jącym obelisk, zwieńczony figurą Wniebowziętej
Marii, „z którego słonia fontanna misternie zro-
biona wychodziła” 95. Słoń dźwigający obelisk jest
bezpośrednim naśladownictwem monumentu pro-
jektu Berniniego, stojącego na placu przed koś-
ciołem Santa Maria Sopra Minerya w Rzymie,
wzniesionym w dwadzieścia lat po swoim pierwo-
wzorze — w r. 1687 96. Godzi się przypomnieć, iż
głównym źródłem inspiracji Berniniego był drze-
woryt w Hypnerotomachia Poliphili Franciszka
Colonny, wydanej w Wenecji w r. 1499 przez
Aldusa Manutiusa. Jak wykazano, rzymski pom-
nik —- zwieńczony herbem Chigich i krzyżem —-
to jak gdyby impresa papieża Aleksandra VII,
którego siła duchowa, porównana do siły słonia,
pozwalała mu dźwigać na Stolicy Piotrowej cię-
żar Mądrości Bożej, symbolizowanej przez obe-
lisk 97.
Wraz z ustawieniem posągu Matki Boskiej
Wniebowziętej na szczycie obelisku doszło w Gro-
dzisku do znacznego zmodyfikowania treści całe-
go przedstawienia. Ułatwieniem dla dokonania
tych zmian mogła być lokalizacja rzymskiego po-
mnika — ,,Deiparae Genitricis foro” —- i poświę-
cenie go Boskiej Mądrości, której ucieleśnieniem
jest wszak Maria, „miranda et profundissima dis-
pensatrix sapientiae” 98 *.
W kulturze Zachodu słoń był od czasów Ale-
ksandra Wielkiego zwierzęciem tryumfalnych
wjazdów, zastrzeżonym dla władcówCechy
przypisywane mu od starożytności i alegorycznie
interpretowane szczególnie predestynowały tego
czworonoga do związania go z Marią. „Kanon”
cech słonia, podległych później alegorycznej in-
terpretacji, pojawia się już w Historii naturalnej
95 „.Jaie teraiz per neigligesntiiam zarzucona y popsoi-
waina” (,„Visitat>io... 1(727”, s. 40). Jest to Kwiatek X —
Gulia albo Slup kończatograniasty na łokci 12. Figurkę
Wniebowziętej już w r. 1780 zastępował krzyż — zob.
„Protokuł [!] wizyty [...] Michała Jerzego Poniatowskiego:
[...] w r. 1783'”, s, 110. Słowio „gulia” — spolszcz omy odpowied-
nik średniowiecznej nazwy obelisku (guglia, julia) — za-
pożyczył Piskorski najprawdopodobniej z włoskiego. Mia-
ło ono także swe odpowiedniki w innych językach ro-
mańskich. Zob. A. Calepinus, Dictionarium undecim
linguarum, Basileae [1616], s. 965. O pochodzeniu tego
słowa zob. K. G i e h 1 o w, Die Hieroglyphenkunde des
Humanismus in der Alegorie der Renaissance, besonders
der Ehrenpforte Kaisers Maximilian 1 (Jahrbuch der
Runstbisltorischen Sammlungen des Allerhohisiten Raiser-
hausies, XXXII, Wiiein-Leiipizig 1945), s. 16. W łae. wersji1
Kwiatków... użyte jest słowo pyramis. O ile w w. XVI
antyk war insze rozróżniali raczej precyzyjnie terminy py-
ramis i obeliscus, o tyle w ikooologii, emblematyee i po-
ezji słowem pyramis określano często' wszystkie pirami-
dalnie formy. „Obeliscus a pyramiide non differt figu-
Pliniusza, według którego słonie „mają nawet te
zalety, które i człowiekowi nieczęsto są dane, mia-
nowicie uczciwość, roztropność, sprawiedliwość;
mają i religię, której przedmiotem są ciała nie-
bieskie — czczą słońce i księżyc”. Szczególnie
istotne są dla nas podane przez Pliniusza przeja-
wy kultu religijnego słoni: „Są wzmianki u pe-
wnych autorów, że w lesistych górach Maure-
tanii, kiedy pojawi się młody księżyc, schodzą się
stada słoni nad rzeką zwaną Amilo i tam doko-
nują obrzędu oczyszczenia, skrapiając się wodą z
całym ceremoniałem; następnie, powitawszy w
ten sposób księżyc, powracają w lasy, niosąc przed
sobą zmęczone słoniątka” 10°. Pliniusz opowiada
dalej o walkach słoni z wężami, atakującymi sło-
nie dla ich zimnej krwi; o tym, iż w ciągu dłu-
giego życia samica słonia rodzi tylko jedno ma-
łe. Zwraca uwagę na dobrotliwość tych wielkich
zwierząt, wyprowadzających na prostą drogę zbłą-
kanych na pustkowiu podróżnych 101.
Relacje te pojawiają się też u innych pisarzy
starożytnych, zwłaszcza u Aeliana w De natura
animalium, gdzie jako nieprzyjaciel słonia wy-
stępuje smolk. Znajdziemy tam także opis słonia
oddającego cześć wschodzącemu słońcu: ,,Exorien-
tem solem elephanti yenerantur promuscidem tam-
quam manum adversus solis radios allevantes”.
Aelian informuje też, iż słonie utrzymują stosun-
ki seksualne jedynie przez wzgląd na przedłuże-
nie gatunku. Przytacza także budującą historię o
ujawnieniu przez słonia wiarołomstwa połączo-
nego z morderstwem 102. Do relacji o wrogości sło-
nia i smoka Izydor z Sewilli dorzucił wzmiankę,
iż słonice ,,quando autem parturiunt in aquis vel
insulis dimittuit foetus propter draconem” 103.
ra, sed sftruotura, quod ex urno lapidie obeliscus, pyra-
mis ex pluribus ooostructa sit” (T ypo t i u s, o.c., s. 160);
zob. W. S. Heckscher, Bernini’s Elephant and Obe-
lisk (The Art Bulletin, XXIX, 1974), s. 178, przyp. 121.
96 Data wyryta na obelisku, 1687, jest o rok później-
sza niż podana w Kwiatkach...
97 Heckischer, o.c.
98 Tak określił Ją św. Bernard z Cla>irvaux; cyt. wg:
Heckscher, o.c., 180.
99 Ibid., s. 1158, 159; J. Baum u. R. Arndt, Ele-
fant [w:] Reallexikon zur deutschen Kunstgeschichte, IV,
Stuttgart 1958, isizp. 4222.
100 Pliniusz, Historia naturalna. (Wybór). Przeł. i
oprać. J. T. Zawadzcy. Bibl. Nar. S. II, nr 128, Wrocław
11961, ,s. 90.
191 Ibid., Heckscher, o.c., s. 174.
102 Aelian, De natura animalium, passim; Heck-
scher, o.c., s. 173.
103 I s idor, Etymologiae, lib. XII, 16; cyt. wg:
Heckscher, o.c., s. 162, przyp. 36.
61
Marii, „z którego słonia fontanna misternie zro-
biona wychodziła” 95. Słoń dźwigający obelisk jest
bezpośrednim naśladownictwem monumentu pro-
jektu Berniniego, stojącego na placu przed koś-
ciołem Santa Maria Sopra Minerya w Rzymie,
wzniesionym w dwadzieścia lat po swoim pierwo-
wzorze — w r. 1687 96. Godzi się przypomnieć, iż
głównym źródłem inspiracji Berniniego był drze-
woryt w Hypnerotomachia Poliphili Franciszka
Colonny, wydanej w Wenecji w r. 1499 przez
Aldusa Manutiusa. Jak wykazano, rzymski pom-
nik —- zwieńczony herbem Chigich i krzyżem —-
to jak gdyby impresa papieża Aleksandra VII,
którego siła duchowa, porównana do siły słonia,
pozwalała mu dźwigać na Stolicy Piotrowej cię-
żar Mądrości Bożej, symbolizowanej przez obe-
lisk 97.
Wraz z ustawieniem posągu Matki Boskiej
Wniebowziętej na szczycie obelisku doszło w Gro-
dzisku do znacznego zmodyfikowania treści całe-
go przedstawienia. Ułatwieniem dla dokonania
tych zmian mogła być lokalizacja rzymskiego po-
mnika — ,,Deiparae Genitricis foro” —- i poświę-
cenie go Boskiej Mądrości, której ucieleśnieniem
jest wszak Maria, „miranda et profundissima dis-
pensatrix sapientiae” 98 *.
W kulturze Zachodu słoń był od czasów Ale-
ksandra Wielkiego zwierzęciem tryumfalnych
wjazdów, zastrzeżonym dla władcówCechy
przypisywane mu od starożytności i alegorycznie
interpretowane szczególnie predestynowały tego
czworonoga do związania go z Marią. „Kanon”
cech słonia, podległych później alegorycznej in-
terpretacji, pojawia się już w Historii naturalnej
95 „.Jaie teraiz per neigligesntiiam zarzucona y popsoi-
waina” (,„Visitat>io... 1(727”, s. 40). Jest to Kwiatek X —
Gulia albo Slup kończatograniasty na łokci 12. Figurkę
Wniebowziętej już w r. 1780 zastępował krzyż — zob.
„Protokuł [!] wizyty [...] Michała Jerzego Poniatowskiego:
[...] w r. 1783'”, s, 110. Słowio „gulia” — spolszcz omy odpowied-
nik średniowiecznej nazwy obelisku (guglia, julia) — za-
pożyczył Piskorski najprawdopodobniej z włoskiego. Mia-
ło ono także swe odpowiedniki w innych językach ro-
mańskich. Zob. A. Calepinus, Dictionarium undecim
linguarum, Basileae [1616], s. 965. O pochodzeniu tego
słowa zob. K. G i e h 1 o w, Die Hieroglyphenkunde des
Humanismus in der Alegorie der Renaissance, besonders
der Ehrenpforte Kaisers Maximilian 1 (Jahrbuch der
Runstbisltorischen Sammlungen des Allerhohisiten Raiser-
hausies, XXXII, Wiiein-Leiipizig 1945), s. 16. W łae. wersji1
Kwiatków... użyte jest słowo pyramis. O ile w w. XVI
antyk war insze rozróżniali raczej precyzyjnie terminy py-
ramis i obeliscus, o tyle w ikooologii, emblematyee i po-
ezji słowem pyramis określano często' wszystkie pirami-
dalnie formy. „Obeliscus a pyramiide non differt figu-
Pliniusza, według którego słonie „mają nawet te
zalety, które i człowiekowi nieczęsto są dane, mia-
nowicie uczciwość, roztropność, sprawiedliwość;
mają i religię, której przedmiotem są ciała nie-
bieskie — czczą słońce i księżyc”. Szczególnie
istotne są dla nas podane przez Pliniusza przeja-
wy kultu religijnego słoni: „Są wzmianki u pe-
wnych autorów, że w lesistych górach Maure-
tanii, kiedy pojawi się młody księżyc, schodzą się
stada słoni nad rzeką zwaną Amilo i tam doko-
nują obrzędu oczyszczenia, skrapiając się wodą z
całym ceremoniałem; następnie, powitawszy w
ten sposób księżyc, powracają w lasy, niosąc przed
sobą zmęczone słoniątka” 10°. Pliniusz opowiada
dalej o walkach słoni z wężami, atakującymi sło-
nie dla ich zimnej krwi; o tym, iż w ciągu dłu-
giego życia samica słonia rodzi tylko jedno ma-
łe. Zwraca uwagę na dobrotliwość tych wielkich
zwierząt, wyprowadzających na prostą drogę zbłą-
kanych na pustkowiu podróżnych 101.
Relacje te pojawiają się też u innych pisarzy
starożytnych, zwłaszcza u Aeliana w De natura
animalium, gdzie jako nieprzyjaciel słonia wy-
stępuje smolk. Znajdziemy tam także opis słonia
oddającego cześć wschodzącemu słońcu: ,,Exorien-
tem solem elephanti yenerantur promuscidem tam-
quam manum adversus solis radios allevantes”.
Aelian informuje też, iż słonie utrzymują stosun-
ki seksualne jedynie przez wzgląd na przedłuże-
nie gatunku. Przytacza także budującą historię o
ujawnieniu przez słonia wiarołomstwa połączo-
nego z morderstwem 102. Do relacji o wrogości sło-
nia i smoka Izydor z Sewilli dorzucił wzmiankę,
iż słonice ,,quando autem parturiunt in aquis vel
insulis dimittuit foetus propter draconem” 103.
ra, sed sftruotura, quod ex urno lapidie obeliscus, pyra-
mis ex pluribus ooostructa sit” (T ypo t i u s, o.c., s. 160);
zob. W. S. Heckscher, Bernini’s Elephant and Obe-
lisk (The Art Bulletin, XXIX, 1974), s. 178, przyp. 121.
96 Data wyryta na obelisku, 1687, jest o rok później-
sza niż podana w Kwiatkach...
97 Heckischer, o.c.
98 Tak określił Ją św. Bernard z Cla>irvaux; cyt. wg:
Heckscher, o.c., 180.
99 Ibid., s. 1158, 159; J. Baum u. R. Arndt, Ele-
fant [w:] Reallexikon zur deutschen Kunstgeschichte, IV,
Stuttgart 1958, isizp. 4222.
100 Pliniusz, Historia naturalna. (Wybór). Przeł. i
oprać. J. T. Zawadzcy. Bibl. Nar. S. II, nr 128, Wrocław
11961, ,s. 90.
191 Ibid., Heckscher, o.c., s. 174.
102 Aelian, De natura animalium, passim; Heck-
scher, o.c., s. 173.
103 I s idor, Etymologiae, lib. XII, 16; cyt. wg:
Heckscher, o.c., s. 162, przyp. 36.
61