Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> [Editor]
Roczniki Humanistyczne: Historia Sztuki = History of art = Histoire de l'art — 41.1993

DOI article:
Madej, Agnieszka: Narracja w malarstwie polskim drugiej połowy XV wieku na przykładzie Tryptyku Dominikańskiego
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.27407#0084
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
80

AGNIESZKA MADEJ

a obrazem martwego Zbawiciela. Na drugim pianie, po obu stronach grobu,
stoją niewiasty: Matka Jezusa i trzy inne Marie. Ich sylwetki przedstawione są
jedynie fragmentarycznie i nie zdradzają żadnych oznak ruchu. Maryja ukazana
jest jako Matka Boska Bolesna, okryta żałobnym welonem, o zapłakanym obli-
czu i bezradnie opuszczonych dłoniach. Maria Magdalena wyróżniona jest
wspanialszą suknią i lżejszym nakryciem głowy, ale jej twarz nie różni się od
twarzy pozostałych kobiet, których zmarszczone lekko czoła, przymrużone
powieki i nieco opuszczone kąciki ust muszą wystarczyć jako wyraz bólu.
Powtarzalność rysów i ich wyrazu oraz jednostajny rytm wyprostowanych syl-
wetek nadają uczuciowej odpowiedzi niewiast na zdarzenie jednolity ton, a całej
kompozycji - nastrój ciszy i skupienia. Marie, których obecność przy złożeniu
Chrystusa do grobu jest uzasadniona przekazem ewangelicznym, pełnią rolę
chóru - jego reakcja (a zwłaszcza próba nawiązania kontaktu między dwiema
z nich) komentuje dla widza charakter akcji^, nie rozrywając przy tym
spójności obrazowego opowiadania i nie prowadząc do jego uzewnętrznienia.
Ruch, gest i mimika postaci składają się na konsekwentny pod względem
temporalnym, spójny wewnętrznie obraz akcji. Jednak złote niebo, umowność
stosunków przestrzennych i pejzażu odbierają zdarzeniu realny wymiar. Rów-
nież w sam wątek narracyjny, w świat postaci odgrywających określone role
(tłumaczące się historią i wewnętrzną logiką przedstawienia) wkrada się ambi-
walencja gestów i charakterystyki przedmiotów, odsłaniająca ich wymiar sym-
boliczny. Scena staje się obrazem ponadczasowej adoracji umęczonego Ciała
Zbawiciela, którego ofiara jest wciąż odnawiana w sakramencie Eucharystii.
Sylwetki Nikodema i Józefa zastygają w formie ceremonialnego pokłonu. Nieru-
chome, wyprostowane postacie kobiet dostojnie asystują tej scenie, nie zakłóca-
jąc nadmiarem gestykulacji i wyrażającej ból mimiki podniosłego nastroju.
Święty Jan prezentuje Ciało Chrystusa widzowi, a jego twarz mówi patrzącemu
o dokonanej Ofierze.
Uwaga wszystkich postaci koncentruje się na Osobie martwego Chrystusa,
ujętej w świetlistą, misterną ramę śnieżnobiałych draperii oraz smukłej, bladoró-
żowej struktury architektonicznej. Przejmująca naturalność układu Ciała Jezusa
sprawia, że jest to rzeczywiście „ciało", a nie jego piktograficzny znak. Jest
ono jednak przemienione poprzez niezwykłość charakterystyki i otoczenia. Nie-
zwykłość ta polega m.in. na pojawieniu się z wielką intensywnością wartości
piękna. Przenika ono całą kompozycję, doskonale zrównoważoną pod względem
geometrii form i koloru, i zdaje się koncentrować na twarzy Chrystusa. Dopiero
na tle tego piękna, którego typ współtworzy solenną atmosferę sceny, pojawia-
ją się wartości symboliczne i metaforyczne. Na trzecim miejscu, znajduje się

68

G o m b r i c h, AcJ/on ZcrpreMioa (p. 1, 19), s. 382-384 (77?e e^fècf).
 
Annotationen