Studia Waweliana (13.2007)

zamanifestowania swojej obecności. Pokonywali oni znaczną
odległość i nieprzychylność władz carskich, a w Krakowie,
choć krótko, ale można było poczuć klimat wolności. Podobnie
zachowywali się przyjezdni z zaboru pruskiego, jak i dalej
położonych od królewskiego grodu terenów Galicji.

Nie było czymś wyjątkowym podawanie określeń geogra-
ficznych lub administracyjnych. Dlatego też można odnaleźć
w Księdze autograf przybysza z Poznańskiego, z Wielkiego
Księstwa Poznańskiego, z Polski, z Królestwa Polskiego
i Kongresówki, z Ukrainy, ale również z Galicji. Dająca się
zauważyć w tych zapisach tożsamość regionalna, w niektórych
przypadkach przeradzała się w jawne akcentowanie odrębno-

56 AKK, b. sygn., Księga wpisów..., s. 6.

57 Ibidem, s. 41.

58 Jeśli duchowny był innego wyznania niż rzymskokatolickie,
to informował o tym, jak np. „Agathon Athanasius Prokopowicz,
alumn gr. Orient z Czemiowiec w Bukowinie”, czy ,,Bajrach Schafir
z Przemyśla nauczyc. relig. mojż.” - ibidem, s. 30, 252.

ści etnicznej. Łukasz i Gabriela Puzynowie zaznaczyli, że są
Litwinami z Wilna7’6, a J. Sobolewski dodał przy nazwisku:
„Mazur”3 . Odnośnie do duchownych - zamiast nazwy parafii
wpisywali oni diecezję, do której zostali inkardynowani58.

Nazwy miejscowości, regionów i diecezji ukazywały zasięg
oddziaływania wawelskiej katedry. A był on wszechogarniający
- od Śląska po Inflanty, od Podola po Prusy, od Wielkopolski po
Litwę. Intensywność zaś oddziaływania zależała w znacznej mie-
rze od możliwości dotarcia do Krakowa, w czym władze carskie
i pruskie usilnie przeszkadzały. Jednak pomimo trudności, przy-
bysze ustawicznie nawiedzali katedrę, oddając hołd narodowej
przeszłości. Myśli o przyszłości wypełniali tęsknotą za wolną
Polską, a okazywali to składając autografy w wawelskiej Księdze
wpisów. Poprzez tego rodzaju konsolidację przyczyniali się do
powstania „gruntu” dogodnego dla zmian, tych politycznych,
jak i społecznych, które niósł ze sobą nadchodzący czas.

Ks. Rafał Szczurowski