Józef Poklewski
Konstanty
Czwartego stycznia 2003 r. na cmentarzu junikowskim w Poznaniu odbył się
pogrzeb zmarłego 27 grudnia 2002 r. wybitnego uczonego, humanisty, histo-
ryka sztuki i muzeologa, zasłużonego nauczyciela akademickiego związanego
z dwoma uniwersytetami: poznańskim i gdańskim, prof. dr. hab. Konstantego
Kalinowskiego. Uroczystość, odprawiana w rycie prawosławnym, zgroma-
dziła, prócz pogrążonej w głębokim smutku najbliższej rodziny, liczne grono
kolegów, przyjaciół, współpracowników i uczniów. Sukcesy naukowe, osiąg-
nięcia dydaktyczne, zasługi organizacyjne, które były zasługą profesora, czoło-
wego badacza sztuki barokowej na Śląsku, są powszechnie znane i doceniane,
zresztą nie tylko przez badaczy sztuki, ale również przez szerokie grono huma-
nistów, historyków, muzeologów i to zarówno w kraju, jak i zagranicą, zwłasz-
cza w Austrii, Czechach i Niemczech.
Ponieważ istnieje powstałe przed laty dobrze udokumentowane podsumo-
wanie naukowego dorobku i osiągnięć organizacyjnych Konstantego Kalinow-
skiego1 z pełną bibliografią jego prac2 niniejszy szkic koncentruje się na wspo-
mnieniach związanych z ponad czterdziestoletnią przyjaźnią. Prześledzenie tak
długotrwałych kontaktów naukowych, towarzyskich oraz zawodowych, które
szybko przerodziły się w przyjaźń, zmusza do refleksji i wymaga zarówno udo-
kumentowania, jak i selekcji. Aby sprostać przyjętemu zadaniu, trzeba było
sięgnąć do zdjęć, zapisów i notatek z czasów studenckich. Nie kryję wzruszenia
wywołanego przez amatorskie zdjęcia zrobione w lipcu 1959 r. podczas obozu
po drugim roku studiów. Uwiecznieni na nich zostali siedzący u stóp zamku
w Legnicy zrezygnowani, wyczerpani i wykończeni poprawianiem nieudol-
nych opisów instruktorzy naszej praktyki objazdowej, ówcześni magistro-
wie, niebawem sławy i luminarze nie tylko poznańskiej historii sztuki - Ali-
cja Karłowska (Kamzowa) i Konstanty Kalinowski (il. 1). Pogodzeni z losem,
oczekują na następne owoce „radosnej” studenckiej twórczości, nadrabiając
niedobór snu. Nie mniej miłe wspomnienie wywołała prawie już kompletnie
do końca zaczytana kartka maszynopisu znaleziona wśród szpargałów z teks-
tem ballady poświęconej Kostkowi. Jak wynika z objaśnień pod tekstem,
powstała ona w czasie objazdu po ziemi łódzkiej 12 i 13 października 1960 r.
Jest żartobliwą relacją na temat zawodowych, a zwłaszcza pozazawodowych,
zainteresowań Konstantego. Warto, jak się wydaje, przytoczyć fragment tego
1 Tadeusz J. Żuchowski, Konstanty Kalinowski (1935-2002), „Artium Quaestiones” 2003,
nr 14, s. 7-14.
2 Ryszard Piechowiak, Bibliografia publikacji prof. dr. hab. Konstantego Kalinowskiego,
„Artium Quaestiones” 2003, nr 14, s. 15-28, bibliografia obejmuje lata 1955-2002.
14
Konstanty
Czwartego stycznia 2003 r. na cmentarzu junikowskim w Poznaniu odbył się
pogrzeb zmarłego 27 grudnia 2002 r. wybitnego uczonego, humanisty, histo-
ryka sztuki i muzeologa, zasłużonego nauczyciela akademickiego związanego
z dwoma uniwersytetami: poznańskim i gdańskim, prof. dr. hab. Konstantego
Kalinowskiego. Uroczystość, odprawiana w rycie prawosławnym, zgroma-
dziła, prócz pogrążonej w głębokim smutku najbliższej rodziny, liczne grono
kolegów, przyjaciół, współpracowników i uczniów. Sukcesy naukowe, osiąg-
nięcia dydaktyczne, zasługi organizacyjne, które były zasługą profesora, czoło-
wego badacza sztuki barokowej na Śląsku, są powszechnie znane i doceniane,
zresztą nie tylko przez badaczy sztuki, ale również przez szerokie grono huma-
nistów, historyków, muzeologów i to zarówno w kraju, jak i zagranicą, zwłasz-
cza w Austrii, Czechach i Niemczech.
Ponieważ istnieje powstałe przed laty dobrze udokumentowane podsumo-
wanie naukowego dorobku i osiągnięć organizacyjnych Konstantego Kalinow-
skiego1 z pełną bibliografią jego prac2 niniejszy szkic koncentruje się na wspo-
mnieniach związanych z ponad czterdziestoletnią przyjaźnią. Prześledzenie tak
długotrwałych kontaktów naukowych, towarzyskich oraz zawodowych, które
szybko przerodziły się w przyjaźń, zmusza do refleksji i wymaga zarówno udo-
kumentowania, jak i selekcji. Aby sprostać przyjętemu zadaniu, trzeba było
sięgnąć do zdjęć, zapisów i notatek z czasów studenckich. Nie kryję wzruszenia
wywołanego przez amatorskie zdjęcia zrobione w lipcu 1959 r. podczas obozu
po drugim roku studiów. Uwiecznieni na nich zostali siedzący u stóp zamku
w Legnicy zrezygnowani, wyczerpani i wykończeni poprawianiem nieudol-
nych opisów instruktorzy naszej praktyki objazdowej, ówcześni magistro-
wie, niebawem sławy i luminarze nie tylko poznańskiej historii sztuki - Ali-
cja Karłowska (Kamzowa) i Konstanty Kalinowski (il. 1). Pogodzeni z losem,
oczekują na następne owoce „radosnej” studenckiej twórczości, nadrabiając
niedobór snu. Nie mniej miłe wspomnienie wywołała prawie już kompletnie
do końca zaczytana kartka maszynopisu znaleziona wśród szpargałów z teks-
tem ballady poświęconej Kostkowi. Jak wynika z objaśnień pod tekstem,
powstała ona w czasie objazdu po ziemi łódzkiej 12 i 13 października 1960 r.
Jest żartobliwą relacją na temat zawodowych, a zwłaszcza pozazawodowych,
zainteresowań Konstantego. Warto, jak się wydaje, przytoczyć fragment tego
1 Tadeusz J. Żuchowski, Konstanty Kalinowski (1935-2002), „Artium Quaestiones” 2003,
nr 14, s. 7-14.
2 Ryszard Piechowiak, Bibliografia publikacji prof. dr. hab. Konstantego Kalinowskiego,
„Artium Quaestiones” 2003, nr 14, s. 15-28, bibliografia obejmuje lata 1955-2002.
14