części predelli
(fot. T. Bochnak)
12. Różniące się detale trybowanego Orła Zygmuntowskiego
zaznaczono strzałkami
metalu, zatem w tym zakresie jesteśmy skazani na domysły.
Prawdopodobnie do wytrawiania srebra wykorzystywano
całą gamę relatywnie słabych związków organicznych, m.in.
kwasu octowego, szczawiowego, mlekowego. Nie można
też wykluczyć, że stosowano także kwas solny, który można
pozyskać z żołądków zwierzęcych, przy czym najwyższe
stężenie tej substancji występuje w sokach żołądkowych
zwierząt mięsożernych4. Poszczególne elementy ołtarza były
zapewne poddawane trawieniu w drewnianych korytach,
impregnowanych za pomocą wosku lub dziegciu.
Końcowym etapem modelowania poszczególnych części
ołtarza było cyzelowanie i grawerowanie detali, a następnie
ogniowe złocenie i polerowanie agatem wybranych elemen-
tów. Czynności te wykonywano stosując szeroki wachlarz
zróżnicowanych rylców i dłutek. Po rozmontowaniu ołtarza
ujawniono dwa drobne ryty fitomorficzne będące bez wątpienia
wprawką-próbą ostrości dłuta. Jedna z owych „próba penne”,
w formie wici fitomorficznej, znajduje się pod drugim od dołu
zawiasem części środkowej nastawy, drugą natomiast, przed-
stawiającą listek, wykryto w niewidocznej części predelli (fig.
10, 11). Bez wątpienia końcowe opracowanie przedstawień
było dziełem kilku rzemieślników. Potwierdzają to drobne
różnice w sposobie wykonania detali, np. piór na skrzyd-
łach Orła Zygmuntowskiego wyobrażonego na trybowanej
płytce z wnętrza schowka predelli (oraz 7 odlanych na jego
wzór kopii). Drobne piórka na lewym skrzydle mają kształt
lekko półowalny, podczas gdy analogiczne detale na prawym
skrzydle zostały ukształtowane półkoliście. Podobne zróżni-
cowanie wykazują wydłużone pióra usytuowane poniżej, te
po lewej stronie są nieco smuklejsze, węższe i mają lekko
podwinięte końce. Pióra na prawym skrzydle wykonane są
w nieco odmienny sposób (fig. 12). Z uwagi na konieczność
wykonywania zbliżonych detali w odbiciu lustrzanym (np.
rycie po luku w kierunku przeciwnym do mchu wskazówek
zegara w miejscu ograniczającym swobodę posługiwania
się rylcem), wydaje się bardzo prawdopodobne, że wśród
cyzelerów i grawerów znajdowała się osoba (lub osoby)
posługująca się biegle lewą ręką. Dokładne oczyszczenie
srebrnych blach ołtarza w pełni ukazało mistrzostwo warsztatu
Melchiora Baiera. Artysta potrafił niezwykle pieczołowicie
oddać w metalu zróżnicowanie faktury haftowanej, wypcha-
nej poduszki, na której siedzi Maria w scenie Zwiastowania,
sztywnej, wykrochmalonej kryzy wokół szyi jednego z monar-
chów w scenie Hołdu Trzech Króli, bądź lekkich, zwiewnych
szat anioła w scenie Zwiastowania. Przedstawiona w scenie
Narodzin szopa została zbita z niestarannie okorowanych
desek, z których jedna nieco się rozszczepiła, bo przybito
ją zbyt dużym gwoździem! Zadziwia precyzja grawerunku,
którym ozdobiono lamówki szat, dokładność wykonania
4 T. Bochnak, A. Przychodni, Das Grab mit einem impor-
tierten Lateneschwert von Pawłowice, Gde Michałów, Kr. Jędrzejów
(Acta Archaeologica Carpathica 37: 2002, s. 90-91).
138
(fot. T. Bochnak)
10. Próba dłuta - ornament fitomorficzny pod jednym z zawiasów
(fot. T. Bochnak)
11. Próba dłuta - listek na części predelli
(fot. T. Bochnak)
12. Różniące się detale trybowanego Orła Zygmuntowskiego
zaznaczono strzałkami
metalu, zatem w tym zakresie jesteśmy skazani na domysły.
Prawdopodobnie do wytrawiania srebra wykorzystywano
całą gamę relatywnie słabych związków organicznych, m.in.
kwasu octowego, szczawiowego, mlekowego. Nie można
też wykluczyć, że stosowano także kwas solny, który można
pozyskać z żołądków zwierzęcych, przy czym najwyższe
stężenie tej substancji występuje w sokach żołądkowych
zwierząt mięsożernych4. Poszczególne elementy ołtarza były
zapewne poddawane trawieniu w drewnianych korytach,
impregnowanych za pomocą wosku lub dziegciu.
Końcowym etapem modelowania poszczególnych części
ołtarza było cyzelowanie i grawerowanie detali, a następnie
ogniowe złocenie i polerowanie agatem wybranych elemen-
tów. Czynności te wykonywano stosując szeroki wachlarz
zróżnicowanych rylców i dłutek. Po rozmontowaniu ołtarza
ujawniono dwa drobne ryty fitomorficzne będące bez wątpienia
wprawką-próbą ostrości dłuta. Jedna z owych „próba penne”,
w formie wici fitomorficznej, znajduje się pod drugim od dołu
zawiasem części środkowej nastawy, drugą natomiast, przed-
stawiającą listek, wykryto w niewidocznej części predelli (fig.
10, 11). Bez wątpienia końcowe opracowanie przedstawień
było dziełem kilku rzemieślników. Potwierdzają to drobne
różnice w sposobie wykonania detali, np. piór na skrzyd-
łach Orła Zygmuntowskiego wyobrażonego na trybowanej
płytce z wnętrza schowka predelli (oraz 7 odlanych na jego
wzór kopii). Drobne piórka na lewym skrzydle mają kształt
lekko półowalny, podczas gdy analogiczne detale na prawym
skrzydle zostały ukształtowane półkoliście. Podobne zróżni-
cowanie wykazują wydłużone pióra usytuowane poniżej, te
po lewej stronie są nieco smuklejsze, węższe i mają lekko
podwinięte końce. Pióra na prawym skrzydle wykonane są
w nieco odmienny sposób (fig. 12). Z uwagi na konieczność
wykonywania zbliżonych detali w odbiciu lustrzanym (np.
rycie po luku w kierunku przeciwnym do mchu wskazówek
zegara w miejscu ograniczającym swobodę posługiwania
się rylcem), wydaje się bardzo prawdopodobne, że wśród
cyzelerów i grawerów znajdowała się osoba (lub osoby)
posługująca się biegle lewą ręką. Dokładne oczyszczenie
srebrnych blach ołtarza w pełni ukazało mistrzostwo warsztatu
Melchiora Baiera. Artysta potrafił niezwykle pieczołowicie
oddać w metalu zróżnicowanie faktury haftowanej, wypcha-
nej poduszki, na której siedzi Maria w scenie Zwiastowania,
sztywnej, wykrochmalonej kryzy wokół szyi jednego z monar-
chów w scenie Hołdu Trzech Króli, bądź lekkich, zwiewnych
szat anioła w scenie Zwiastowania. Przedstawiona w scenie
Narodzin szopa została zbita z niestarannie okorowanych
desek, z których jedna nieco się rozszczepiła, bo przybito
ją zbyt dużym gwoździem! Zadziwia precyzja grawerunku,
którym ozdobiono lamówki szat, dokładność wykonania
4 T. Bochnak, A. Przychodni, Das Grab mit einem impor-
tierten Lateneschwert von Pawłowice, Gde Michałów, Kr. Jędrzejów
(Acta Archaeologica Carpathica 37: 2002, s. 90-91).
138