Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Miziołek, Jerzy
Mity, legendy, exempla: włoskie malarstwo świeckiej epoki Renesansu ze zbiorów Karola Lanckorońskiego — Warszawa, 2003

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29967#0050
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
2

Zaślubiny i sztuka
Zwyczaje weselne w renesansowej Italii
i uwagi o historii malarstwa cassonowego

Rytuały zaślubinowe i <r<%i.f073z'
"W" *W* "Większość zachowanych do dziś c^07337/b7*zze7"3 i innych rodzajów tak
\ /\ / toskańskiego, jak i północnowłoskiego malarstwa cassonowego wyko-
V V nywano z okazji wstępowania w związki małżeńskie (znane są wszak-
że egzemplarze malowanych rYŁHwn przeznaczonych dla osób duchownych —
księży i zakonnic^)- Wszystkie dzieła sztuki użytkowej służące do ozdabiania
sypialni (i niekiedy także przyległego pomieszczenia - antykamery) musiały być
gotowe na dzień uroczystego przeprowadzenia panny młodej (sposYZ Tmcwa) do
domu jej małżonka (&w7M7?2ó?M<rZzo). Zamawiano je zatem zaraz po zaręczynach
lub jeszcze wcześniej^. Wstępowanie w związek małżeński w Italii
w wieku XIV i w dwóch następnych stuleciach, aż po czasy soboru trydenckie-
go, dzieliło się, nie licząc pierwszej, trzymanej na ogół w tajemnicy ugody po-
między dwoma rodzinami nazywanej lub
Zo, na trzy główne fazy, które niekiedy następowały po sobie w okresie dłuższym
niż rokk Były to gzzzzYZzzzezzZo, czyli zawarcie kontraktu pomiędzy dwoma rodzi-
nami; zzzze/Zzzzzzezz^o, a więc obrzęd nałożenia sobie nawzajem obrączek przez sposi
73MCW2 w obecności notariusza (ił. 20—21) i wreszcie ^ozzzzzzzz&zr^zo (nazywane też
zńzrZzo), czyli uroczyste, niemal triumfalne przeprowadzenie żony do domu mał-
żonka (ił. 22—23). Interesujący opis <&zr2zo daje św. Bernardyn ze Sieny w jed-
nym ze swoich kazań: „Ach, przyjrzyj się nieco kobiecie, kiedy udaje się do swe-
go małżonka. Widzisz ją, jak do niego jedzie, podąża na koniu pięknie ubrana
pośród tylu dźwięków, triumfalnie: jest kimś niezwykle ważnym, kiedy tak je-
dzie, przemierza drogę, pięknie przystrojona kwiatami. Ona, tak pięknie przy-
brana, z ozdobami ze srebra, z dzwoneczkami, z wieloma pierścieniami na pal-
cach [...] Ona, na koniu, w triumfie, jakiego nigdy przedtem nie było"t Z innych
źródeł wiadomo jest, że sposYZ 72MOM7, niekiedy z koroną na głowie, jechała wów-
czas w asyście dwóch jeszcze jeźdźców, grupy pieszych krewnych, przyjaciół
i trębaczy^. Rzymski arystokrata Marco Antonio Altieri w swoich Lz zzzz/z^ziz/z

42
 
Annotationen