13. August Wilhelm Ahlborn, Cmentarz klasztorny z wi-
dokiem na Watzmann, 1835, olej na papierze i płótnie,
Berlin, Staatliche Schlósser und Garten (wg Geismeier,
Die Malerei der deutschen Romantiker, Leipzig 1986)
14. Caspar David Rniedrich, Krzyż w górach (Ołtarz
deczyński), 1808, olej na płótnie, Drezino, Gemaldegalerie
Neue Meister (wg Geismeier, C. D. Friedrich)
stawiających Anioł Pański: chodzi tu o Ave Ma-
ria Rubena i Ave Maria Giovainniego Segantinie-
go (ryc. 9)5C. To, co najbardziej rzuca się w
nich w oczy, to gładka, bezwietrzna tafla wody,
a dalej zatrzymane wiosła łodzi, wreszcie sku-
pione pozy siedzących w nich ludzi. Ze stojących
na brzegu kościołów płynie melodia dzwonów
wzywająca do modlitwy, stąd i bezruch postaci
podkreślony bezruchem przyrody. Modlitwa bo-
wiem wymaga skupienia.
Podobne skupienie emanuje też ze słynnego
obrazu Fraineois Milleta Anioł Pański (około 1858-
-1859)Przykłady zresztą można mnożyć. Do-
dajmy tylko dwa, gdyż ukazują one wieczorny
Anioł Pański wieśniaków. Są to obrazy Johanna
Erdmanna Huimmela (1812) i Ludwika Richtera
(1842 — ryc. 12)58. Akcja ich również rozgrywa
się w ciszy, a na pierwszym z nich postaciom
ludzkim towarzyszą jaskrawię promienie zacho-
dzącego słońca.
Modlitwa wymaga skupienia. Dlatego też sku-
piony jest i nasiz rolnik, patrzący w dal na nie-
biańskie „misterium światła i ciemności", na ko-
ściół, z którego dobiega dźwięk dzwonu, na zie-
mię wreszcie, oświetloną resztkami gasnącego
dnia. Stoi wyprostowany, z rękami albo złożony-
mi razem albo umieszczonymi na piersi, a więc
tak czy inaczej w geście modlitewnym59. Pow-
tórzmy więc pytanie postawione na początku ar-
tykułu: czy skoro rolnik się modli, to „modlitew-
ny" charakter ma całe dzieło? Lub inaczej: czy
modlitwę wyraża jedynie upozowamie przedsta-
56 B o ł o z-A n t o ni e iw i c z, Grottger..., s. 287-288,
ryc. 176; W. Hofmann, Das irdische Paradies. Kunst
im neunzehnten Jahrhundert, Munchen 1960, s. 409.
57 L. Nochlin, Realizm, tłum. W. Juszczak, T.
Przestępski, Warszawa 1974, s. 332.
58 M. L. M o r t o n, Johann Erdmann Hummel and
the Flemish Primitives. The Forging oj a Biedermeier
Style (Zeitschrift fibr Kunstgeschichte, 52, 1989, 1), s.
49-50, ryc. 5; Geismeier, Biedermeier..., s. 230-231.
59 T. Ohm, Die Gebetsgebarden der Vólker und
das Christentum, Leiden 1948, s. 273-276,, 281, 327.
140
dokiem na Watzmann, 1835, olej na papierze i płótnie,
Berlin, Staatliche Schlósser und Garten (wg Geismeier,
Die Malerei der deutschen Romantiker, Leipzig 1986)
14. Caspar David Rniedrich, Krzyż w górach (Ołtarz
deczyński), 1808, olej na płótnie, Drezino, Gemaldegalerie
Neue Meister (wg Geismeier, C. D. Friedrich)
stawiających Anioł Pański: chodzi tu o Ave Ma-
ria Rubena i Ave Maria Giovainniego Segantinie-
go (ryc. 9)5C. To, co najbardziej rzuca się w
nich w oczy, to gładka, bezwietrzna tafla wody,
a dalej zatrzymane wiosła łodzi, wreszcie sku-
pione pozy siedzących w nich ludzi. Ze stojących
na brzegu kościołów płynie melodia dzwonów
wzywająca do modlitwy, stąd i bezruch postaci
podkreślony bezruchem przyrody. Modlitwa bo-
wiem wymaga skupienia.
Podobne skupienie emanuje też ze słynnego
obrazu Fraineois Milleta Anioł Pański (około 1858-
-1859)Przykłady zresztą można mnożyć. Do-
dajmy tylko dwa, gdyż ukazują one wieczorny
Anioł Pański wieśniaków. Są to obrazy Johanna
Erdmanna Huimmela (1812) i Ludwika Richtera
(1842 — ryc. 12)58. Akcja ich również rozgrywa
się w ciszy, a na pierwszym z nich postaciom
ludzkim towarzyszą jaskrawię promienie zacho-
dzącego słońca.
Modlitwa wymaga skupienia. Dlatego też sku-
piony jest i nasiz rolnik, patrzący w dal na nie-
biańskie „misterium światła i ciemności", na ko-
ściół, z którego dobiega dźwięk dzwonu, na zie-
mię wreszcie, oświetloną resztkami gasnącego
dnia. Stoi wyprostowany, z rękami albo złożony-
mi razem albo umieszczonymi na piersi, a więc
tak czy inaczej w geście modlitewnym59. Pow-
tórzmy więc pytanie postawione na początku ar-
tykułu: czy skoro rolnik się modli, to „modlitew-
ny" charakter ma całe dzieło? Lub inaczej: czy
modlitwę wyraża jedynie upozowamie przedsta-
56 B o ł o z-A n t o ni e iw i c z, Grottger..., s. 287-288,
ryc. 176; W. Hofmann, Das irdische Paradies. Kunst
im neunzehnten Jahrhundert, Munchen 1960, s. 409.
57 L. Nochlin, Realizm, tłum. W. Juszczak, T.
Przestępski, Warszawa 1974, s. 332.
58 M. L. M o r t o n, Johann Erdmann Hummel and
the Flemish Primitives. The Forging oj a Biedermeier
Style (Zeitschrift fibr Kunstgeschichte, 52, 1989, 1), s.
49-50, ryc. 5; Geismeier, Biedermeier..., s. 230-231.
59 T. Ohm, Die Gebetsgebarden der Vólker und
das Christentum, Leiden 1948, s. 273-276,, 281, 327.
140