2. Camposanto di Staglieno. Widok galerii
nymi szczegółami, które rozładowywały i wyci-
szały wszechwładnie dominującą retorykę. Owe
szczegóły widz wyszukiwał i na swój sposób sma-
kował. Na tej zasadzie główne i oficjalne zało-
żenia ideowe, odnoszące się do znaczenia i roli
społecznej zleceniodawców, uległy pewnemu wy-
krzywieniu, stały się czymś nieco przesadnym,
neurotycznym i w pewnym sensie paranoicznym
(„ąuałche cosa di eccessivo, di nevrotico e di
leggermente paranoico”) 10.
Niemniej, generalnie rzecz ujmując, jeszcze
raz należy podkreślić, że źródeł dla tego rodzaju
twórczości trzeba się doszukiwać w jej klasowym
charakterze. Genua od w. X była republiką mie-
szczańską i zawsze w mieście tym zaznaczała się
silna rywalizacja między mieszczaństwem a szla-
chtą. Z chwilą, kiedy została przekształcona przez
Napoleona w Republikę Liguryjską (1797), wpły-
wy burżuazji ostatecznie się umocniły. Genua w
ciągu w. XIX powraca do dawnej świetności, a
w latach siedemdziesiątych mówić można o
„grynderskim” niejako okresie tego miasta. I wła-
śnie na ostatnią ćwierć stulecia przypada wzno-
szenie charakterystycznych pomników nagrob-
nych genueńskiej burżuazji. Przy czym owa bur-
żuazja miała swoje tradycje i swoje ambicje.
Chciała skutecznie rywalizować ze szlachtą nie
tylko w sprawach ekonomicznych, ale i w sztu-
ce.
Znana jest dziewiętnastowieczna „pomnikoma-
nia”, zwłaszcza w drugiej połowie stulecia. Genu-
eńczycy położyli szczególny nacisk na nagrobki,
co zresztą było zgodne ze starą tradycją włoską,
w której rzeźba nagrobkowa zawsze odgrywała
bardzo istotną rolę. Zaczęto wznosić pomniki dla
całych dynastii mieszczańskich; jednocześnie no-
we przepisy sanitarne spowodowały wyjście rzeź-
by nagrobkowej z kościołów i lokalizowanie ich
na nowo zakładanych cmentarzach, które stawa-
ły się swoistymi panteonami dziewiętnastowiecz-
nej burżuazji. Niewątpliwie takim panteonem
stał się cmentarz w Staglieno. Chowano tam ar-
tystów (m. in. pochowano na nim obu architek-
tów, twórców cmentarza), różnych sławnych i za-
służonych obywateli Genui, a więc polityków
(Mazzini, Nino Bixio, F. B. Siavi), bankierów,
kupców, armatorów, żeglarzy, naukowców, le-
karzy, ministrów, a także — choć w znacznie
mniejszym procencie —■ przedstawicieli szlachty
i arystokracji genueńskiej n.
Wprawdzie nowe mieszczańskie nagrobki za-
skakiwały swoim naturalizmem ujmowania scen
i postaci, ale równocześnie dość głęboko tkwiły
w tradycyjnych postawach myślowych. Świadczy
o tym nawiązywanie do formy jakiegoś wspól-
nego, zbiorowego założenia poprzez wprowadzenie
arkadowych krużganków (ryc. 2), dalej do po-
10 Grass o, Pellicci, o.c., s. 40.
11 R e s a s c o, o.c,
100
9.1. HEIDELBERG
nymi szczegółami, które rozładowywały i wyci-
szały wszechwładnie dominującą retorykę. Owe
szczegóły widz wyszukiwał i na swój sposób sma-
kował. Na tej zasadzie główne i oficjalne zało-
żenia ideowe, odnoszące się do znaczenia i roli
społecznej zleceniodawców, uległy pewnemu wy-
krzywieniu, stały się czymś nieco przesadnym,
neurotycznym i w pewnym sensie paranoicznym
(„ąuałche cosa di eccessivo, di nevrotico e di
leggermente paranoico”) 10.
Niemniej, generalnie rzecz ujmując, jeszcze
raz należy podkreślić, że źródeł dla tego rodzaju
twórczości trzeba się doszukiwać w jej klasowym
charakterze. Genua od w. X była republiką mie-
szczańską i zawsze w mieście tym zaznaczała się
silna rywalizacja między mieszczaństwem a szla-
chtą. Z chwilą, kiedy została przekształcona przez
Napoleona w Republikę Liguryjską (1797), wpły-
wy burżuazji ostatecznie się umocniły. Genua w
ciągu w. XIX powraca do dawnej świetności, a
w latach siedemdziesiątych mówić można o
„grynderskim” niejako okresie tego miasta. I wła-
śnie na ostatnią ćwierć stulecia przypada wzno-
szenie charakterystycznych pomników nagrob-
nych genueńskiej burżuazji. Przy czym owa bur-
żuazja miała swoje tradycje i swoje ambicje.
Chciała skutecznie rywalizować ze szlachtą nie
tylko w sprawach ekonomicznych, ale i w sztu-
ce.
Znana jest dziewiętnastowieczna „pomnikoma-
nia”, zwłaszcza w drugiej połowie stulecia. Genu-
eńczycy położyli szczególny nacisk na nagrobki,
co zresztą było zgodne ze starą tradycją włoską,
w której rzeźba nagrobkowa zawsze odgrywała
bardzo istotną rolę. Zaczęto wznosić pomniki dla
całych dynastii mieszczańskich; jednocześnie no-
we przepisy sanitarne spowodowały wyjście rzeź-
by nagrobkowej z kościołów i lokalizowanie ich
na nowo zakładanych cmentarzach, które stawa-
ły się swoistymi panteonami dziewiętnastowiecz-
nej burżuazji. Niewątpliwie takim panteonem
stał się cmentarz w Staglieno. Chowano tam ar-
tystów (m. in. pochowano na nim obu architek-
tów, twórców cmentarza), różnych sławnych i za-
służonych obywateli Genui, a więc polityków
(Mazzini, Nino Bixio, F. B. Siavi), bankierów,
kupców, armatorów, żeglarzy, naukowców, le-
karzy, ministrów, a także — choć w znacznie
mniejszym procencie —■ przedstawicieli szlachty
i arystokracji genueńskiej n.
Wprawdzie nowe mieszczańskie nagrobki za-
skakiwały swoim naturalizmem ujmowania scen
i postaci, ale równocześnie dość głęboko tkwiły
w tradycyjnych postawach myślowych. Świadczy
o tym nawiązywanie do formy jakiegoś wspól-
nego, zbiorowego założenia poprzez wprowadzenie
arkadowych krużganków (ryc. 2), dalej do po-
10 Grass o, Pellicci, o.c., s. 40.
11 R e s a s c o, o.c,
100
9.1. HEIDELBERG