17. Henryk Siemiradzki, szkicownik, szkic bachantki przy sfinksie, Muzeum Narodowe
w Krakowie, nr inw. Ill-r. a. 14382
jak płaskorzeźba nad fontanną, sfinksy, centaur oraz kwadryga na szczycie
portyku. O tych szczegółach nie ma mowy w liście z 9 lutego, opisującym
wstępne prace na płótnie16.
Gdy cały pałac został już namalowany, Siemiradzki mógł przystąpić do
sporządzania szczegółowych studiów postaci w takiej samej kolejności, jak
miało to miejsce w przypadku szkiców kompozycyjnych, a więc: najpierw ry-
sunki ołówkiem na dość dużych kartonach a potem wersje olejne. Nie wiado-
mo dokładnie, jak długo trwał ten etap prac. Z listów wynika, że było to wio-
sną 1874 roku17. Wcześniej raczej nie były sporządzane dokładniejsze studia
postaci, gdyż dopiero sceneria pałacu, wymalowana na właściwym płótnie,
uzmysławiała malarzowi, ile postaci i w jakich pozach może być przedsta-
wionych.
Wykonując studia na osobnych kartonach, Siemiradzki skupiał się na usta-
leniu najodpowiedniejszych póz postaci. Prace, prowadzone chociażby nad
bachantką przy sfinksie, pokazują drogę dochodzenia malarza do ostatecznej
postaci już na obrazie. Najpierw szkicował niewielką sylwetkę (ił. 16), zazna-
czając jej głównie kontury. Pewne niezdecydowanie artysty może zobrazować
16 Dużyk (przyp. 1), s. 251.
17 Tamże, s. 253-254.
144
w Krakowie, nr inw. Ill-r. a. 14382
jak płaskorzeźba nad fontanną, sfinksy, centaur oraz kwadryga na szczycie
portyku. O tych szczegółach nie ma mowy w liście z 9 lutego, opisującym
wstępne prace na płótnie16.
Gdy cały pałac został już namalowany, Siemiradzki mógł przystąpić do
sporządzania szczegółowych studiów postaci w takiej samej kolejności, jak
miało to miejsce w przypadku szkiców kompozycyjnych, a więc: najpierw ry-
sunki ołówkiem na dość dużych kartonach a potem wersje olejne. Nie wiado-
mo dokładnie, jak długo trwał ten etap prac. Z listów wynika, że było to wio-
sną 1874 roku17. Wcześniej raczej nie były sporządzane dokładniejsze studia
postaci, gdyż dopiero sceneria pałacu, wymalowana na właściwym płótnie,
uzmysławiała malarzowi, ile postaci i w jakich pozach może być przedsta-
wionych.
Wykonując studia na osobnych kartonach, Siemiradzki skupiał się na usta-
leniu najodpowiedniejszych póz postaci. Prace, prowadzone chociażby nad
bachantką przy sfinksie, pokazują drogę dochodzenia malarza do ostatecznej
postaci już na obrazie. Najpierw szkicował niewielką sylwetkę (ił. 16), zazna-
czając jej głównie kontury. Pewne niezdecydowanie artysty może zobrazować
16 Dużyk (przyp. 1), s. 251.
17 Tamże, s. 253-254.
144