Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Editor]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Editor]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 7.1970

DOI issue:
Rozprawy
DOI issue:
Miscellanea
DOI article:
Grabska-Wallis, Elżbieta: Wczenesny obraz Kandinsky'ego w Muzeum Śląskim
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13796#0215
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
Wczesny obraz Kandinsky'ego w Muzeum Śląskim

153

jak się zdaje, związku z serią plenerowych pej-
zaży letnich malowanych w okolicach Kochel
am See w 1902 lub 1903 r.

Wieczór zakupiony był przez Muzeum
w stanie bardzo zniszczonym. Pociemniały,

0 rozłożonym werniksie i częściowo zdefor-
mowanej nieodwołalnie powierzchni, zwłaszcza
po lewej stronie (może wskutek sąsiedztwa
pieca?), po przeprowadzonej konserwacji od-
zyskał kolorystyczne zróżnicowanie w ciemnych
partiach 5. Praca konserwatora przywróciła te-
mu dobremu, „staroświeckiemu" pejzażowi zna-
czną część jego walorów malarskich, poprzednio
mało czytelnych.

Jest to obraz o wymiarach 64 X 100 cm, na
gruboziarnistym płótnie konopnym, malowany
olejno na podmalówkach temperowych, zróżni-
cowanych kolorystycznie i niekiedy prześwitu-
jących w partiach cienko laserowanych. Te-
chnika malarska jest bowiem dość płynna

1 laserunkowa: miejscami farba kładziona bar-
dzo cienko i przejrzyście ujawnia grain płótna,
gdzie indziej zagęszczona jest energicznym ru-
chem pędzla, tworząc fakturalne zgrubienia.
Tak kształtowane są partie drogi, trawnika,
a zwłaszcza korony drzew; charakterystyczną
materię malarską tworzą tu wielokierunkowe,
zdecydowanym ruchem kładzione impasty, któ-
re sąsiadują z' przecieraną i laserunkowo trak-
towaną powierzchnią. Rzeźbiarskość i przej-
rzystość zarazem tej mikrostruktury malar-
skiej sugerują grę światła i cienia i są jakby
daleką reminiscencją Monetowskich Stogów
siana, które od czasów impresjonistycznej wy-
stawy w Moskwie (1895) pozostawiły trwały

dem, in denen ich schon damals halbunbewusst das
Kompositionelle suchte. Bei dem Wort Komposition
wurde ich innerlich erschiittert und stellte spiiter
zu meinem Lebensziel, eine „Komposition" zu malen.
Dieses Wort selbst wirkte auf mich wie ein Gebet.
Es erfiillte mich mit Ehrfurcht. Im Studienmalen
liess ich mich gehen. Ich dachte wenig an Hauser
und Bdume, strich mit dem Spachtel farbige Streifen
und Flecken auf die Leinwand und liess sie so stark
singen, wie ich nur konnte. In mir klang die Mos-
kauer Vorabendstunde, vor meinen Augen war die
kraftige, farbensatte, in den Schatten tief donnernde
Skala der Miinchner Lichtatmosphdre. Nachher, be-
sonders zu Hause, immer eine tiefe Enttauschung".
Cytuję z wydania Waldemar Klein Verlag, Baden
Baden 1966, s. 18 n.

5 Obraz konserwowany był w pracowni konser-
watorskiej Muzeum Śląskiego przez mgr D. Stankie-
wicz, która udzieliła mi szeregu cennych informacji
technologicznych. Pozwalam sobie odwoływać się do
nich w tekście, jak również cytować sprawozdanie
z przebiegu konserwacji.

ślad na wyobraźni malarskiej Kandinsky'ego.
Z kolei nasycenie kolorystyczne obrazu i eks-
presyjny linearyzm zastosowany w ostatnim
planie kompozycji sugerować może oddziały-
wanie znanych już wówczas na terenie Nie-
miec obrazów Muncha. Świadczyłaby za tym
ogólna tonacja obrazu: fioletowobłękitny mrok
podszycia, czerwienie jarzące się na kopułach
drzew, nad którymi jaśnieje mocnym waloro-
wym kontrastem smuga cytrynowego nieba.
Nasyconą i raczej ciemną tonację obrazu,
w której dominują czerwonawe brązy i bru-
natne zielenie (tafla jeziora), rozjaśnia na
pierwszym planie biegnący ukośnie pas ugro-
wej drogi obrzeżonej szmaragdową trawą. Wo-
bec ostrej świetlistości nieba, na którym mo-
delują się różowoliliowe obłoki, mały, jasny
odblask nieba na pierwszym planie jeziora,
a także centralny punkt ściągający resztki
światła, jakim jest bielejąca postać kobiety
z dziewczynką — zdają się być nie tylko im-
presyjnie odebranym fragmentem pejzażu, lecz
przede wszystkim ważnym elementem nastro-
jowego programu. Te nieruchome sylwetki wy-
patrujące na mrocznej powierzchni gdzienie-
gdzie tylko zielonawoniebieskim refleksem po-
błyskującej wody gubiące się zarysy łódki, sta-
nowią przesuniętą w prawo główną oś kom-
pozycji. Jasnoniebieska suknia kobiety i blado-
zielona dziewczynki, tarcze ich słomkowo-żół-
tych kapeluszy są lekko i zręcznie położonym
akcentem kolorystycznym, kontrastującym
z masywną ścianą drzew i świadczącym, iż ten
z pozoru błahy motyw kompozycji modelowała
ręka wyrobionego malarza, o oku sprawnego
pejzażysty. Grupa drzew nie opodal kobiety,
zakrywająca część czerwonym dachem krytego
pawilonu, jest najintensywniejszą w kolorze
częścią obrazu. Zróżnicowana gama zimnych
i ciepłych czerwieni (sieny, kraplaki), zimnych,
laserunkowo traktowanych zieleni, ultramary-
ny i różowiejących fioletów (położonych na
temperowym, ugrowym podmalówku) ma od-
powiednik w grupie drzew za jeziorem po
lewej stronie. Efekty barwne i fakturalne są
tu jednak bardziej zatarte, być może w części
z powodu rozłożenia werniksu i zniszczenia
obrazu.

W dolnym, prawym narożniku obraz podpi-
sany jest czerwoną farbą: „KANDINSKY" (ii.
2). Analiza przeprowadzona w czasie konser-
wacji w promieniach ultrafioletowych wykaza-
ła cechy autentyzmu z punktu widzenia tech-
nologicznego: ,,luminiscencja zgodna z całością,

20 — Roczniki Sztuki Śląskiej, VII.
 
Annotationen