Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki
— 50.1988
Zitieren dieser Seite
Bitte zitieren Sie diese Seite, indem Sie folgende Adresse (URL)/folgende DOI benutzen:
https://doi.org/10.11588/diglit.48737#0273
DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:Grzybkowska, Teresa: Józef Chełmoński symbolista: rozważania na marginesie wystawy poznańskiej
DOI Seite / Zitierlink:https://doi.org/10.11588/diglit.48737#0273
RECENZJE — WYSTAWY
II. 2. Józef Chełmoński, Polowanie na głuszca, 1890, Muzeum Śląska Opol-
skiego w Opolu. Fot. Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu.
twórców jest wyraźnie czytelna w obrazach Polaka.
Wystarczy porównać budowę planów, sposób malo-
wania wozu i jego kól w eksponowanym na poznań-
skiej wystawie płótnie Na targu z lat 1882—1886
z Portretem rybackim. Jana van Goyen, znajdującym
się w tym samym co wystawa gmachu, piętro wy-
żej, w galerii malarstwa holenderskiego. Siad Mo-
nachium będzie trwały. Po powrocie do Warszawy
Chełmoński stworzy! w 1875 r. Babie lato, uchodzące
za szczytowe osiągnięcie realizmu. Obraz powstał
niechybnie pod wpływem wcześniejszego o piętnaście
lat Pastuszka Franza von Lenbach. Polscy krytycy
ośmieszali obraz Chełmońskiego, w tym sensie więc
miałby rację Stanisław Witkiewicz twierdząc, że Po-
lacy malarstwa nie potrzebują5. Anonimowy recen-
zent „Gazety Polskiej” komentował „nie jest to ma-
lowanie ale smarowanie”, a Bolesław Prus wyszy-
dzał „leniwą pastuszkę zasługującą na razy sękatego
kija gospodarza”. Tymczasem dzieło Lenbacha bu-
dziło zachwyt szczęśliwego posiadacza barona Adol-
fa Friedricha von Schack, który uznał Pastuszka za
wczesne arcydzieło stylu realistycznego i wyrażał
się o nim w słowach pełnych entuzjazmu 6. Kompozy-
cja Lenbacha bardzo się podobała i wywołała na-
śladownictwa, m.in. Richarda Pfeiffera w jego Poe-
cie. Polak przedstawił swoją wieśniaczkę jako da-
leką siostrę greckich nimf, jej spokój ma w sobie
pierwotną siłę, nic z lękliwości pasterki, stado w
265
II. 2. Józef Chełmoński, Polowanie na głuszca, 1890, Muzeum Śląska Opol-
skiego w Opolu. Fot. Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu.
twórców jest wyraźnie czytelna w obrazach Polaka.
Wystarczy porównać budowę planów, sposób malo-
wania wozu i jego kól w eksponowanym na poznań-
skiej wystawie płótnie Na targu z lat 1882—1886
z Portretem rybackim. Jana van Goyen, znajdującym
się w tym samym co wystawa gmachu, piętro wy-
żej, w galerii malarstwa holenderskiego. Siad Mo-
nachium będzie trwały. Po powrocie do Warszawy
Chełmoński stworzy! w 1875 r. Babie lato, uchodzące
za szczytowe osiągnięcie realizmu. Obraz powstał
niechybnie pod wpływem wcześniejszego o piętnaście
lat Pastuszka Franza von Lenbach. Polscy krytycy
ośmieszali obraz Chełmońskiego, w tym sensie więc
miałby rację Stanisław Witkiewicz twierdząc, że Po-
lacy malarstwa nie potrzebują5. Anonimowy recen-
zent „Gazety Polskiej” komentował „nie jest to ma-
lowanie ale smarowanie”, a Bolesław Prus wyszy-
dzał „leniwą pastuszkę zasługującą na razy sękatego
kija gospodarza”. Tymczasem dzieło Lenbacha bu-
dziło zachwyt szczęśliwego posiadacza barona Adol-
fa Friedricha von Schack, który uznał Pastuszka za
wczesne arcydzieło stylu realistycznego i wyrażał
się o nim w słowach pełnych entuzjazmu 6. Kompozy-
cja Lenbacha bardzo się podobała i wywołała na-
śladownictwa, m.in. Richarda Pfeiffera w jego Poe-
cie. Polak przedstawił swoją wieśniaczkę jako da-
leką siostrę greckich nimf, jej spokój ma w sobie
pierwotną siłę, nic z lękliwości pasterki, stado w
265