Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 9.1973

DOI issue:
I. Rozprawy
DOI article:
Rzepińska, Maria: Osobliwe charty Sigismonda Malatesty: próba interpretacji fresku Piera della Francesca w Rimini
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13397#0030
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
24

MARIA RZEPIŃSKA

nym79. Przypisywano je Zoroastrowi, a ich główna doktryna astrologiczna głosiła, że wszystkie istoty
ziemskie podlegają wpływom sił emanujących z gwiazd. Siły te — same w sobie bezcielesne — działają
jednak poprzez ciała. Ludzie od urodzenia swego podlegają Fatum, wyznaczonemu im przez gvviazdy
i konstelacje. Ta sama w ogólnych zarysach doktryna wyłożona jest w pismach Hermesa Trismegistosa80.
Legendarny autor wprowadza demony jako ogniwa pośrednie pomiędzy gwiazdami a ludźmi. Demony
te „Uszeregowane są w służbie gwiazd, dobre i złe, zależnie od ich natury, czyli od ich aktywności — al-
bowiem istotą demona jest aktywność — a są też między nimi takie, które składają się zarówno z dobra,
jak zła" — mówią pisma hermetyczne81.

U Plethona koncepcja Fatum nie jest jednak, wbrew pozorom, koncepcją w pełni deterministyczną
i ateistyczną. Ludzie, demony, gwiazdy, niebo — wszystko podległe jest najwyższemu Bóstwu. Dusza
ludzka, choć poddana Fatum, jak wszystko w kosmosie, jest jednak na swój sposób wolna — a więc pod-
legła grzechowi. W księdze VI Praw, pt. O przeznaczeniu, Plcthon mówi:

Ludzie mogą być nieszczęśliwi tylko wówczas, gdy są źli; przeto więc nikt nie chce być zły gdyż nikt nie chce być
nieszczęśliwy; a więc jeśli jest zły, to przez jakiś błąd i wbrew swej woli; w konsekwencji tego żaden człowiek zły nie jest
wolny — wolność jest przywilejem ludzi cnotliwych. Toteż jeśli bogowie karzą złych, czynią to nie dla kary samej w sobie,
ale zmierzają do poprawy grzechów. Faktycznie bowiem niemożliwe jest, aby człowiek nigdy nie grzeszył, albowiem
składa się z dwóch natur, jednej boskiej, drugiej śmiertelnej ; czasem przeważa w nim to, co boskie i pociąga ku boskiej
doskonałości [...] czasem znów przeważają instynkty natury ziemskiej i śmiertelnej82.

Osią zatem doktryny Plethona była sprawa determinizmu i wolnej woli, dualizmu natury ludzkiej,
sprawa odpowiedzialności i nieśmiertelności duszy. Nauka Plethona łączyła się ze wspólną stoikom i neo-
platonikom doktryną o przeciwieństwach utrzymujących ład kosmiczny. Światło i ciemność, dobro
i zło, śmierć i życie są częściami owego ładu.

Doktryna ta musiała szczególnie pociągać Pandolfa Malatestę, grzesznika miotanego silnymi namię-
tnościami, który musiał mieć jednak świadomość swych występków, rozmyślał nad podwójną naturą
człowieka, nad swoją własną, pragnął gorąco nieśmiertelności i zbawienia i szukał usprawiedliwienia swych
postępków. Znalazł je właśnie w doktrynie Plethona i w filozofii hermetycznej, wiążącej losy człowieka
z planetami i gwiazdami, z siłami kosmicznymi Natury.

Sigismondo Pandolfo Romanis pontificibus hostis acerrimus, jak nazywa go kronikarz83, nie był ateistą,
lecz podobnie jak wielu humanistów quattrocenta pragnął pogodzić nauki neoplatońskie i hermetyczne
z doktryną chrześcijańską. Swoją świątynię poświęcił Bogu Najwyższemu—jak na to wskazuje napis
na frontonie. Siebie samego kazał przedstawić w pozie błagalnej przed swym patronem Zygmuntem
królem Burgundii, który — początkowo grzesznik i synobójca — przeszedłszy przez pokutę i śmierć
męczeńską stał się jednym ze świętych Kościoła84.

Równocześnie jednak Pandolfo pragnął dać wyraz „sekretnej filozofii" wiążącej się z prastarymi mi-
tami astralnymi Wschodu i Grecji, tak fascynującymi umysły humanistów. We fresku wotywnym zamó-
wionym u Picra delia Franccsca musiał znaleźć się jakiś Znak—skrót, będący wyrazem i sumą tych wierzeń.
Miał być zarazem usprawiedliwieniem i wyrazem nadziei na wybaczenie i na życie wieczne. Miał być
aluzją do podwójnej natury ludzkiej, dobrej i złej, śmiertelnej i nieśmiertelnej, do sił jasności i ciemności
władających człowiekiem.

Ów znak — skrót, miał być zrozumiały dla niewielkiej liczby wtajemniczonych, dla literarum peritos,
dla ludzi o podobnym jak Pandolfo sposobie myślenia. Nie mógł być zbyt znany i konwencjonalny,
musiał być hermetyczny i tajemniczy — co wynikało z mody epoki, ale również chodziło zapewne o to,
aby władze duchowne nie potępiały władcy Rimini za wprowadzenie do świątyni elementów wyraźnie

79 B. Kieszkowski, Georgios Gemistos Pleton, odb. z „Przeglądu Filozoficznego", Warszawa 1933, s. 26—50; Walker,
op. cit., s. 60, 63; Plethon, Traité des lois (Recueil des fragments), wstęp С. Alexandre, przekład A. Pellissier, Paris 1858.

80 Corpus Hermeticum..., t. 1, s. 141—142.

81 Corpus Hermeticum..., t. 2, Traité XVI, s. 236; A. Bouché-Leclerc, Astrologie grecque, Paris 1899, s. 499—610.

82 Plethon, Traité des lois..., livre VI, s. 77.

83 Por. Kieszkowski, op. cit., s. 10.

84 Co do postaci św. Zygmunta, króla Burgundii, por. G. Kaftal, Iconography ojthe Saints in Tuscan Painting, Florence
1952, s. 928; Grande Encyclopédie Inventaire Raisonnée, t. 30, Paris, s. 9; Dizionario Ecdesiastico sotto la direzione di A. Mencoti e
A. Pelzer, t. 3, Torino 1958, s. 849; Lexikon fur Théologie und Kirche, t. 9, Freiburg 1964, s. 747—748. Tamże obfita bibliografia.
Wszystkie te leksykony podkreślają ciężkie grzechy króla Zygmunta oraz wąski stosunkowo zakres jego kultu.
 
Annotationen