działalność Dolabelli na Jasnej Górze, czyli Anioły
ze sklepienia prezbiterium kaplicy Matki Boskiej,
okazały się blamażem, są one bowiem aranżacją kon-
serwatorską, wykonaną po roku 1944, dokonaną na
kanwie odkrytych nikłych reliktów, odtworzonych
w oparciu o znane malowidła z kaplicy św. Jacka
w krakowskim kościele Dominikanów36. Niestety,
pewność twierdzenia o autentycznej substancji ma-
lowideł jasnogórskich zwiodła nawet Tomkiewicza,
który o oryginalnych aniołach od dominikanów
napisał, iż stanowią „trawestację aniołów z kaplicy
NMPanny na Jasnej Górze”37.
Obszernego komentarza wymagałby stan badań
nad plafonami wiązanymi z Dolabellą, znajdującymi
się w pałacu biskupim w Kielcach38. Ostatnia kon-
serwacja stropu z Sądem nad arianami, prowadzona
przez wiele lat od roku 1989, na razie zyskała tylko
sprawozdawcze publikacje39, w których ujawniono
obecność w obrazie głównym nawarstwień z epoki,
w postaci licznych przemalówek o charakterze baro-
kowym (datowanych hipotetycznie na XVIII wiek),
wykonanych częściowo „po formie”, ale częściowo
— co bardzo interesujące — zmieniających niektóre
partie kompozycji, np. przesuwających w inne miejsca
całe grupy postaci40. Równocześnie bez obszerniejszej
analizy podtrzymano autorstwo warsztatu Dolabelli
w stosunku do głównego dzieła. Autorka sprawoz-
dawczego artykułu z roku 1998, Alina Celichow-
36 O malowidłach aniołów na sklepieniu Kotlińska-
Stączek, op.cit., s. 288, pisała następująco: „Malowidła te są
źle zachowane. Po ich oczyszczeniu widoczne były jedynie roz-
winięte skrzydła, gdzie niegdzie kształt głowy, czasem wznie-
siona ręka trzymająca nieokreślony, mały przedmiot w dłoni,
fragmenty szat i wysokich butów {...} Dzięki bardzo staran-
nemu punktowaniu udało się otrzymać większe płaszczyzny,
zarysowujące fragmenty szat lub skrzydeł. Mimo to większość
jest dokomponowana. Ze względu na podobieństwo zachowa-
nych fragmentów do aniołów Dolabelli zdobiących kaplicę św.
Jacka w kościele dominikańskim w Krakowie, restauratorzy
korzystali z tych wzorów w trakcie swojej pracy”. Podobień-
stwo resztek aniołów jasnogórskich do zabytków krakowskich
mogło wynikać z wykorzystania tych samych wzorów graficz-
nych. Dolabella tworząc postacie aniołów w kaplicy św. Jacka
posłużył się dwoma cyklami graficznymi: jednym opracowa-
nym według rysunków Martena de Vosa, drugim będącym
samodzielnym dziełem holenderskiego malarza i rytownika
Crispyna de Passe (por. Macharska, Rola..., s. 117—120).
37 Tomkiewicz, Dolabella {...} Tomaso, s. 73-
38 Ostatnio krótko, ale rzeczowo na temat tych plafonów
pisała M. Pieniążek-Samek, Fributum gratitudinis reddo.
Fundacje artystyczne na terenie Kielc w XVII i XVIII wieku.
Studium z historii kultury, Kielce 2005, s. 73—74; por. również
opublikowany wcześniej biogram Dolabelli, przygotowany
przez tę autorkę: Ta sama, Kielce XVII—XVIII wiek. Słownik
biograficzny, Kielce 2003, s. 40Ml.
ska, podjęła również próbę ponownego związania
z Dolabellą malowideł narożnych z tego stropu (z
alegorycznymi przedstawieniami pór roku). Autor-
stwo weneckiego malarza w ich przypadku wykluczył
stanowczo Tomkiewicz41, ale w cytowanej publikacji
Anny Celichowskiej pojawił się argument mówiący,
iż „Ich różnorodność stylistyczna może świadczyć
0 zatrudnieniu w pracowni Dolabelli pomocników
wykształconych w różnych środowiskach artystycz-
nych Europy lub też o korzystaniu z wzorników
graficznych”42. Ten pojedynczy przykład opinii na
temat charakteru „tworu”, który nazywany jest „pra-
cownią Dolabelli” pokazuje, jak daleko można zajść
w próbach interpretacji, które lekceważą dotychcza-
sowy dorobek badań i elementarną wiedzę na temat
organizacji produkcji w warsztatach malarskich doby
baroku. Widać tu wyraźnie tendencję do traktowa-
nia „pracowni Dolabelli” jako elastycznego „tworu”,
mogącego pomieścić niemal wszystko, co pojawia się
w malarstwie polskim pierwszej połowy XVII wieku,
przy czym samo nazwisko „Dolabella” stanowi rodzaj
stempla usprawiedliwiającego współistnienie w jed-
nym zespole dzieł różnych tendencji stylistycznych
1 obrazów na różnym poziomie artystycznym. Tego
rodzaju osobliwości w metodach badań nad twórczo-
ścią Dolabelli można by wskazać znacznie więcej.
Zreferowane w dużym skrócie szczególne aspek-
ty stanu wiedzy nad dziełami weneckiego artysty43
39 A. Celichowska, Konserwacja obrazów ze stropu ramo-
wego „Sąd nad arianami” w pałacu w Kielcach, Rocznik Muzeum
Narodowego w Kielcach, 19: 1998, s. 285—300.
40 Przemalówki te mają intrygującą analogię w postaci
bardzo podobnych w charakterze nawarstwień, które jeszcze
niedawno znajdowały się na czterech obrazach umieszczonych
w ościeżach arkady wejściowej do kaplicy św. Romualda (tzw.
Delpacowskiej) w kościele na Bielanach w Krakowie, datowa-
nych na lata czterdzieste XVII wieku, często przypisywanych
warsztatowi Dolabelli. Przemalowania te, w wielu miejscach
zmieniające kompozycję, datowane obecnie na czasy nieod-
ległe od chwili powstania całych obrazów, odkryte w czasie
konserwacji prowadzonej przez PKZ w latach 1961—1962,
w dużej części zostały pochopnie zmyte; zob. M. Dayczak-
Domanasiewiczowa, Kronika, Ochrona Zabytków, 16:
1963, 3 (62), s. 67-68.
41 Tomkiewicz, Dolabella, s. 65.
42 Celichowska, op.cit., s. 286.
43 Przedstawiony tu stan badań ma charakter bardzo skró-
towy, pominięto w nim wiele dawnych i nowszych publikacji,
nawet wartościowych, w pierwszym rzędzie tych, które zawie-
rają ustalenia odnośnie do pojedynczego działa artysty. Kry-
tyczny przegląd całego stanu badań nad twórczością Dolabelli
swoją objętością kilkakrotnie przewyższyłby prezentowane tu
studium.
128
ze sklepienia prezbiterium kaplicy Matki Boskiej,
okazały się blamażem, są one bowiem aranżacją kon-
serwatorską, wykonaną po roku 1944, dokonaną na
kanwie odkrytych nikłych reliktów, odtworzonych
w oparciu o znane malowidła z kaplicy św. Jacka
w krakowskim kościele Dominikanów36. Niestety,
pewność twierdzenia o autentycznej substancji ma-
lowideł jasnogórskich zwiodła nawet Tomkiewicza,
który o oryginalnych aniołach od dominikanów
napisał, iż stanowią „trawestację aniołów z kaplicy
NMPanny na Jasnej Górze”37.
Obszernego komentarza wymagałby stan badań
nad plafonami wiązanymi z Dolabellą, znajdującymi
się w pałacu biskupim w Kielcach38. Ostatnia kon-
serwacja stropu z Sądem nad arianami, prowadzona
przez wiele lat od roku 1989, na razie zyskała tylko
sprawozdawcze publikacje39, w których ujawniono
obecność w obrazie głównym nawarstwień z epoki,
w postaci licznych przemalówek o charakterze baro-
kowym (datowanych hipotetycznie na XVIII wiek),
wykonanych częściowo „po formie”, ale częściowo
— co bardzo interesujące — zmieniających niektóre
partie kompozycji, np. przesuwających w inne miejsca
całe grupy postaci40. Równocześnie bez obszerniejszej
analizy podtrzymano autorstwo warsztatu Dolabelli
w stosunku do głównego dzieła. Autorka sprawoz-
dawczego artykułu z roku 1998, Alina Celichow-
36 O malowidłach aniołów na sklepieniu Kotlińska-
Stączek, op.cit., s. 288, pisała następująco: „Malowidła te są
źle zachowane. Po ich oczyszczeniu widoczne były jedynie roz-
winięte skrzydła, gdzie niegdzie kształt głowy, czasem wznie-
siona ręka trzymająca nieokreślony, mały przedmiot w dłoni,
fragmenty szat i wysokich butów {...} Dzięki bardzo staran-
nemu punktowaniu udało się otrzymać większe płaszczyzny,
zarysowujące fragmenty szat lub skrzydeł. Mimo to większość
jest dokomponowana. Ze względu na podobieństwo zachowa-
nych fragmentów do aniołów Dolabelli zdobiących kaplicę św.
Jacka w kościele dominikańskim w Krakowie, restauratorzy
korzystali z tych wzorów w trakcie swojej pracy”. Podobień-
stwo resztek aniołów jasnogórskich do zabytków krakowskich
mogło wynikać z wykorzystania tych samych wzorów graficz-
nych. Dolabella tworząc postacie aniołów w kaplicy św. Jacka
posłużył się dwoma cyklami graficznymi: jednym opracowa-
nym według rysunków Martena de Vosa, drugim będącym
samodzielnym dziełem holenderskiego malarza i rytownika
Crispyna de Passe (por. Macharska, Rola..., s. 117—120).
37 Tomkiewicz, Dolabella {...} Tomaso, s. 73-
38 Ostatnio krótko, ale rzeczowo na temat tych plafonów
pisała M. Pieniążek-Samek, Fributum gratitudinis reddo.
Fundacje artystyczne na terenie Kielc w XVII i XVIII wieku.
Studium z historii kultury, Kielce 2005, s. 73—74; por. również
opublikowany wcześniej biogram Dolabelli, przygotowany
przez tę autorkę: Ta sama, Kielce XVII—XVIII wiek. Słownik
biograficzny, Kielce 2003, s. 40Ml.
ska, podjęła również próbę ponownego związania
z Dolabellą malowideł narożnych z tego stropu (z
alegorycznymi przedstawieniami pór roku). Autor-
stwo weneckiego malarza w ich przypadku wykluczył
stanowczo Tomkiewicz41, ale w cytowanej publikacji
Anny Celichowskiej pojawił się argument mówiący,
iż „Ich różnorodność stylistyczna może świadczyć
0 zatrudnieniu w pracowni Dolabelli pomocników
wykształconych w różnych środowiskach artystycz-
nych Europy lub też o korzystaniu z wzorników
graficznych”42. Ten pojedynczy przykład opinii na
temat charakteru „tworu”, który nazywany jest „pra-
cownią Dolabelli” pokazuje, jak daleko można zajść
w próbach interpretacji, które lekceważą dotychcza-
sowy dorobek badań i elementarną wiedzę na temat
organizacji produkcji w warsztatach malarskich doby
baroku. Widać tu wyraźnie tendencję do traktowa-
nia „pracowni Dolabelli” jako elastycznego „tworu”,
mogącego pomieścić niemal wszystko, co pojawia się
w malarstwie polskim pierwszej połowy XVII wieku,
przy czym samo nazwisko „Dolabella” stanowi rodzaj
stempla usprawiedliwiającego współistnienie w jed-
nym zespole dzieł różnych tendencji stylistycznych
1 obrazów na różnym poziomie artystycznym. Tego
rodzaju osobliwości w metodach badań nad twórczo-
ścią Dolabelli można by wskazać znacznie więcej.
Zreferowane w dużym skrócie szczególne aspek-
ty stanu wiedzy nad dziełami weneckiego artysty43
39 A. Celichowska, Konserwacja obrazów ze stropu ramo-
wego „Sąd nad arianami” w pałacu w Kielcach, Rocznik Muzeum
Narodowego w Kielcach, 19: 1998, s. 285—300.
40 Przemalówki te mają intrygującą analogię w postaci
bardzo podobnych w charakterze nawarstwień, które jeszcze
niedawno znajdowały się na czterech obrazach umieszczonych
w ościeżach arkady wejściowej do kaplicy św. Romualda (tzw.
Delpacowskiej) w kościele na Bielanach w Krakowie, datowa-
nych na lata czterdzieste XVII wieku, często przypisywanych
warsztatowi Dolabelli. Przemalowania te, w wielu miejscach
zmieniające kompozycję, datowane obecnie na czasy nieod-
ległe od chwili powstania całych obrazów, odkryte w czasie
konserwacji prowadzonej przez PKZ w latach 1961—1962,
w dużej części zostały pochopnie zmyte; zob. M. Dayczak-
Domanasiewiczowa, Kronika, Ochrona Zabytków, 16:
1963, 3 (62), s. 67-68.
41 Tomkiewicz, Dolabella, s. 65.
42 Celichowska, op.cit., s. 286.
43 Przedstawiony tu stan badań ma charakter bardzo skró-
towy, pominięto w nim wiele dawnych i nowszych publikacji,
nawet wartościowych, w pierwszym rzędzie tych, które zawie-
rają ustalenia odnośnie do pojedynczego działa artysty. Kry-
tyczny przegląd całego stanu badań nad twórczością Dolabelli
swoją objętością kilkakrotnie przewyższyłby prezentowane tu
studium.
128