5b. Cztery pary zwierzoludów tańczących. Rytownik nieznany, litografia wg rys. Grandville'a. Z albumu
Les Metamorphoses du jour, nr 2, wyd. Auberfa.
Metamorfozy dnia inagurujące świat zwierząt Grandville'a i inne wydawnictwa, których
bohaterami były zwierzoludy, hommes-betes, jego rysunki, litograficzne cykle, ilustruacje i ka-
rykatury w jakich m.in. występują też tematy związane z naszym krajem — to pozycje znane
obecnie tylko nielicznym kołom zainteresowanych. W karykaturze politycznej, którą dostarczał
od 1830 r. do pisma Philipona „La Caricature", usunęła go na plan dalszy sugestywna twórczość
H. Daumier'a. Dziś należy on przede wszystkim do „klasyków" bibliofilskich wydań bajek
Lafontaine'a. Współcześni odbiorcy nazywali go „Lafontaine ołówka". I rzeczywiście — w jego
graficznej interpretacji akcja bajek zyskuje jeszcze na jasności plastycznej. Z drzeworytów ca-
łostronnicowych i drobnych winiet wyłania się nie tylko symboliczny „teatr zwierząt", dublują
go nieraz drobne scenki drugoplanowe rozgrywane przez ludzi, jak np. w bajce o lisie i kruku.
Jako ilustrator tych bajek J. 1.1. Grandville nadal rywalizuje w grafikami naszych czasów.
Zainteresowanie twórczością J. 1.1. Grandville'a łączy się również z jego „dziwnością".
18*
275
Les Metamorphoses du jour, nr 2, wyd. Auberfa.
Metamorfozy dnia inagurujące świat zwierząt Grandville'a i inne wydawnictwa, których
bohaterami były zwierzoludy, hommes-betes, jego rysunki, litograficzne cykle, ilustruacje i ka-
rykatury w jakich m.in. występują też tematy związane z naszym krajem — to pozycje znane
obecnie tylko nielicznym kołom zainteresowanych. W karykaturze politycznej, którą dostarczał
od 1830 r. do pisma Philipona „La Caricature", usunęła go na plan dalszy sugestywna twórczość
H. Daumier'a. Dziś należy on przede wszystkim do „klasyków" bibliofilskich wydań bajek
Lafontaine'a. Współcześni odbiorcy nazywali go „Lafontaine ołówka". I rzeczywiście — w jego
graficznej interpretacji akcja bajek zyskuje jeszcze na jasności plastycznej. Z drzeworytów ca-
łostronnicowych i drobnych winiet wyłania się nie tylko symboliczny „teatr zwierząt", dublują
go nieraz drobne scenki drugoplanowe rozgrywane przez ludzi, jak np. w bajce o lisie i kruku.
Jako ilustrator tych bajek J. 1.1. Grandville nadal rywalizuje w grafikami naszych czasów.
Zainteresowanie twórczością J. 1.1. Grandville'a łączy się również z jego „dziwnością".
18*
275